Pytanie na niedzielę: Ile kilometrów przejeżdżasz rocznie i w jakich warunkach?

Producenci przekonują, że statystyczny Europejczyk przejeżdża dziennie do 50 km i czym prędzej może wsiadać w elekryka.

To ilu mamy statystycznych Europejczyków wśród czytelników Autobloga? 

Tak, tak, wiem, że statystycznie to wychodząc z psem na spacer mamy średnio po trzy nogi.  Wiem też, że o tych statystycznych trzech nogach to wierutna bzdura. Janina Bąk rozpisuje to na blogu bardzo szczegółowo, ale jak to dla kogoś TL;DR to wyjaśnię, że twierdząc tak popełniamy jednocześnie trzy błędy: dotyczące populacji, skali pomiaru i miary tendencji centralnej. Najkrócej mówiąc łączymy w jeden zbiór coś, czego nie da się połączyć, do tego próbujemy wyliczyć średnią z czegoś, czego nie da się uśrednić. Statystyka tak nie działa. Dobra, nie ważne, zboczyłem z tematu.  Zakładam, że ci, którzy wyliczyli te 50 km, wiedzieli co robią.

Na Autoblogu pokazywaliśmy dotąd różne samochody z szalonymi przebiegami.

Kamil opowiadał jak się jeździ Lexusem z przebiegiem 1,6 mln km. Ale ten samochód miał ze 30 lat, więc rocznie przejeżdżał średnio ok 70 tys. km.  Opisywaliśmy czteroletniego Rapida, który przejechał 730 tys. km, czyli jakieś 180 tys. rocznie. Ale to jakiś Uber, albo inny nigdy niestygnący Bolt, którym jeździli różni kierowcy. Tak samo było w przypadku Tesli Model S, która wykręciła 725  tys. w cztery lata – różni kierowcy, komercyjne przejazdy 7 dni w tygodniu.

Co innego w przypadku Elantry z USA.

Jej kierowczyni w ciągu pięciu lat przejechała milion mil, czyli jakieś 1,6 mln km. To oznacza, że musiała przejeżdżać prawie 880 km dziennie, przez 365 dni w roku. A jeśli wzięła choć dzień wolnego, albo pojechała na wymianę oleju, czy klocków hamulcowych, to jeszcze więcej. Jestem w tym temacie sceptyczny niczym Grzegorz na prezentacji pierwszego elektrycznego dostawczaka, no ale Hyundai nie miał wątpliwości i uhonorował panią złotą ramką pod tablicę rejestracyjną. 

A jak jest u Was? Bijecie rekordy, czy raczej bliżej Wam do statystycznego Europejczyka? Częściej tłuczecie trasy, czy raczej kręcicie się koło komina? Biorąc pod uwagę, że równik ma jakieś 40 tys. km, kto może powiedzieć, że przez rok okrąża całą Ziemię?