Jakie będzie Porsche 911 992?

To prawda, że za większość sprzedaży Porsche odpowiadają SUV-y. Ale to na nową 911 wszyscy niecierpliwie czekają, nawet jeśli nigdy sobie takiej nie kupią. Znamy już coraz więcej szczegółów na temat nowej odsłony niemieckiej legendy.

Ci, którzy nigdy nie jeździli Porsche 911 mówią, że to tylko „mocniejszy Garbus”. Prawda jest jednak taka, że to jeden z najważniejszych i najbardziej utytułowanych modeli w historii motoryzacji. Rozbudza wyobraźnie, jest bohaterem popkultury i zdobi ściany i ekrany komputerów już od ponad 50 lat. Obecna generacja, oznaczona kodem 991 właśnie szykuje się do zejścia ze sceny. Robi to z przytupem za sprawą odświeżonej wersji GT3 RS, a do startu rozgrzewa się już następca, czyli 911 992. Porsche nie zdecydowało się jeszcze na pokazanie go w całości, ale ostatnio wypuściło trzy nowe zdjęcia prezentujące delikatnie zamaskowany egzemplarz.

Jak zwykle, bez rewolucji

Można było się spodziewać, że kluczowe elementy stylistyczne 911 nie zostaną zmienione. Gdyby ktoś porwał się tu na radykalne zmiany w wyglądzie, zostałby natychmiast wywieziony na taczce z biura! Wystarczy przypomnieć kontrowersyjne przednie światła z 911 996 – dyskusje na ich temat nie milkną do dziś, a sam model jest uznawany z ich powodu za najbrzydszy w historii. A to tylko reflektory!

Tak naprawdę patrząc na ten zamaskowany egzemplarz można dojść do wniosku, że właściwie nic się nie zmieniło. Szczegóły wyjdą na światło dzienne po zdjęciu kamuflażu, ale póki co konserwatywni fani Porsche mogą spać spokojnie. Jeśli chodzi o wielkość, wygląda na to, że samochód stał się odrobinę szerszy, ale nie zmienił swojej długości. Dzięki zastosowaniu udoskonalonej platformy MMB ma być najprzestronniejszym 911 w historii… tylko czy kogoś to interesuje?

Tutaj chodzi o jazdę!

I tak tego Porsche nie kupuje się po to, by mieć dużo miejsca na nogi. Od zawsze liczyły się tu przede wszystkim wrażenia z jazdy. Jak mówi szef modelu 911, August Achleitner, 992 ma prowadzić się najlepiej w historii. Najlepsze mają być także: reakcja na gaz, praca hamulców i układu kierowniczego. Takie zapowiedzi nie są oczywiście zaskakujące. Złośliwi mogą jedynie zapytać, czy wreszcie jazda 911 da przynajmniej równie dużo radości, co jazda Caymanem?
Na początku do sprzedaży trafią słabsze wersje 2S i 4S, ale Porsche już zapowiada, że najmocniejsza odmiana Turbo S będzie naprawdę kosmicznie mocna. Ma osiągać 630 KM – i to nadal z sześciocylindrowego silnika 3,8 litra. To o prawie 60 KM więcej, niż w obecnym Turbo S.

Tylko benzyna?

Ale czy te absurdalne wartości będą osiągane „na czysto”, czyli bez wspomagania ze strony jednostki elektrycznej? A może w gamie pojawi się odmiana całkowicie pozbawiona silnika spalinowego? Spekulacje na temat „elektryfikacji” 911 nie cichną od lat. Póki co wygląda jednak na to, że pojawienie się zupełnie elektrycznej odmiany zostało przesunięte na daleką przyszłość. August Achleitner powiedział natomiast, że odmiana hybrydowa „może pojawić się później jako dodatek do oferty”. Mówi się o debiucie odmiany typu plug-in w 2023 roku.

Czy 911 będzie autonomiczna?

Kolejną palącą kwestią dzisiejszej motoryzacji jest jej dążenie do autonomizacji. Oczywiście patrząc zdroworozsądkowo, sportowe, skupione na doznaniach kierowcy Porsche 911 powinno być ostatnim modelem, który zacznie jeździć sam. Na szczęście Achleitner podziela ten pogląd i zapowiada, że 911 „zawsze będzie miało kierownicę”. Jeśli chodzi o systemy wspomagające jazdę, Achleitner mówi, że „bywają pomocne, ale muszą być dostosowane do sportowego charakteru tego modelu, a kierowca musi mieć możliwość ich wyłączenia”.

Nadal czekamy na więcej informacji i zdjęć na temat nowego modelu. Ale wygląda na to, że 911 992 nie będzie rewolucją, a ewolucją poprzedniego modelu. I dobrze, bo poprzednik był bardzo dobry. To oznacza, że jeżeli możesz i chcesz pozwolić sobie na 911, nadal jest ci czego zazdrościć.