Wiadomości

W 2050 roku aż 1/4 wyprodukowanego prądu będzie używana do napędzania samochodów

Wiadomości 01.08.2018 131 interakcji
Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz 01.08.2018

W 2050 roku aż 1/4 wyprodukowanego prądu będzie używana do napędzania samochodów

Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz01.08.2018
131 interakcji Dołącz do dyskusji

Naukowcy z Uniwersytetu w Bostonie i Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley sprawdzili, ile prądu zużywać będą w przyszłości auta. Okazuje się, że ładowanie samochodów elektrycznych do 2050 roku pochłaniać będzie od 13 do 26 proc. z całkowitej produkcji energii elektrycznej.

Samochody elektryczne stają się coraz bardziej popularne. Kiedyś na naładowanym w pełni akumulatorze mogły przejechać niewiele kilometrów. Obecnie ich zasięg znacznie wzrósł i w zasadzie wciąż się zwiększa. Podobnie jak liczba dostępnych modeli. Do tego miasta wprowadzając, szereg udogodnień dla osób poruszających się elektrykami, m.in. znosząc opłaty za parkowanie czy budując darmowe stacje ładowania, zachęcają do tego, by zrezygnować z samochodu z klasycznym układem napędowym.

A samochody te potrzebują prądu.

Badanie przeprowadzone przez zespół z Uniwersytetu w Bostonie i Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley doszedł do interesujących prognoz dotyczących produkcji i wykorzystania energii elektrycznej do roku 2050.

Wykorzystując model Kaya, zespół sprawdzał różne scenariusze, zakładające różny stopień rozwoju elektryfikacji, samochodów autonomicznych oraz carsharingu.

Model Kaya
Tak wygląda metodologia badania.

Wyniki wskazują, że wykorzystanie energii elektrycznej do transportu prawdopodobnie wzrośnie do poziomu 570-1140 TWh. Oznacza to odpowiednio 13-26 proc. całkowitego zapotrzebowania na energię elektryczną do roku 2050.

Za to aż o 80 proc. może się zmniejszyć do tego czasu emisja gazów cieplarnianych. Do produkcji energii elektrycznej wykorzystywane są bowiem coraz nowsze technologie. Te z kolei powodują obniżenie emisji gazów lub całkowite usunięcie ich w procesie produkcyjnym.

Powodów do niepokoju jednak nie ma.

Mimo że elektryczne i autonomiczne pojazdy pasażerskie będą stanowić duże i ważne źródło popytu na energię elektryczną, ładowanie samochodów elektrycznych nie powinno stanowić problemu dla sektora energetycznego. Przynajmniej tak wynika z badań zespołu naukowców.

Jedynym minusem – w zależności od wyniku modelowania – może być wzrost liczby przejechanych kilometrów wynikający z rozrastania się miast i terenów podmiejskich, a także zwiększone zatłoczenie na ulicach.

Samochody elektrycznie znacznie zwiększą zapotrzebowanie na prąd, ale powodów do niepokoju jeszcze nie ma.

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać