Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Jechał Bentleyem 243 km/h. To żaden wyczyn, mógł jeszcze szybciej

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 31.03.2023 49 interakcji

Jechał Bentleyem 243 km/h. To żaden wyczyn, mógł jeszcze szybciej

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski31.03.2023
49 interakcji Dołącz do dyskusji

Jechał Bentleyem 243 km/h. To wcale nie jest tak dużo, miał jeszcze spory zapas. 

Zacznijmy od tego, że jestem zdegustowany jak staro wygląda ten Bentley. Myślałem, że to jakiś model sprzed 10 czy nawet więcej lat, ale okazało się, że to aktualny Continental GT. Oburzyło mnie to bardziej niż powinno. Człowiek ogląda dopieszczone zdjęcia prasowe, ba nawet nasza sesja zdjęciowa pokazywała ten samochód w znacznie lepszym świetle. Tymczasem nagranie z policyjnego rejestratora uderzyło mnie tym, jak archaicznie wygląda ten tył. Moim zdaniem Brytyjczycy powinni wydać więcej pieniędzy na designerów z prawdziwego zdarzenia, bo dla obecnych czas zatrzymał się kilkanaście lat temu. Ale skoro już sobie ponarzekałem, to czas na bohatera dzisiejszego wpisu. Na drodze S19, którą ostatnio sam jeżdżę zdecydowanie zbyt często, służbę pełnił patrol kraśnickiej drogówki. W ich oczy rzucił się mknący szybko jak tatarska strzała Bentley Continental GT.

Jechał Bentleyem 243 km/h na ekspresówce

Policjanci zmierzyli prędkość brytyjskiego arystokraty i ich oczom ujrzał się dosyć rzadko spotykany w tych okolicach wynik: 243 km/h. Czyli o 123 km/h więcej niż wynosi dozwolona prędkość na tym odcinku. Pomiar robi wrażenie, ale kwota mandatu już mniej. Kierowca został ukarany kwotą 2500 zł i 15 punktami karnymi. Musi teraz uważać, bo jeszcze jeden taki wyskok i straci prawo jazdy.

jechał bentleyem 243 km/h
Na tym zdjęciu wygląda na młodszego niż jest.

Sprawdziłem dane techniczne Bentleya Continentala GT i ze zdumieniem zobaczyłem, że jego prędkość maksymalna wynosi 335 km/h. Oznacza to, że kierowca mógł nawet nie poczuć, że jedzie tak szybko, bo jego samochód miał jeszcze bardzo duży zapas mocy. Tu nie ma co się śmiać – mocne i nowe samochody są tak skonstruowane, że absolutnie nie dociera do kierowcy informacja o prędkości, dopóki nie spojrzy na wyświetlacz HUD lub na zegary. Podobne obserwacje ma wielu moich znajomych.

Samochody są zbyt mocne

Nie oszukujmy się – legalnie z prędkościami powyżej 140 km/h można jeździć tylko w jednym kraju w Europie i podejrzewam, że jest to jedyny kraj na świecie. Owszem jest jeszcze wyspa Man, gdzie nie ma ograniczeń poza terenem zabudowanym, ale to ewenement. Tymczasem producenci tworzą auta, które mogą jeździć z naprawdę ogromnymi prędkościami. Może zamiast karać kierowców, czas wprowadzić jakieś ograniczenia dla producentów?

Czytaj również:

Bentley Mulliner Batur udowadnia, że wszyscy jesteśmy Chińczykami

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać