Lokowanie produktu

Elektryczne mogą być nie tylko samochody

Lokowanie produktu 18.12.2020 33 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 18.12.2020

Elektryczne mogą być nie tylko samochody

Adam Majcherek
Adam Majcherek18.12.2020
33 interakcje Dołącz do dyskusji

Do listy sprzętów, które odmieniają motoryzację tego stulecia dopisujemy elektryczną skrobaczkę do szyb Karcher EDI 4.

Jeszcze parę lat temu samochody elektryczne były dziwadłami dla ekscentryków, dziś wypierają auta z silnikami spalinowymi, które powoli stają się przeszłością. Czy tą samą drogą mogą pójść skrobaczki do szyb?

Brzmi mało poważnie, ale to może się zdarzyć – oto Karcher EDI 4

Ta enigmatyczna nazwa skrywa bardzo fajny pomysł na zimowy gadżet – skrobaczkę do szyb, w której zamiast siły fizycznej, korzysta się z napędu elektrycznego. Sprzęt wygląda tak:

Kärcher EDI 4

Ale zanim zagłębimy się w detale techniczne i zasady działania zacznijmy od najważniejszego:

Karcher EDI 4 – czy to działa?

Tak, działa, co potwierdzam własną ręką w pionie, dla czytających nas na smartfonach:

oraz w poziomie dla tych, którzy wolą czytać Autobloga na komputerze:

Jeśli komuś to wystarczy, bo właśnie szukał prezentu dla teścia/szwagra/przyjaciółki i wie, że nie będzie żadnemu z nich do twarzy w swetrze z silnikiem V8, a stempel do grilla czy apaszka też nie dopasują się do charakteru obdarowanego, to proszę bardzo – problem rozwiązany. Trzeba teraz odwiedzić sklep ze sprzętem AGD, albo wpisać sobie w Google Karcher EDI 4 i uszykować 200 zł.

A jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości, to służę wyjaśnieniem jak Karcher EDI 4 właściwie działa

Urządzenie jest trochę większe od piłki do tenisa i waży niewiele ponad pół kilograma. Jego najważniejszym elementem jest tarcza o średnicy 10 cm, z sześcioma ostrzami. Sprzęt przykłada się do szyby i budzi do życia lekko przyciskając. Silnik rozkręca tarczę do 500 obr./min, a ostrza zbierają zamarzniętą wodę z szyb.

EDI 4 rześko zbiera lód – czyszczenie przedniej szyby w Matizie sąsiada nie trwało nawet minuty. W cztery ogarnąłem wszystkie szyby. Nie trzeba przy tym zupełnie używać siły, wystarczy przesuwać urządzenie po zamarzniętej szybie. Dałem spróbować żonie – od razu zażyczyła sobie, by kupić jej takie samo, żeby nie musiała się męczyć z drapaniem szyb i nie zdążyła zmarznąć. Co prawda rano wyjeżdża z garażu, ale po wyjściu z pracy często musi łapać za skrobaczkę.

Kärcher EDI 4

Zasilany litowo-jonowym akumulatorem Karcher EDI 4 pracuje ok. 15 minut

Jedno ładowanie powinno więc starczyć na 3-4 pełne skrobania. A jeśli ktoś zwykł skrobać tylko przednią i boczne szyby, bo tylną załatwiają ogrzewające ją pręciki, to pewnie energii starczy mu na dwa razy więcej. O tym, że litowo-jonowy akumulator się rozładowuje i wypadałoby podłączyć urządzenie do prądu, ostrzega mrugająca dioda. Urządzenie można naładować z gniazdka elektrycznego w domu, a od zera do pełna akumulator ładuje się w 3 godziny.

To nie jest sprzęt jednorazowy – plastikowe ostrza pewnie z czasem się stępią, ale to nie problem, tarczę można łatwo zdjąć i ją wymienić. A dzięki temu, że drapaczki są plastikowe, będą dla szyb równie bezpieczne co zwykła, ręczna skrobaczka.

Czy Karcher EDI 4 ma w ogóle jakieś wady?

Wady, to może za dużo powiedziane, ale konsekwencją wykorzystania silnika elektrycznego jest fakt, że urządzenie wydaje dźwięk głośniejszy, niż samo skrobanie szyby. Producent zaleca też ostrożność przy skrobaniu szyb w okolicach uszczelek – to ważne szczególnie w przypadku przedniej szyby, która zwykle ma płaską uszczelkę – rozpędzony ząbek tarczy może ją uszkodzić. Biorąc jednak pod uwagę, że większość szyb czołowych ma na krawędziach czarną otoczkę maskującą klej, na który są mocowane, nie ma potrzeby dojeżdżać do samej krawędzi.

Karcher-EDI-4-4

Ta elektryczna skrobaczka do szyb to bardzo fajny, nieoczywisty gadżet samochodowy, który można polecić każdemu, kto zimą trzyma auto na wolnym powietrzu. Teść będzie miał się czym pochwalić w pracy, żona przestanie narzekać, że odmraża sobie palce, a jak kupisz go samemu sobie, to odpadnie Ci jeden przykry obowiązek.

Artykuł powstał przy współpracy z firmą Kärcher

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać