Jedna kratka może zrobić dużo kłopotu. Chcesz kupić auto osobowe, a to ciężarówka

Nie chodzi tu bynajmniej o kratkę w dowodzie, a o kratkę oddzielającą przestrzeń bagażową od pasażerskiej. Być może kupujesz właśnie samochód ciężarowy, co wiąże się z konkretnymi problemami.

Były w Polsce te piękne czasy, że można było kupić w salonie samochód osobowy „rejestrowany jako ciężarowy” z pełnym odliczeniem VAT. Owszem, miał wtedy 4 miejsca zamiast pięciu, a bagażnik od przestrzeni pasażerskiej oddzielała metalowa krata, ale to przecież wszystko tylko po to, żeby w papierach się zgadzało. W dowodzie występował wpis „samochód ciężarowy”, dzięki czemu podatkowo było korzystnie. Potem wszyscy i tak to demontowali i zapominali nawet o tym, że mają ciężarówkę, nieraz wioząc pięć osób. Dziś wciąż takie samochody przemieszczają się po Polsce i nabywając takie auto można popaść w niezłe tarapaty.

Oto kilka problemów, jakie możesz mieć, kupując samochód ciężarowy, który jest ciężarowy tylko w dowodzie

• może ono mieć 4 miejsca w dowodzie zamiast pięciu, a to oznacza że jeśli wieziesz 5 osób, to dostaniesz mandat w wysokości 100 zł – niewiele, ale dobrze wiedzieć, że ta środkowa część tylnej kanapy to może być całkiem po nic
• jeśli nie jeździsz z zamontowaną kratką i złapie cię policja, to stracisz dowód rejestracyjny, również „elektronicznie”. Aby go odzyskać, trzeba jechać na stację kontroli pojazdów z przywróconą kratką lub też dokonać zmiany przeznaczenia pojazdu. Ta dość absurdalna procedura udowodnienia że pojazd osobowy faktycznie jest osobowy wymaga przedstawienia faktury za demontaż kratki, której często już nie ma. Musisz pojechać do warsztatu samochodowego po lipną fakturę na coś, czego nie zrobią, i dopiero z tą lipną fakturą do diagnosty. Problem w tym, że od niedawna utrudniono procedurę zwiększenia liczby miejsc w dowodzie rejestracyjnym. To nieważne, że auto ma fabryczną kanapę i pasy dla środkowego miejsca. Do takiego badania potrzebne jest potwierdzenie dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego. Raczej go nie uzyskacie.

To nie koniec kłopotów

• jeśli zaparkujesz swoim samochodem „ciężarowym” na chodniku, to popełniasz wykroczenie. Nie popełniłbyś go, parkując tym samym samochodem na chodniku, ale z wpisem w dowodzie „osobowy”. Masa pojazdu jest przy tym nieistotna. Prawo o ruchu drogowym mówi tak (art. 47 ust. 2):

To oznacza, że samochodem z wpisem w dowodzie „ciężarowy” możesz parkować tylko na miejscach wyznaczonych lub częścią pojazdu na chodniku, a nie całym samochodem. Jako że z zewnątrz nie da się rozpoznać, czy samochód jest osobowy czy ciężarowy, zwłaszcza jeśli zdemontowano kratkę, to zapewne można naginać i pomijać ten przepis latami, bo nikt się nie zorientuje. Typowa idiotyczna sytuacja prawna, gdzie ktoś łamie jakiś artykuł ustawy, ale nikt tego nie wie, więc nikt się tym nie interesuje. To tak, jakby wprowadzić przepis, że w czwartek nie możesz chodzić w butach z zielonymi sznurówkami. Gwarantowane, że nikt by tego nie przestrzegał, a nawet nikt by tego nie wiedział i powstałby stan prawnej martwoty.

Przepisy o kratce przestały obowiązywać w roku 2011

Jeśli kupujesz auto sprzed tego rocznika sprzedane jako nowe w Polsce, sprawdź wpis na ostatniej stronie dowodu rejestracyjnego. Nie przyjmuj jako pewnik, że jeśli to zwykły hatchback lub kombi, to jest to samochód osobowy, bo może być różnie. Możesz też zdziwić się przy wyliczaniu stawki ubezpieczenia, bo masz przecież ciężarówkę. Jednym słowem, jest to kłopot. Wynikający tylko i wyłącznie z tego, że ktoś, gdzieś, kiedyś pozostawił lukę w systemie podatkowym i ludzie z niej korzystali. Dziś, gdy już luki nie ma, pozostały wyłącznie zbyteczne trudności, tak jak kiedyś z autami typu składak.