Wiadomości

Łada świętuje 30 milionów wyprodukowanych samochodów. Nie planuje schodzić ze sceny

Wiadomości 25.09.2020 406 interakcji
Michał Koziar
Michał Koziar 25.09.2020

Łada świętuje 30 milionów wyprodukowanych samochodów. Nie planuje schodzić ze sceny

Michał Koziar
Michał Koziar25.09.2020
406 interakcji Dołącz do dyskusji

Zastanawialiście się co tam u Łady? Mam nadzieję, że tak. Otóż dokładnie wczoraj firma świętowała 30 milionów wyprodukowanych samochodów. Łada ciągle prze naprzód w swoim specyficznym, rosyjskim stylu.

Powinienem pewnie coś napisać o samej ceremonii. Otóż przy Ładzie numer 30 milionów stanęły ważne osobistości – prezes AwtoWAZ oraz Renault. Obecność drugiego była drobnym chichotem historii. Za jego plecami stała też Łada 2101, czyli licencyjny Fiat 124, pierwszy model marki. Jest w tym pewna symbolika. Głównie tego, jak Renault nadal trzyma się mocno, a Fiat to już tylko cień dawnej chwały. Czasy szerokiej gamy modelowej i licencji sprzedawanych na cały świat to jedynie wspomnienie. W salonach na klientów czekają kompletne nudy i brak wyboru.

Łada nr 30 000 000 to model Granta w wersji specjalnej.

Dokładniej Łada Granta Club. To miejski sedan, którego myślą przewodnią był od początku niski koszt produkcji. Granta powstała na platformie Łady Kaliny, ale oczywiście nie bez udziału Renault. Ja osobiście dostrzegam to np. w dziwnym podobieństwie do Dacii Logan. Tak czy siak to niezbyt emocjonujące auto dobrze sprzedaje się w Rosji. Podobno przypadło do gustu zwłaszcza młodym rodzinom, które nie mogą sobie pozwolić na coś większego, a poszukują nowego auta z gwarancją.

łada

Co do samych 30 milionów, to nie można zapomnieć jaki model stanowi ogromną część tej liczby i w tym roku obchodzi 50 urodziny. Oczywiście Żiguli, czyli 2101 i wszystkiego jego pochodne. Od 1970 r. aż do zakończenia produkcji w tej dekadzie powstało ich zależnie od źródeł 13,5 lub 19 milionów. Niezależnie od tego, która liczba jest prawdziwa – robi wrażenie. Mam tu na myśli nie tylko podziw wobec ogromu produkcji jednego modelu. Chodzi tu też o smutną refleksję na temat poziomu życia Rosjan. Nie mogło być dobrze, jeśli nadal masowo kupowali pudełkowate Łady, kiedy w Polsce już pluto na Poloneza Caro Plusa. Ot, taka odrobina współczucia dla naszych braci Słowian, wiecznie źle traktowanych przez kolejnych carów (w tym tych komunistycznych i pseudo-demokratycznych).

Ale nie pora tu w sumie na takie smutne rozważania. W imię zasady ten się śmieje, kto się śmieje ostatni – FSO gryzie piach, a Łada świętuje 30 milionów aut. Z tej okazji życzymy im kolejnych 30 milionów, najlepiej Nivy w niezmienionej formie. Ktoś musi produkować te idące na przekór modom samochody.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać