Wiadomości

Lamborghini Szutrówka gotowe do drogi – oto Sterrato bez kamuflażu

Wiadomości 12.04.2022 32 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 12.04.2022

Lamborghini Szutrówka gotowe do drogi – oto Sterrato bez kamuflażu

Adam Majcherek
Adam Majcherek12.04.2022
32 interakcje Dołącz do dyskusji

Jak Włosi powiedzą, że coś zrobią, to zrobią, nie trzeba im co pół roku przypominać. Już trzy lata od zapowiedzi możemy oglądać Lamborghini Sterrato – superauto do latania po szutrze.

Kiedy w 2019 r. Lamborghini pokazało koncepcyjnego Huracana Sterrato, wielu mówiło że to tylko próba przyciągnięcia uwagi do starzejącej się gamy marki, dla której jedynym prawdziwym ratunkiem może być Urus. Przecież nikt nie potrzebuje sportowego samochodu o terenowych zdolnościach. Hybrydami byście się zajęli, albo elektrykami, a nie supersamochody z V10 i zwiększonym prześwitem budować!

Lamborghini wiedziało swoje i po cichu rozwijało projekt

Maurizio Reggiani, szef działu technicznego marki stwierdził wówczas, że Lamborghini chce kreować przyszłość, a Sterrato miało wyznaczać nowy sposób na rozbudzanie emocji z jazdy. Wspomniał też o spuściźnie dziejowej, o której marka wciąż nie zapomina. A trzeba pamiętać, że w latach 70. ubiegłego stulecia pojawiły się takie wyjątkowe projekty jak zbudowane przez Boba Wallace’a Urraco Rally i Jarama Rally. Jasne, to były jednostkowe egzemplarze, które potem zniknęły w kolekcjach super bogatych fanów marki, ale jednak zaznaczyły się w historii marki i być może skłoniły kogoś w zarządzie do złożenia podpisu pod zamówieniem na nowy projekt.

Lamborghini Urraco Rally
Lamborghini Jarama Rally

Efektem prac nad tym projektem jest ten oto wóz, który wpadł nam w oko podczas porannej sesji z Instagramem:

View this post on Instagram

A post shared by CocheSpias (@cochespias)

Poszerzenia nadkoli jak w koncepcie – są, zwiększony prześwit – obecny, dodatkowe oświetlenie z przodu – jest, relingi dachowe – zachowane. Brakuje tylko belki z oświetleniem, która była zamontowana w koncepcie z 2019 r.. Mamy za to napis Sterrato na bocznych drzwiach. Wygląda więc na to, że albo ktoś przyłapał przedprodukcyjny egzemplarz bez kamuflażu, albo jakiś majętny klient Lamborghini nie mógł się doczekać i kazał sobie zrobić Sterrato na podstawie grafik przedstawiających model koncepcyjny. W takim wypadku byłoby ono jedyne takie, jak historyczne Urraco i Jarama, przynajmniej do oficjalnej premiery modelu, która podobno ma mieć miejsce jeszcze w tym roku. Podobno, bo w dzisiejszych, dziwnych czasach trudno być pewnym czegokolwiek. Ale skoro nawet Toyota szuka nowych dróg rozwoju i z producenta grzybowozów ewoluuje w rasowego gracza na rynku aut sportowych, to i Lamborghini może iść w rajdówki.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać