Wiadomości

Jeep Wagoneer i Grand Wagoneer powróciły. Są ogromne i mają pod maską V8

Wiadomości 11.03.2021 51 interakcji

Jeep Wagoneer i Grand Wagoneer powróciły. Są ogromne i mają pod maską V8

Piotr Barycki
Piotr Barycki11.03.2021
51 interakcji Dołącz do dyskusji

Czyli są dokładnie takie, jakie miały być.

Wprawdzie do faktycznej, pełnej premiery pozostało jeszcze kilka godzin, ale już teraz do sieci trafił niemal komplet informacji – wliczając w to zarówno zdjęcia prezentujące oba modele, jak i większą część specyfikacji technicznej.

Tak wygląda Jeep Wagoneer i Jeep Grand Wagoneer.

Jeep Wagoneer prezentuje się następująco:

Granda natomiast możemy zobaczyć tutaj na pierwszym planie:

Dla porównania, tak wyglądał zapowiadający je model studyjny:

Fiat Panda 40 lat

Tutaj jeszcze wnętrze produkcyjnej wersji nowego Jeepa Wagoneera:

I nowego Grand Wagoneera:

Oraz dla przypomnienia – wnętrze modelu studyjnego:

Zmian, szczególnie we wnętrzu bardziej luksusowego modelu, nie ma więc zbyt wiele. Właściwie wygląda na to, że finalny wygląd kabiny znaliśmy już dawno temu.

Ile będą kosztować?

S   K  O  D   A

Jeep Wagoneer będzie startować od poziomu niecałych 60 000 dol. (równowartość 230 000 zł), natomiast Jeep Grand Wagoneer – 90 000 dol. (równowartość 345 000 zł), przy czym Jeep podkreśla z jakiegoś powodu, że cenę Granda w najwyższej opcji wyposażenia będzie można dokręcić do ponad 111 000 dol., co czyni z niego cenową alternatywę dla chociażby Mercedesa GLS (od 76 000 dol.).

Nawet jednak najlepiej wyposażony Jeep Grand Wagoneer będzie wciąż tańszy chociażby od klasy G czy Maybacha GLS.

Co będzie pod maską?

V8, co jest raczej oczywiste.

W przypadku Wagoneera będzie to jednostka o pojemności skokowej 5,7 litra, generująca niecałe 400 KM. Droższy Grand Wagoneer doczeka się natomiast również 8-cylindrowego silnika, ale o pojemności skokowej 6,4 litra i mocy prawie 480 KM.

Moc w przypadku Wagoneera przekazywana będzie w standardzie na tylne koła, ale do wyboru będą też aż trzy warianty AWD – Quadra-Trac I i Quadra-Trac II, a także Quadra-Drive II. Grand Wagoneer w standardzie doczeka się Quadra-Trac II. Kierowca będzie też mógł wybierać w trakcie podróży pomiędzy pięcioma trybami jazdy – automatycznym, sportowym, a także przeznaczonymi na jazdę po kamieniach/żwirze, śniegu oraz piasku i błocie.

Jak wielkie będą?

Monstrualnie wielkie, ale to przecież dobrze, bo wielkie amerykańskie auta są w porządku – nie są w porządku tylko europejskie wielkie auta.

Długość jednego i drugiego wariantu wynosi niemal równe 5,46 m, natomiast rozstaw osi – niemal 312,5 cm. Masa własna w najwyższych wersjach wyposażenia będzie z kolei ocierała się o prawie 3 tony.

Przestrzeń we wnętrzu nie powinna być przy tym zmarnowana – do wyboru będzie kilka konfiguracji układu foteli, a w najbardziej praktycznym wariancie na pokładzie zmieści się 8 osób.

Na czym to będzie jeździć?

Na ramie, jak przystało na uczciwy pojazd dla farmerów amerykański. Na liście standardowego wyposażenia Grand Wagoneera ma znaleźć się jednak pneumatyczne zawieszenie z systemem regulacji wysokości – w najwyższym ustawieniu powinno ono zapewnić ponad 25 cm prześwitu. W przypadku Wagoonera ma być to wyposażenie dodatkowe.

Jeep zapowiada przy tym, że mimo swoich rozmiarów Wagoneer i Grand Wagoneer mają się dobrze prowadzić – jak najmniejsze duże auto, którym kiedykolwiek jeździliśmy. 

Co będzie na pokładzie?

Multum rozsądnych i skromnych po amerykańsku opcji. Przykładowo felgi o rozmiarze do 22″, 23-głośnikowy zestaw audio, projektory pod lusterkami, dzięki którymi będziemy mogli wyświetlać na podłożu napis Wagoneer, WiFi, HUD, cyfrowe lusterko wewnętrzne, system Uconnect 5 z dostępem do Amazon Fire TV i Alexy, podświetlany aluminiowy wybierak (raczej pokrętło) automatycznej przekładni, a także – w przypadku wersji Grand – wyświetlacze o łącznej przekątnej do 75″. W tym – w stylu Taycana – wyświetlacz przed pasażerem. Cóż, tak to się kończy, kiedy produkuje się samochód z myślą o klientach w Chinach. A nie, moment…

Nie zabraknie też amerykańskiej flagi na bocznych drzwiach z przodu. Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś miał wątpliwości, z jakiego kraju pochodzi ten samochód.

Poza tym klienci będą mogli dopłacić m.in. do skóry lepszej jakości (choć Nappa jest już w standardzie), lakieru w jednym z 7 (Wagoneer) lub 10 (Grand Wagoneer) kolorów, systemu audio McIntosh, systemu kamer 360 stopni, kamery do jazdy nocnej z systemem wykrywania pieszych i zwierząt, a także systemu częściowo automatycznej jazdy. Przy czym w 2022 r. system ten ma zostać rozbudowany i umożliwić jazdę bez trzymania rąk na kierownicy.

Kiedy?

Latem tego roku, przynajmniej jeśli chodzi o Grand Wagoneera. Zwykły Wagoneer zadebiutuje później, ale jeszcze w tym roku. Docelowo do oferty ma też zostać włączona wersja z napędem hybrydowym, choć niestety nie podano szczegółów.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać