Wiadomości

Hybrydy plug-in też przegrywają z WLTP. Volkswagen, Mercedes, Porsche i BMW w tarapatach

Wiadomości 28.09.2018 30 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 28.09.2018

Hybrydy plug-in też przegrywają z WLTP. Volkswagen, Mercedes, Porsche i BMW w tarapatach

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk28.09.2018
30 interakcji Dołącz do dyskusji

Mogłoby się wydawać, że hybrydy plug-in mają w dobie normy WLTP łatwiejsze życie. Ale je też dotknęły nowe regulacje. Wstrzymano m.in. sprzedaż Passata GTE.

Jeżeli branża motoryzacyjna przeprowadziłaby plebiscyt na słowo roku, z pewnością wygrałby skrót „WLTP”. To przez niego pracownicy koncernów nie śpią po nocy. Dostaje się także klientom, którzy nie zawsze mogą kupić taki samochód, jaki chcą, bo kolejne modele coraz częściej znikają z oferty.

Mogłoby się wydawać, że WLTP będzie łaskawe dla hybryd plug-in.

Samochody tego typu kojarzą się z ekologią i niskim zużyciem paliwa, więc nowe testy nie powinny w niczym im przeszkadzać. Ale rzeczywistość jest zupełnie inna.

W związku z pomiarami WLTP, producenci muszą na nowo policzyć zasięg takich hybryd. Najpierw trzeba zmierzyć, ile samochód przejedzie z baterią naładowaną do maksimum, a później powtórzyć test po jej rozładowaniu. Oczywiście rezultaty nie zawsze wypadają korzystnie. Wiele aut musiałoby mieć tak naprawdę o wiele większą baterię, niż obecnie, by wcześniej podawane dane pokryły się z tymi, które teraz wolno przedstawiać. Nie zawsze się to opłaca, zwłaszcza w przypadku mniejszych i tańszych samochodów.

Gra idzie o dużą stawkę.

W niektórych krajach – przede wszystkim w Niemczech – stawka podatku drogowego lub dopłat rządowych do zakupu hybrydy jest uzależniona od emisji CO2 podawanej w gramach na kilometr.

Jeżeli samochód emituje mniej niż 50 g/km, niemiecki rząd dopłaca do niego nawet 3000 euro. Okazało się, że wiele modeli przestało mieścić się w tych granicach. Z tego powodu Volkswagen wstrzymał sprzedaż Passata i Golfa w wersjach GTE. Są to odpowiednio numery dwa i cztery na liście najlepiej sprzedających się hybryd plug-in w Europie. Tymczasem VW nie podało daty przywrócenia Golfa do sprzedaży. Passat ma wrócić dopiero w lipcu przyszłego roku, kiedy zadebiutuje Passat po liftingu.

VW Passat GTE

Porsche wstrzymało zbieranie zamówień na Panamerę i Cayenne E-Hybrid. Firma robi jednak, co może, by jak najszybciej przywrócić te wersje, ponieważ w przypadku Panamery wersje „z gniazdkiem” odpowiadają niemal za 70 proc. całej sprzedaży modelu.

Mercedes obecnie nie oferuje hybryd plug-in. Takie odmiany klasy S i E mają się jednak pojawić w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Klasa C trafi do salonów w przyszłym roku. Przedstawiciele marki zapewniają, że każdy z tych samochodów będzie emitował poniżej 50 g/km.

BMW obecnie dostosowuje swoje samochody do wymogów WLTP. Seria 5 w odmianie hybrydowej ma mieścić się we wspomnianej granicy, ale 225xe Active Tourer już nie.

Zwyciężają – Mitsubishi i Volvo.

Mitsubishi Outlander PHEV

Obecnie najlepiej sprzedającą się hybrydą plug-in w Europie jest Mitsubishi Outlander PHEV. Japończycy zapewniają, że nie mają żadnych problemów w związku z pomiarami według normy WLTP, a Outlander emituje zaledwie 46 g/km. Co ciekawe, w nowej wersji nie tylko zwiększono baterię (z 12 do 13.8 kWh), ale i pojemność silnika benzynowego – z 2.0 na 2.4.

Wygrywa także Volvo. XC60 T8 jest trzecie na liście hybrydowych bestsellerów. Nie mieści się we wspomnianej granicy emisji CO2, ale za to nie ma problemów z pomiarami WLTP, więc jest przez cały czas w sprzedaży. To istotne choćby w Polsce, gdzie nie ma żadnych dopłat do aut hybrydowych, ale i tak zdarzają się klienci na auta tego typu. Podstawą jest jednak… po prostu ich dostępność w salonach.

Volvo XC60 T8

A może to nie samochody, ale normy określone w niemieckich przepisach powinny zostać dostosowane do nowych standardów pomiarowych?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać