Samochody używane / Ciekawostki

Kolorowy Hyundai Pony to mokry sen dla fana cosplay, mangi i anime. To także ultimate KDM

Samochody używane / Ciekawostki 19.04.2023 41 interakcji

Kolorowy Hyundai Pony to mokry sen dla fana cosplay, mangi i anime. To także ultimate KDM

41 interakcji Dołącz do dyskusji

Hyundai Pony czwartej generacji. Czy można wyobrazić sobie nudniejszy samochód? Niegdyś byłoby to trudnym zadaniem, ale dziś taki 30-letni hatchback z Korei zaczyna być klimatycznym KDM-em, szczególnie gdy jest pomalowany tak, jak ten.

KDM oznacza Korean Domestic Market. Wiecie, to taki skrót stworzony przez fanów koreańskiej motoryzacji. No bo skoro entuzjaści Hond oraz Toyot mogą mieć swój JDM (Japanese Domestic Market), to fanklubom Hyundaia czy SsangYonga należy się KDM. Hyundai Pony KDM

Gdyby ktoś podjechał zardzewiałą pierwszą lub drugą generacją Hyundaia Coupe na 14-calowych stalówkach z tym charakterystycznym zbyt wąskim rozstawem kół i wmawiał mi, że jego auto to KDM, to pewnie spojrzałbym na niego z politowaniem. Ale poza tym krindżowym autem „sportowym”, to jest wiele innych, bardzo interesujących, czasem egzotycznych, aut z Korei Południowej. Niektóre z nich zaczynają się ciekawie starzeć.

A więc Hyundai Pony czwartej generacji to KDM czy cringe? To zależy… auto było spotykane w Polsce w latach 90. – to wpływa pozytywnie na pierwiastek nostalgiczny. Poza tym pudełkowaty, prosty design jest dość ponadczasowy i może się podobać fanom stylistyki vintage.

O co chodzi z tym egzemplarzem? Jest na sprzedaż

Ten Hyundai Pony kosztuje 6 tys. zł. Pojazd został ozdobiony motywami z „Czarodziejki z Księżyca”, dobrze znanej w Polsce mangi i serialu animowanego. Na masce znajduje się kot Artemis, a na bokach są dwie kobiece postacie. Jedną z nich jest pewnie tytułowa Czarodziejka z Księżyca, czyli Usagi Tsukino. Na zdjęciach wszystko wygląda na całkiem nieźle wykonane.

Hyundai Pony KDM

Poza tym ten egzemplarz ma dokładkę przedniego zderzaka, spojler oraz blendę tylnej klapy, owiewki szyb bocznych, a nawet pomalowane na czarno wnęki reflektorów. To prawie gotowy projekt. Wystarczy go solidnie wyczyścić, założyć jakieś klimatyczne felgi (koniecznie koreańskie!), może odrobinę obniżyć. Ja pewnie dodałbym jeszcze końcówkę wydechu w kształcie półksiężyca i przyciemnił szyby. I gotowe. Kolorowy, humorystyczny, projekt dla młodej fanki mangi oraz motoryzacji. Jeździłbym nim na konwenty komiksów.

Wisienka na torcie to fakt, że słowo Pony oznacza po angielsku kucyka. A czy jest bardziej bajkowe zwierzę niż kucyk? No może tylko kucyk-jednorożec. Szkoda byłoby gdyby to auto nie trafiło do jakiegoś fana KDM-u, czy anime lub cosplay, albo chociaż konkretnie Czarodziejki z Księżyca. Trzeba go uratować.Hyundai Pony KDM

Zainteresowanych uspokajam, że Pony czwartej generacji miało pod maską silnik Mitsubishi (1,3-litrowy 4G13 i 1,5-litrowy 4G15 – ten egzemplarz ma większą jednostkę napędową). Oznacza to, że od strony mechanicznej taki kolorowy kucyk nie powinien być kłopotliwy w eksploatacji. Niestety szybki też z pewnością nie będzie, tym bardziej że ma automatyczną skrzynię biegów.

Fot. Filip Krug

 

Czytaj również:

Oto N Vision 74 – najgenialniejszy Hyundai ever. I kropka

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać