Ciekawostki

Kupujesz hybrydę plug-in? Sprawdź, jakie przewody do niej dają, albo słono zapłacisz

Ciekawostki 04.06.2022 12 interakcji

Kupujesz hybrydę plug-in? Sprawdź, jakie przewody do niej dają, albo słono zapłacisz

Piotr Barycki
Piotr Barycki04.06.2022
12 interakcji Dołącz do dyskusji

Kupujesz sobie nową, piekielnie drogą hybrydę plug-in. Tuż po wyjeździe z salonu trochę ponosi cię elektryczny entuzjazm i energia zgromadzona w akumulatorach szybko topnieje. To nie problem – myślisz sobie – podjedziesz się podładować na stację. Podjeżdżasz – a tam niespodzianka. 

Tą niespodzianką może być fakt, że w zestawie ładowania twojej hybrydy plug-in jest przewód pozwalający się naładować z domowego gniazdka, wyposażony z jednej strony w najzwyklejszą domową wtyczkę. Wtyczki pasującej do publicznej stacji ładowania brak. Jadąc do domu, możesz sobie najwyżej podładować odrobinkę akumulatory odpowiednim stylem prowadzenia. To tyle.

Zaraz, co?

Zacznijmy może od tego, że samochody elektryczne i hybrydy typu plug-in miały ułatwić ludziom życie. Jeszcze nie jestem pewien w jaki sposób – chyba że ci ludzi są ludźmi odpowiedzialnymi za utrzymanie odpowiedniego poziomu emisji w gamie producenta – ale teoretycznie tak miało być. Tymczasem kolega Grzegorz zaczął dzisiaj – z bliżej nieznanych mi powodów – zgłębiać cennik modelu Eclipse Cross w wersji PHEV. Tym, co przykuło jego uwagę był fakt, że na liście opcji znalazł się tzw. pakiet charging, wyceniony w ramach promocji na około 1600 zł.

hybryda ładowanie

W skład pakietu wchodzi przewód T2-T2, torba (choć wygląda raczej na mini-walizkę), rękawiczki i jakaś szmatka. Normalna cena to mniej więcej 1800 zł, więc tak, jest promocja.

Pojawiło się więc pytanie – co w takim razie jest standardowo?

Bo fakt, że nie ma tego przewodu, oznacza mniej więcej tyle, że niespecjalnie będziemy mogli naładować nasz samochód na publicznej stacji ładowania. Chyba że dyskretnie wejdziemy na stacje, poszukamy niepilnowanego gniazdka, a potem – jeszcze dyskretniej – przeciągniemy ten przewód przez cały sklep, prosto do naszego auta. Nikt się nie zorientuje, gwarantuję.

Pomijając jednak ten głupawy przykład, zgodnie z katalogiem Eclipse Cross PHEV:

W celu rozpoczęcia zwykłego ładowania akumulatora wystarczy podłączyć pojazd do gniazda ładowania EV za pomocą dołączonej do samochodu ładowarki.

Czyli w zestawie mamy ładowarkę, która pozwoli nam naładować auto w domu, ze standardowego, domowego gniazdka. Ma to sporo sensu, biorąc pod uwagę najbardziej prawdopodobny scenariusz używania tego typu hybryd, ale wciąż – może się to zakończyć dość nieprzyjemną niespodzianką w przypadku osób, które stwierdziły, że skoro kupiły samochód częściowo elektryczny, to na pewno jest w nim wszystko, co pozwoli się ładować jak samochód elektryczny. Otóż nie.

Acha, tak przy okazji – katalog Eclipse Cross PHEV informuje drobnym druczkiem, że:

W zależności od parametrów przyłącza ładowanie prądem 16A może wymagać wykorzystania kabla, który nie stanowi seryjnego wyposażenia samochodu.

Jestem naprawdę ciekawy, czy ktoś chcący kupić taką hybrydę plug-in, żeby ułatwić sobie życie, będzie się zastanawiał, o co chodzi z tym 16A, jakimiś typami 2, modami 3 i tak dalej. Może zaczynam już trochę boomerować, ale koncepcja jednego (ok, dwóch) pistoletu na stacji do benzyny i jednego do diesla zaczyna się jawić jako dużo skuteczniejsze uproszczenie życia.

I jest jeszcze jeden mały problem.

A jest nim cena Eclipse Cross PHEV, która bez promocji wynosi… 210 990 zł w najtańszej wersji na rok modelowy 2022. Nawet domyślny rabat w wysokości 20 000 zł nie jest w stanie sprawić, że trochę obłąkańczo śmieję się wprost do cennika. Tak, Eclipse Cross to niezły wóz – ale to już chyba delikatna przesada (albo tak już po prostu jest).

Nie zmienia to jednak w żaden sposób faktu, że taki Mercedes CLA Shooting Brake w wersji hybrydowej kosztuje właściwie tyle samo, czyli mniej więcej 192 000 zł i… oferuje w pakiecie komplet niezbędnych przewodów – i domowy, i typ 2 na typ 2:

hybryda ładowanie

I tu jest spory problem: żeby jeździć czymkolwiek z wtyczką, trzeba się z tego najpierw doktoryzować.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać