Ciekawostki / Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Jak skutecznie zgłosić kradzież? Najpierw zostaw samochód w domu

Ciekawostki / Bezpieczeństwo ruchu drogowego 24.05.2023 36 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 24.05.2023

Jak skutecznie zgłosić kradzież? Najpierw zostaw samochód w domu

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk24.05.2023
36 interakcji Dołącz do dyskusji

Są takie sytuacje, które nie śniły się najstarszym policjantom. 38-latek przyjechał zgłosić kradzież samochodu… które zaparkował pod komisariatem. Czy był pijany? Jeszcze jak.

Chciałbym kiedyś znaleźć się na jakimś sobotnim grillu, na którym byliby lekko podpici piwem policjanci, oczywiście po służbie. Historie z ich pracy muszą być fascynujące. Groźni przestępcy, piraci drogowi, zabawne sytuacje. Tematów by nie zabrakło. Najbardziej czekałbym na historie o przestępcach-nieudacznikach. Takich jak ten.

38-latek ze Słupska zaskoczył funkcjonariuszy

„W służbie policjantów zdarzają się takie momenty, o których nawet funkcjonariusze z wieloletnim stażem mogą powiedzieć, że nikt w to nie uwierzy” – skomentowano na stronie słupskiej policji. 38-latek przyszedł z samego rana na komendę, by zgłosić kradzież auta. Wydawałoby się, że to zwyczajna sprawa, jakich (niestety) wiele.

Szybko okazało się, że słowo „zwyczajność” bardzo tu nie pasuje. Mundurowi najpierw zauważyli, że zgłaszający jest kompletnie pijany. Dokładnie wypytali go o okoliczności kradzieży. Okazało się, że… rzekomo skradziony Fiat stoi dokładnie pod komisariatem. Zgłaszający przyjechał nim na policję, co uwiecznił monitoring. Widać było dokładnie, jak parkuje i idzie poskarżyć się na kradzież.

38-latek miał 2,5 promila alkoholu we krwi

To solidny wynik. Mamy tu więc do czynienia z prowadzeniem samochodu w stanie nietrzeźwości. To pierwszy zarzut. Kolejny to fałszywe poinformowanie o popełnionym przestępstwie. Za to drugie grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

Wspaniała sytuacja. Jestem ciekawy tylko jednego – jaki plan powstał w głowie tego mężczyzny. Czy chciał wyłudzić w genialny sposób odszkodowanie? Pomylił auta i cały przestępczy schemat się posypał? Choć najzabawniejsza byłaby wersja, w której był tak pijany, że naprawdę nie miał pojęcia, gdzie jest jego samochód, więc wsiadł i pojechał zgłosić kradzież. To pan Hilary naszych czasów. Zdarzyło mi się kiedyś szukać telefonu, świecąc sobie telefonem. Tym samym. Ale to, co stało się w Słupsku, to już wyższa szkoła jazdy. Policjanci będą opowiadać o tym na grillach przez lata.

Fot. Policja Słupsk

Czytaj również:

Nawet 3 lat więzienia dla kierowcy Arteona z S7. Prokuratura stawia nowe zarzuty

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać