Technologie

Jak to działa – nowy Land Rover Defender. Świetny w terenie, ale nie terenowy

Technologie 11.09.2019 166 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 11.09.2019

Jak to działa – nowy Land Rover Defender. Świetny w terenie, ale nie terenowy

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski11.09.2019
166 interakcji Dołącz do dyskusji

Przyjrzałem się bliżej technologii i konstrukcji nowego Defendera. Zastosowane tu rozwiązania prowadzą nas do ciekawego wniosku.

Pierwszy Defender, wywodzący się jeszcze konstrukcyjnie z prostych samochodów nazywanych po prostu „Land Rover” niewątpliwie był samochodem terenowym. Rama, sztywne mosty, wiecie jak było – 28 wpisów o tym napisałem. Jednak teraz, po przerwie, Land Rover prezentuje Defendera II, kompletnie innego niż poprzedni. Łączy je tylko nazwa. I oczywiście to, że producent twierdzi, że ten nowy jest taki jak stary, tylko lepszy. Zobaczmy więc, co tam wsadzono.

Nowy Land Rover Defender jest samonośny

Żegnaj, ramo. Defender składa się z aluminiowego nadwozia, do którego zamocowano dwie stalowe ramy pomocnicze. Nie ma sztywnych mostów, tylko niezależne zawieszenie wielowahaczowe. Toyota Land Cruiser czy Jeep Wrangler nadal trzymają się ramy. Suzuki Jimny także. W tym momencie fani modyfikacji terenowych zwanych „motaniem” już trzęsą się z oburzenia, ale wątpię by ich zdanie brano pod uwagę podczas projektowania nowego Defendera. Zresztą czy tego starego ktoś jakoś przesadnie „motał”? Co ciekawe, Jeep wychodzi naprzeciw dłubaczom i w nowym Wranglerze można zamontować większe koła bez żadnych przeróbek, ale nie porównujmy dystyngowanych Hindusów Anglików z przaśnymi Amerykanami. Konstrukcja Defendera jest całkowicie nowa i nie dzieli komponentów z innymi modelami Land Rovera. Wszystko zaprojektowano z myślą o jak najmniejszych zwisach.

land rover defender 2019

Nowy Land Rover Defender – prześwit

Zastosowano pneumatyczne zawieszenie z regulowanym prześwitem. Fani terenowego hardkoru znowu płaczą – tego typu konstrukcja zmniejsza możliwe wykrzyżowanie osi. Owszem, ale zwiększa możliwości uciągu i pozwala podnieść auto tylko wtedy, gdy tego potrzebujemy, i nie jeździć po asfalcie w pokracznej postaci. Minimalna wartość prześwitu to 21,8 cm, czyli całkiem nieźle. Maksymalna – 29,2 cm, więc wręcz fantastycznie. Oczywiście nie samym prześwitem człowiek żyje, a w terenie liczy się raczej to, co dotyka podłoża, a nie to co go nie dotyka. Czyli po prostu opony. Tu jestem trochę zaskoczony, bo owszem, są normalne 18-tki na stalowych felgach (255/70 R18), ale w jakiejś tam najmocniejszej wersji przewidziano ogumienie w rozmiarze 275/45 R22. 45 – czy to jest profil do prawdziwej terenówki? W Cinquecento mam wyższy i to dużo. Już sobie wyobrażam tego Defendera na dwudziestkach dwójkach jadącego po terenie. Oczywiście zabudowanym.

land rover defender 2019

Nowy Land Rover Defender – układ napędowy

Napęd na 4 koła jest stały, z centralnym mechanizmem różnicowym, rozdzielany inteligentnie przez komputer na bazie licznych czujników. W opcji przewidziano blokadę centralną i tylną, ale nie wiadomo czy jest to blokada typu mechanicznego. Miejmy nadzieję, że tak. Nawet jeśli blokady nie są włączone, układ napędowy i tak może je emulować, rozdzielając moment obrotowy między osiami i między kołami, przyhamowując koło, które traci przyczepność. Wprowadzono także tryb brodzenia – po jego włączeniu zawieszenie podnosi się, nawiew przechodzi w tryb obiegu zamkniętego, a po wyjechaniu z wody samochód sam delikatnie przyhamowuje, żeby osuszyć klocki hamulcowe. Głębokość brodzenia w Defenderze 2019 to ok. 90 cm – wynik godny podziwu jak na auto z taką ilością elektroniki. Wszystkim zarządzać będzie oczywiście system Terrain Response. Kierowca będzie mógł wybrać tryb jazdy albo zdać się na elektronikę.

land rover defender 2019

Nadwozie Defendera nie jest dostosowane do wersji otwartej. Odmiana z brezentowym dachem i kładzioną szybą przednią nie wchodzi w grę. Co najwyżej będzie można dopłacić do szklanego okna dachowego. O silnikach już pisaliśmy, ale przypomnę: do wyboru będzie wersja benzynowa 2.0 Turbo, diesel 2.0 i topowa odmiana 6-cylindrowa 3.0 z hybrydą, wszystkie łączone z automatyczną skrzynią biegów.

Wniosek ostateczny

Niewątpliwie Defender będzie samochodem bardzo sprawnym w terenie. Pokona niejeden wertep i przejedzie przez niejedną wodę. Jego elektronika pomoże się wydostać z opresji, z którymi kierowca sam by sobie nie poradził. Nie czyni go to jednak samochodem terenowym. Samochód terenowy to taki, który nie tylko przejedzie przez teren, ale również będzie w tym terenie żył i mieszkał, dając się naprawić narzędziami dostępnymi w szopie. Terenówka to nie samochód, który musi jechać do ASO, żeby podłączono go pod komputer. Defendera AD 2019 będzie można więc nazwać co najwyżej samochodem rekreacyjnym o charakterze terenowym. Ale takich to już parę Land Rover ma w ofercie…

Nawet nie skomentuję

 

Artykuł inspirowany wpisem na Hooniverse.com

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać