Klasyki

Oto Łada Samara pół-kabriolet. Ma pół sensu i połowicznie jej pożądam

Klasyki 10.07.2020 86 interakcji
Michał Koziar
Michał Koziar 10.07.2020

Oto Łada Samara pół-kabriolet. Ma pół sensu i połowicznie jej pożądam

Michał Koziar
Michał Koziar10.07.2020
86 interakcji Dołącz do dyskusji

Oto samochód którego nie potrzebujesz, nie powinieneś kupować i właśnie dlatego warto go rozważyć. Łada Samara pół-kabriolet z Belgii.

Znacie legendy o eksportowych autach z bloku wschodniego? Tych niby lepiej montowanych i z wyposażeniem o którym Europa wschodnia mogła pomarzyć? Z jakością to akurat różnie bywało, ale faktycznie w bogatszych krajach dało się zamówić ciekawe wersje. Mało kto tak robił, ponieważ zmieniały najtańsze auta w dość drogie, ale zdarzało się. Rosyjscy producenci, dbając o dopływ wartościowych walut oferowali różne ciekawe rzeczy i jedna z nich była właśnie Łada Samara pół-kabriolet.

Co ciekawe, to nie jedyna pozbawiona dachu wersję bohaterki pewnej niezbyt pozytywnej polskiej piosenki. Istniał zarówno pełny kabriolet konstruowany przez przedsiębiorstwo Karmann, jak i pół-kabriolet. Ten drugi pojawił się na polskim marketplace. Za budowę takich dziwnych Samar odpowiadała firma Bohse. Sprzedawano je jako Samara Bohemia, Fun lub Bohse Safari. Podoba mi się ta ostatnia nazwa.

łada samara kabriolet
Zdjęcie z ogłoszenia.
Autor: Marcin M.

Chciałbym zobaczyć taką Samarę gdzieś na sawannie, obok żyrafy, lwa, hieny, małpy i całej reszty zwierząt z zoo upchniętych w studio. W końcu taniej dorobić scenerię na miejscu, w Europie, niż wieźć auta do Afryki i liczyć na dobre zdjęcia. Zresztą, Zastava przy okazji wyprawy na Kilimandżaro postanowiła zrobić afrykańską sesję. Efekt? Coś, co dziś spotkałoby się przynajmniej z zarzutami o seksizm. Aczkolwiek na upartego można dodać rasizm. Biali mężczyźni gonią samochodami czarną kobietę. BLM już jedzie spalić wszystkie Yugo w Ameryce.

zastava 1100p

Łada Samara pół-kabriolet

Fascynujące jest to, jak bardzo ta konstrukcja była bez sensu. Przednia część auta zasadniczo nie różniła się od seryjnej Samary, a dach ucięto za słupkiem B. Bagażnik zmienił się w coś w rodzaju małej paki od pickupa, płytkiej i o raczej małej użyteczności. Czytaj: powstało auto brzydsze od zwykłego kabrioletu i zarazem mało praktyczne. O ile Samara kiedykolwiek była ładna. Ale nie ma co się pastwić, taka Samara pół-kabriolet i tak była kosmiczną technologią w porównaniu do produkowanego wtedy u nas Poloneza Caro. Poza tym – czy nie urzekają was te drewniane wstawki w kierownicy?

łada samara kabriolet
Zdjęcie z ogłoszenia.
Autor: Marcin M.

Gdzie jest haczyk? Ja widzę ich kilka. Po pierwsze, to nie wiem do czego taka Samara miałaby służyć. Użyteczność w Polsce zerowa, na bulwarówkę za brzydka. Zostaje tylko kupienie jej w celu posiadania dziwnego auta do pokazywania innym graciarzom. Broń Borze Tucholski normalnym ludziom, bo uznają cię za świra. Pytanie tylko czy 12 tys. zł (plus opłaty celne) to nie za dużo za ciekawą wersję bardzo nudnego auta z 1992 r. Ja bym tyle nie zapłacił, ale jeśli ktoś jest kolekcjonerem produktów AwtoWAZ, to może się zdecyduje.

W teorii wóz jest w idealnym stanie, a raczej bez wkładu finansowego. Kocham to sformułowanie. Znaczy tyle co nic, zwłaszcza w przypadku starych aut. Może np. składać się ze szpachli i farby nałożonej wałkiem, ale jeździ, czyli nie trzeba w nie inwestować. Ale to tylko takie czarne wróżby, nie sugeruję w żadnym wypadku, że coś jest nie tak z tą Ładą. Błyszczy się idealnie, niczym perła w koronie post-prlowskiego nonsensu.

łada samara kabriolet
Zdjęcie z ogłoszenia.
Autor: Marcin M.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać