Jechał samochodem, ale na trzech kołach. Zamiast do cyrku, trafił pod alkomat
Wiadomości 04.08.2022I to jeszcze pijany dał radę tak jechać bez jednego koła. Circus de soleil już dzwoni z ofertą. Baba z brodą bezrobotna.
W końcu jakaś odmiana. Temu panu pijakowi uprawnienia zabrali za stan zdrowia, a nie za wcześniejsze pijaństwo. Bo tak to zawsze w tych policyjnych komunikatach nuda, jeździł wcześniej pijany, zabrali mu prawko, jeździ dalej i znowu go złapali, ale zabrać już nie ma co. A temu nie za pijaństwo zabrali, tylko za zdrowie.
Jednocześnie choroba nie mogła być zbyt ciężka, skoro dał radę wprowadzić w siebie 4 promile i wciąż dał radę jechać i to jeszcze na trzech kołach. W pijaństwie nie ma nudy.
Był tak pijany, że nie zauważył braku koła
Ależ bym chciał, żeby nogi nie miał. Nie w takim sensie, żeby stracił za popełniony grzechy. Po prostu, ubarwiłoby to tę opowieść. Człowiek bez nogi jechał bez koła. To byłoby chłodne. Musi nam wystarczyć chłodna policyjna relacja. Krótka jest, to wkleję wam całą.
Policjanci z wydziału ruchu drogowego sosnowieckiej komendy pełnili służbę na trasie szybkiego ruchu. Jadąc drogą krajową numer 94 na wysokości Sławkowa, zauważyli hondę jadącą na resztce felgi przedniego koła, spod której sypały się iskry. Natychmiast zatrzymali kierowcę do kontroli. Okazało się, że kontakt z nim jest znacznie utrudniony, a w jego organizmie znajdują się ponad 4 promile alkoholu. Wyszło również na jaw, że 53-letni mieszkaniec województwa małopolskiego nie ma uprawnień do kierowania, bowiem zostały mu one wcześniej cofnięte z powodów zdrowotnych. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny uszkodzonego pojazdu. 53-latek odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za co może mu grozić kara do 2 lat więzienia.
Jesteście jeszcze ciekawi, czym jechał, jaki pojazd robi takie cyrkowe sztuczki. Oto on, Honda Civic siódmej generacji.
Tak niedużo tej felgi już zostało, balans musiał być trudny. Zapraszamy za rok na karnawał sztukmistrzów do Lublina, będzie szansa zdeklasować tych, którzy chodzą pomiędzy dachami na linie.
Jest śmiesznie, ale do czasu