Wiadomości

Hyundai pojedzie w kosmos. Na Ziemi jest zbyt mało miejsca na wszystkie SUV-y

Wiadomości 20.04.2023 34 interakcje

Hyundai pojedzie w kosmos. Na Ziemi jest zbyt mało miejsca na wszystkie SUV-y

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski20.04.2023
34 interakcje Dołącz do dyskusji

Hyundai pojedzie w kosmos i to dosłownie. Ziemia jest zbyt małym miejscem, żeby pomieścić wszystkie samochody świata, więc czas na kolonizację kosmosu.

Hyundai właśnie planuje ekspansję na nowe rynki. Jednym z nich będzie Księżyc, bo jest na nim mnóstwo miejsca, prawdopodobnie nie ma rowerzystów (ale trzeba się jeszcze upewnić, bo ostatnio widziałem nagranie z rowerzystą w balonie), pieszych, świateł itd. Są tylko wielkie połacie terenu, które tylko czekają, żeby jeździć po nim Hyundaiem. Najlepiej takim na grubych oponach i z podwyższonym zawieszeniem. Księżyc idealnie nadawałby się jako poligon testowy SUV-ów, ale Hyundai będzie na nim testował inny typ pojazdów.

Hyundai pojedzie w kosmos

Hyundai Motor Group ogłosił, że we współpracy z koreańskimi instytucjami badawczymi zbuduje łazik do eksploracji Księżyca. Działający model ma zostać pokazany do 2024 roku, a w 2027 roku ma być gotowy do podboju Księżyca. Hyundai odpowiada za część motoryzacyjną łazika, a instytucje badawcze za aparatury pomiarowe. Sam pojazd ma ważyć zaledwie 70 kg, bo niska masa to podstawa w eksploracji kosmosu. Im mniej będzie ważył sam łazik, tym więcej będzie można ze sobą zabrać na Księżyc. To odwrotnie niż w ziemskiej motoryzacji, gdzie niska masa jest wrogiem producentów. Łazik musi być odporny na warunki panujące na Księżycu – temperaturę sięgającą 130 stopni Celsjusza w dzień i minus 190 stopni w nocy.

Słynny amerykański łazik, który znamy z licznych fotografii ważył 209 kilogramów. Na księżycu znajdują się aktualnie trzy takie pojazdy, a do tego dochodzą łaziki rosyjskie i chińskie. Robi się coraz tłoczniej, ale jest jeszcze miejsce na łazik Hyundaia.

Łazik Hyundaia dzięki kamerom, LIDAR-owi oraz zaawansowanej sztucznej inteligencji ma być autonomiczny. Napędzać go będzie silnik elektryczny, a dzięki panelom słonecznym ma sam się ładować. Akurat na Księżycu panują dobre warunki dla pojazdów elektrycznych, bo nie ma tam chmur, a sam łazik jedzie powoli i pokonuje dziennie niewielkie dystanse. W efekcie mamy otrzymać platformę, na której osadzona zostanie aparatura pomiarowa, dzięki której będzie możliwa eksploracja Księżyca. Łazik wyląduje w okolicach bieguna południowego naszego naturalnego satelity.

Na Księżycu robi się tłoczno

Coraz więcej państw chce go eksplorować, a do tego potrzebne są łaziki. Zobaczycie, w tym tempie za chwilę pojawi się stowarzyszenie Księżyc Jest Nasz, które będzie chciało pozbycia się wstrętnych pojazdów z powierzchni Srebrnego Globu i wybudowania tam ścieżek rowerowych.

Czytaj również:

Najnowszy pojazd rozpoczął rajd po Marsie. Kosmiczne korki są kwestią czasu

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać