Wiadomości

Właśnie wjechały ceny Kii XCeed i Ceed kombi w wersji plug-in hybrid

Wiadomości 22.01.2020 317 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 22.01.2020

Właśnie wjechały ceny Kii XCeed i Ceed kombi w wersji plug-in hybrid

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski22.01.2020
317 interakcji Dołącz do dyskusji

127 990 zł za Ceeda kombi w wersji plug-in hybrid i 129 990 zł za XCeeda z tym samym układem napędowym. Dużo czy mało?

Producentów samochodów można obecnie podzielić na dwie grupy: takich, którzy mówią że zelektryfikują swoją gamę i że niedługo to wszystko stąd aż tam to będzie elektryczne, i takich którzy po prostu to robią, nie tracąc czasu na zbędne przechwałki. Kia i Hyundai zaliczają się do tej drugiej grupy. Jest już elektryczny Hyundai Kona (testowaliśmy go), elektryczna Kia Niro (testowałem ją – ale jeszcze nie ma jej w Polsce), Niro plug-in hybrid, a teraz również Ceed kombi i uterenowiony XCeed jako hybrydy z możliwością doładowywania z gniazdka.

Nie naładujesz ich z szybkiej ładowarki

W komunikacie prasowym wyraźnie napisano, że korzystanie z szybkich ładowarek jest niedozwolone. Oba modele Kii mają zespół akumulatorów o pojemności 8,9 kWh, który pozwala na przejechanie ponoć 57-59 km. Moje doświadczenia z elektryczną Kią Niro wskazują, że będzie to raczej 45 km, ponieważ auto elektryczne tej wielkości i mocy zużywa ok. 18-19 kWh na 100 km. Akumulatory Ceeda i XCeeda PHEV można ładować z maksymalną mocą 3,3 kW. Ładowanie z domowej sieci zajmuje ok. 5 godzin, jeśli wykorzystamy prąd trójfazowy – ok. 3 godziny. Jest to więc oferta dla kogoś, kto albo ma dom, albo ma możliwość ładować samochód w godzinach pracy. Tak czy inaczej, jeśli dziennie nie przejeżdżamy więcej niż 50 km, to przy dobrych wiatrach mamy szansę w ogóle nie zużywać benzyny.

kia ceed kombi hybryda

Silnik benzynowy się marnuje

To niedobrze, bo to by oznaczało marnowanie całkiem udanego silnika 1.6 GDI łączonego z dwusprzęgłową skrzynią sekwencyjną 7DCT. Jeśli chcemy jechać w trasę – nie ma żadnego problemu, auto będzie jeździć jak normalna hybryda. Ceed kombi w wersji PHEV potrzebuje 10,8 s do setki, XCeed – 11 s. Nie są to więc wyścigówki, ale to zupełnie nie przeszkadza, bo hybryda plug-in ma tę miłą zaletę, że znakomicie rozpędza się do prędkości „miejskich” typu 50-60 km/h, a dopiero potem przymiera.

W standardzie obu aut znajduje się system multimedialny z 8-calowym ekranem, z możliwością zarządzania czasem ładowania. Można więc nastawić, żeby ładowanie rozpoczynało się nocą, gdy taryfa za prąd jest niższa. Przewidziano też możliwość działania klimatyzacji w trybie „tylko dla kierowcy”, żeby oszczędzić energię i wydłużyć zasięg na elektryczności. Za dopłatą oferuje się ekran 10,2” i cyfrowe wskaźniki. Na szczęście przewód do ładowania z gniazdka jest w standardzie.

Czy to „bardzo atrakcyjna cena”?

Do wyboru są po dwie odmiany z każdego modelu: L za 127 990/129 990 (kombi/XCeed) i XL za 144 490/146 490 (kombi/XCeed). Moim zdaniem to XCeed powinien być tańszy, skoro jest mniej praktyczny i ma mniejszy bagażnik, ale co ja tam się znam. Zrobiłem więc krótki przegląd samochodów kompaktowych z nadwoziem kombi dostępnych jako hybryda plug-in i wyszło mi, że nie ma żadnego innego. A więc można śmiało powiedzieć, że Ceed kombi PHEV to najtańszy samochód w swojej klasie. Z XCeedem jest o tyle gorzej, że rywalizuje z Niro, które kosztuje od 130 900 zł – tysiąc złotych różnicy na korzyść XCeeda można właściwie pominąć. Wśród hybryd plug-in tego rodzaju jest jeszcze Opel Grandland X za jedyne 192 tys. zł. Pojazdy typu Porsche Cayenne raczej nie grają w tej samej lidze. Rzeczywiście chyba te ceny są atrakcyjne. Ale przede wszystkim poczekamy, żeby sprawdzić, czy te modele równie atrakcyjnie jeżdżą.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać