Wiadomości

Kolejki po paliwo liczą nawet po kilkadziesiąt aut. Polacy się boją i tankują na zapas

Wiadomości 24.02.2022 378 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 24.02.2022

Kolejki po paliwo liczą nawet po kilkadziesiąt aut. Polacy się boją i tankują na zapas

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz24.02.2022
378 interakcji Dołącz do dyskusji

Przed stacjami paliw ustawiają się kolejki. Ile można wziąć ze sobą paliwa i czy trzeba tankować na zapas?

Mapy Google pokazują czerwony kolor w pobliżu stacji paliw. Nie wszędzie oczywiście, ale tak jak po natężeniu ruchu można obserwować ruchy wojsk, tak można odgadnąć, że Polacy rzucili się do tankowania samochodów.

Nie trzeba zaglądać do map, wystarczy wyjść na ulicę. Korki pod stacjami potrafią wylewać się na drogi, do których przylegają.

kolejka po paliwo

Droga między Hrubieszowem a Zamościem była dziś zablokowana. Przyczyna to kolejka samochodów, które chciały zatankować paliwo w Werbkowicach. Takie sytuacje zdarzają się nie tylko na terenach przygranicznych, kolejki zdarzają się też w centrach dużych miast. Kolejka zawija na główną drogę w Lublinie.

kolejka po paliwo

Pojawiają się też w Warszawie.

kolejka po paliwo

Tak jak kolejki, pojawia się też pytanie, czy ja też powinienem zatankować paliwo na zapas?

Czy zatankować paliwo na zapas?

Odpowiedź zależy od przyczyn i podstaw naszego lęku. Lękamy się wojny i chcemy mieć zapas paliwa? – to wtedy tak, należy zatankować, przy czym nie oceniam racjonalności tego lęku. Gdy boimy się, że zapasy paliwa zaczną się kurczyć i spadnie jego dostępność? – prezes Orlenu Daniel Obajtek w wydanym dziś komunikacie zapewnia, że takiej potrzeby nie ma.

W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw

A jeśli naszą chęć zatankowania motywuje strach przed wzrostem cen? Na pewno podwyżki mogą się zdarzyć, szczególnie te bazujące na społecznym lęku, ale cena paliw raczej nie będzie spadać. Można zatankować na zapas, ale oszczędność przy ewentualnych podwyżkach może nie być gigantyczna. Nie możemy zabrać ze sobą ze stacji zbyt dużo.

Ile mogę zatankować do kanistra?

Paliwo to towar niebezpieczny (ADR), którego nie można przewozić od tak sobie. Jego transport drogowy jest regulowany przez umowę międzynarodową, która Polska ratyfikowała w 1975 roku. Nie oznacza to jednak, że przeciętny kierowca samochodu osobowego nie może przewieźć więcej paliwa niż pomieści zbiornik paliwa jego pojazdu. Są wyłączenia spod tego prawa, które nie ma zastosowania do:

przewozu towarów niebezpiecznych wykonywanego przez osoby prywatne, jeżeli towary te znajdują się w opakowaniach stosowanych w sprzedaży detalicznej i służą tym osobom do osobistego użytku, użytku w gospodarstwie domowym lub w związku z ich aktywnością sportowo-rekreacyjną, pod warunkiem, że zastosowano środki zapobiegające uwolnieniu się zawartości w normalnych warunkach przewozu.

Nie można jednak przewozić paliwa zupełnie bez ograniczeń. Zawartość pojedynczego naczynia wielokrotnego użytku nie powinna przekraczać 60 litrów i 240 litrów na jednostkę transportową. Zmieszczenie 240 litrów w samochodzie osobowym może być trudne, ale jeśli mamy cztery 60-litrowe pojemniki to możemy je wypełnić i przewieźć. Większy limit przyznano przedsiębiorstwom, gdy przewóz ma charakter pomocniczy, na przykład na teren budów. Można wtedy przewozić w ilościach nie większych niż 450 litrów na opakowanie.

Przechowywanie też może być kłopotliwe. W garażu wolnostojącym z materiałów niepalnych o powierzchni do 100 metrów kwadratowych możemy składować 60 litrów paliwa, czyli mniej niż możemy zabrać ze stacji.

Czy należy się bać?

Tego nie wiem, to portal motoryzacyjny, a nie traktujący o sytuacji międzynarodowej.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać