Samochody używane

Nie zdążyliście kupić najciekawszej Hondy w ogłoszeniach. Teraz nie macie gdzie spać

Samochody używane 04.01.2023 382 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 04.01.2023

Nie zdążyliście kupić najciekawszej Hondy w ogłoszeniach. Teraz nie macie gdzie spać

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski04.01.2023
382 interakcje Dołącz do dyskusji

Nawet nie możecie pójść w kimono, bo Honda S-MX zniknęła z ogłoszeń, zanim zdążyłem dokończyć wpis. Chyba cena była szokująco dobra.

Honda S-MX – nikt nie wie o co chodzi, ludzie mogą pomyśleć, że to jakiś motocykl albo kosiarka do trawy. Tymczasem nic z tych rzeczy, jest to nieoferowany w Europie rodzaj minivana, sprzedawany tylko na rynku japońskim, z silnikiem 2.0 i automatyczną skrzynią biegów. Najczęściej można go spotkać… we wschodniej Rosji, bo już nawet w Japonii wybiło te samochody – w końcu mówimy o rocznikach 1996-2002. Wizualnie taki S-MX wygląda jak połączenie pierwszej generacji HR-V z Nissanem Cube, czyli dokładnie tak jak Japończycy lubią. Niezbyt ładnie, ale za to kanciasto i w stylu minivana. Zresztą S-MX jest w prostej linii poprzednikiem modelu Edix, znanego u nas jako FR-V.

Honda S-MX przez moment przewinęła się w polskich ogłoszeniach

Cena wynosiła 8900 zł, a ogłoszenie było dostępne jeszcze dziś o 14.00. Teraz już nie jest. Uznaję, że klienci rzucili się na ten samochód, bo trudno kupić ciekawego JDM-a do 10 tys. zł, a ten jest nie tylko ciekawy, ale i praktyczny. Można mu nawet wybaczyć kierownicę z prawej strony, tzn. ja nie wybaczam, ale są ludzie, którym to nie przeszkadza. Najwyraźniej komuś to nie przeszkadzało. Być może dał się skusić najlepszemu elementowi tego samochodu, czyli jego superpraktycznemu wnętrzu, które nie przypomina niczego, co można było w owym czasie kupić w Europie.

honda s-mx

Składa się bowiem (składa, rozumiecie – śmieszne) z dwóch ławek ustawionych jedna za drugą. Wszystkie europejskie samochody mają osobne fotele przednie, a japońskie bardzo często były wyposażane właśnie w zintegrowaną kanapę. Ma to swój powód.

Fot. Autohandel SLAWA1

Samochody japońskie bardzo długo zachowały swoją funkcję łóżka na kołach. Chodzi o to, że Japończycy dość niechętnie korzystają z hoteli. Kojarzą im się one z tym, że muszą spać w czyimś łóżku, w cudzej pościeli, a to jest raczej nieprzyjemne uczucie dla Japończyka. Z podobnego powodu Japończycy niechętnie kupują używane samochody – lepiej jest nie używać czegoś „po kimś”. Lepiej jest przespać się we własnym łóżku, nawet jeśli są to tylko rozłożone kanapy od śmiesznej, niesymetrycznej Hondy.

Bo Honda SM-X jest do tego jeszcze asymetryczna

Czyli dokładnie jak moja Mazda MPV. Tylko że dokładnie na odwrót. Dwoje drzwi jest z lewej, a jedne – z prawej i wsiada przez nie kierowca. Pasażerowie na tył wsiadają tylko od strony chodnika, czyli od lewej (odwrotnie niż u nas). To koncepcja, którą Japończycy forsowali przez lata w licznych samochodach. Oprócz MPV i S-MX można jeszcze wspomnieć choćby Mitsubishi Space Runner, różne Nissany-minivany typu Serena czy sztandarowy przykład tej koncepcji – Toyotę Porte. W Europie podjęto parę prób sprzedaży takich samochodów, zawsze kończyło się to porażką, np. pod nazwą Hyundai Veloster.

Honda S-MX często bywała tuningowana w stylu VIP – obniżone zawieszenie, duże felgi, bodykit i pochylone koła

Cena 8900 zł musiała być naprawdę dobra

Chociaż samochód sprzedawał autohandel, w opisie widniało „jest to moje prywatne auto” – z pewnością, przecież wszystkie auta handlarza są jego prywatne, a jakie inne miałyby być? Najwyraźniej nikomu to nie przeszkodziło i ktoś sobie kupił za niewielką forsę bardzo ciekawy wóz, do którego pewnie nie dostanie żadnej części. Jak to dobrze, że już jej nie ma w ogłoszeniach, znowu musiałbym sobie wytłumaczyć, że mnie to zupełnie na nic.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać