Ciekawostki / Felietony

Kierowcom Audi i BMW brakuje kultury. I są na to badania!

Ciekawostki / Felietony 21.10.2020 531 interakcji

Kierowcom Audi i BMW brakuje kultury. I są na to badania!

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski21.10.2020
531 interakcji Dołącz do dyskusji

Amerykańskie badania dają jednoznaczne wyniki – kierowcy Audi i BMW nie potrafią się zachować na publicznych drogach. Co się stało z kulturą w ruchu drogowym?

„Wiedziałem!” – taki komentarz padł teraz z ust wielu czytelników. Wszyscy znamy tekst o tym, że Audi to „cztery zera na masce, piąte za kierownicą”, albo stary dowcip: „jak zrobić sałatkę z buraków? – wrzucić granat do BMW”. W odpowiedzi na pytanie, „kto jeździ najbardziej niebezpiecznie” wielu z nas pewnie bez wahania wymieniłoby kierowców samochodów tych dwóch marek. Zresztą, przykładów nie trzeba szukać daleko. Wczoraj analizowaliśmy wypadek w Katowicach, w którym uczestniczył autobus i Audi. Pomimo tego, że w tej sytuacji zawinił kierowca autobusu, to jednak prawie każdy komentujący zwrócił uwagę na zachowanie samochodu osobowego. Wypadki z udziałem BMW to już klasyka gatunku. Chcesz stworzyć poczytny, lokalny serwis informacyjny? Zaczynaj nagłówki od „kolejny wypadek kierowcy BMW”. Przejdźmy jednak do badania, które potwierdziło że mieliśmy zawsze rację.

Kierowcom Audi i BMW brakuje kultury według Insurify

Amerykańska porównywarka ubezpieczeniowa przeanalizowała 2,5 miliona wniosków, które złożyli ludzie szukający polisy ubezpieczeniowej. Co ważne – historia wypadków i wykroczeń jest istotna przy ustalaniu wysokości składki, a informacja o wykroczeniu jest raportowana przez policję do ubezpieczyciela. Dlatego można zakładać, że przekazane informacje odpowiadają prawdzie. Z zadeklarowanych wykroczeń wyodrębniono następnie te, które świadczą o niegrzecznym i nieuprzejmym zachowaniu. Były to: nieustąpienie pierwszeństwa, niezatrzymanie się na stopie, wymuszenie pierwszeństwa, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, jazda na zderzaku, ignorowanie sygnalizacji świetlnej. Uwzględniono również przekraczanie prędkości. Po zsumowaniu wyników stworzono ranking, w którym dominują dwie marki. Zacznijmy od końca.

Miejsce 10. należy do Audi A4. Kierowcy tego modelu nienawidzą pieszych i nie zamierzają im ustępować pierwszeństwa.

kierowcy audi i bmw to buraki
Gdzie się pchasz?!

Miejsce 9. zajęli kierowcy nieznanej u nas Hondy Element. Oni uważają, że zawsze mają pierwszeństwo. Na 8 znaleźli się prowadzący Hyundaje Velostery. Nie dość, że nie ustępują pierwszeństwa, to jeżdżą zbyt szybko. Może to być skutek tego, że muszą szybko jechać, żeby nikt nie zdążył zobaczyć ich w Velosterze. Siódme miejsce – Acura ILX, a na szóstym jej większy brat – Acura TLX. Tutaj mamy już połączenie zbyt niebezpiecznego wyprzedzania oraz ignorowania znaku STOP. Piąte miejsce należy do starej Toyoty Celiki. Mimo małego silnika pod maską, jej kierowcy lubią przekraczać prędkość. Na czwartym sklasyfikowani zostali posiadacze Subaru WRX, którzy jeżdżą szybko i niebezpiecznie, bo mają pod maską boxera, na klapie skrzydło, a jak jadą wolno to ich auta są mylone z Daewoo Lanosem. Nic dziwnego, że lubią przycisnąć.

kierowcy audi i bmw to buraki
Subaru, albo Daewoo.

Przed nami podium

Miejsce trzecie – zero zaskoczenia – Audi A5. Kierowcy tego modelu są ogólnie uważani za najgorszych wśród jeżdżących po drogach. Nie ustępują pierwszeństwa, nie stosują się do znaków, gardzą pieszymi, sygnalizacja świetlna to dla nich kolorowe światełka, coś jak dekoracje na choince. Ładnie wyglądają, ale nie ma co przywiązywać do nich zbytniej uwagi. Miejsce drugie zajmuje BMW serii 7. Kierowcy tego modelu, podobnie jak ci w Audi, nie stosują się do znaków.

Zwycięzcą zestawienia zostali ludzie, którzy jeżdżą BMW serii 4. Ci kulturę zostawiają w domu, zanim wsiądą za kierownicę samochodu. Pieszy? Niech ucieka. Światła? Wymysł. Stop? Kto by miał czas czytać, co kto napisał na znakach.

Kierowcom Audi i BMW brakuje kultury
Doceńcie to, że wrzuciłem ładne BMW serii 4, a nie najnowsze.

Ha, czyli wszystko jasne, kierowcom Audi i BMW brakuje kultury, sprawa udowodniona naukowo, można się rozejść

Niby tak, ale nie do końca. Janina Bąk w swojej książce o statystyce uczy, żeby zawsze patrzeć na badanie całościowo. Należy zwrócić uwagę również na poszczególne liczby. Gdy się im przyjrzymy, to zobaczymy, że wyniki cząstkowe wcale nie są spektakularne. Według badania, zwycięscy kierowcy BMW serii 4, którzy mają w pogardzie kulturę na drodze i innych uczestników, stanowią zaledwie 6% ogółu posiadaczy tych pojazdów. Było ich 60 na 1000. Kierowcy A4, którzy łamią przepisy to tylko 4,5% ogólnej liczby przebadanych kierowców tego modelu. Średnia nieuprzejmych kierowców na całe badanie wynosi tylko, albo w zestawieniu z wynikami czołówki – aż, 2,5%.

Owszem, badanie zwraca uwagę na problem, ale nie można traktować go jako wyroczni. To raczej ciekawostka niż powód do spoglądania z góry, z wysokich okien Dustera, na stojącego obok na światłach kierowcę serii 4. Jest jednak pewna cecha wspólna nieuprzejmych kierowców. Zazwyczaj siedzą za kierownicą samochodu droższej marki, z większą liczbą koni mechanicznych pod maską. Jedynym wyjątkiem jest Toyota Celica. Tam nawet skromne 140 KM nie przeszkadza czuć się panem i władcą drogi. Niestety nie umiem wytłumaczyć dlaczego.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać