Wiadomości

Klienci się cieszą, importerzy są wściekli. Wprowadzono nakaz informowania o cenach części nowych aut

Wiadomości 27.07.2021 334 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 27.07.2021

Klienci się cieszą, importerzy są wściekli. Wprowadzono nakaz informowania o cenach części nowych aut

Piotr Szary
Piotr Szary27.07.2021
334 interakcje Dołącz do dyskusji

1 sierpnia w Izraelu wystartuje nad wyraz ciekawy program, póki co w postaci pilotażowej. Chodzi o zapewnienie klientom kupującym nowe auta pełnej informacji, ile będzie kosztować ich eksploatacja w ciągu kilku pierwszych lat.

Wielu z nas albo przekonało się o tym na własnej skórze, albo chociaż zna kogoś, kto „popłynął” finansowo na zakupie samochodu. Takie rzeczy dzieją się nie tylko w przypadku pojazdów używanych, ale i w przypadku aut nowych – przynajmniej wtedy, gdy ktoś planuje korzystać z samochodu przez więcej niż te 2-3 lata, albo po prostu korzysta ze swoich czterech kółek  intensywniej niż robi to większość kierowców. Albo jeśli ma pecha i awaryjne auto. Części samochodowe takie jak np. sprzęgła, dwumasowe koła zamachowe, hamulce itd. wymagają wymiany dość regularnie, a koszty tej przyjemności mogą być zupełnie różne nawet przy porównaniu kilku aut należących do tego samego segmentu.

Stąd pomysł, by klienci już podczas zakupu auta wiedzieli, ile wydadzą na jego eksploatację przez pierwsze lata

Taki program już na dniach zacznie działać w Izraelu. Jak to będzie wyglądało? Już tłumaczę: opracowano listę popularnych i kluczowych części zamiennych, która liczy mniej więcej 80 pozycji. Izraelskie Ministerstwo Transportu będzie nadzorować proces zbierania danych od importerów, którzy będą musieli przesłać ceny wszystkich pozycji z tego koszyka części. Na tej podstawie sporządzany będzie comiesięczny ranking, z którego będzie jasno wynikać, które auta w danej klasie są najtańsze w eksploatacji.

Ciekawe, na którym miejscu w rankingu byłoby BMW M6 E63, gdyby je jeszcze oferowano.

Dlaczego raport będzie publikowany co miesiąc?

Bo ministerstwo oczekuje, że w ten sposób zacznie się coś w rodzaju wojny cenowej pomiędzy importerami, a części samochodowe przestaną kosztować krocie, jak to się zdarza w przypadku niektórych samochodów. Na wszystkim mają zyskać klienci, którym pieniądze będą wolniej wypływać z portfela, co oczywiście tych klientów bardzo cieszy. Importerów tak jakby nieco mniej.

części samochodowe
Ładne heble. Ile szekli za nie?

Źródło nie wspomina nigdzie o podawaniu w raportach cen przeglądów w ASO, ale szczerze wątpię, żeby któryś autoryzowany serwis (lub po prostu importer) pokusił się o znaczne podniesienie cen za obsługę auta – gdy tylko wieści o tym by się rozniosły, to ruch w danym punkcie zapewne spadłby niemal do zera. Spodziewam się, że w takim przypadku właściciele aut po prostu stadnie przenieśliby się do serwisów niezależnych, nawet jeśli miałoby to skutkować utratą gwarancji.

Mi ten pomysł bardzo się podoba, może doczekamy się czegoś podobnego w Polsce?

 

Zdjęcie główne: Wob, BringaTrailer.com

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać