Wiadomości

Jeszcze więcej odcinkowych pomiarów prędkości. Trzeba było nie pędzić po A1

Wiadomości 17.12.2020 336 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 17.12.2020

Jeszcze więcej odcinkowych pomiarów prędkości. Trzeba było nie pędzić po A1

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz17.12.2020
336 interakcji Dołącz do dyskusji

Gdzie powstanie odcinkowy pomiar prędkości na A1? W trzech miejscach.

Wszystkie urządzenia staną w województwie łódzkim, na obecnie budowanych odcinkach. Może zasłużyli sobie na to sami mieszkańcy województwa, a może zafundowały im to osoby przelatujące przez ten region autostradą A1.

Serwis radomsko24 donosi, że odnotowywane są przypadki znacznego przekraczania prędkości pojazdów poruszających się po A1. Jeden z nich, a może tylko jeden z namierzonych, osiągnął prędkość 226 km/h. We wrześniu tego roku GDDKiA informowało, że na około 160-kilometrowym odcinku autostrady A1 Rusocin – Nowa Wieś dwa lata temu aż 168 pojazdów osiągnęło tam średnią prędkość 248 km/h.

A teraz wszyscy będą jeździli powolutku.

Odcinkowy pomiar prędkości na A1

I bardzo dobrze. Wyróżniający nas w Europie limit prędkości na autostradzie wynoszący 140 km/h w zupełności zapewnia możliwość sprawnego podróżowania. Przeciwników kontrolowania prędkości z pewnością oburzy, że odcinków z pomiarem prędkości w województwie łódzkim przybędzie aż trzy.

Powstaną tutaj:

  • między Tuszynem, a Piotrkowem Trybunalskim,
  • od Kamieńska do Radomska
  • od Radomska do granicy z województwem śląskim.

Uważaj kierowco, to tu musisz zdjąć nogę z gazu. Czy jakoś tak, pisze w takich przypadkach poważna prasa.

Jeśli ktoś ma emocjonalny problem z mierzeniem prędkości przy ograniczeniu do 140 km/h, to na pewno nie jest to jego jedyny problem.

Może na drogach są też normalni kierowcy, którzy nie wiedzą, jak to działa?

Jak działa odcinkowy pomiar prędkości?

Na pewno jest ich wielu. A jeszcze więcej z nich w ogóle nie zauważy tego systemu, bo i tak jedzie z prędkością około 20 km/h niższą niż dozwolona. Bo licznik przekłamuje, o czym nie wiedzą, bo szybka podróż kosztuje, o czym wiedzą już dobrze.

Jedno z urządzeń rejestruje, że wjeżdżasz na monitorowany odcinek, a drugie, że go opuszczasz. Na podstawie czasu, w jakim go pokonałeś, obliczana jest twoja średnia prędkość. Oczywiście internetowi mędrcy dowodzą, że nie jest możliwe wystawienie mandatu za przekroczenie średniej prędkości i takie pojęcie nie istnieje w kodeksie drogowym.

Inni będą chichotać, że przecież mogą jechać 305 km/h, a potem na chwilę przystanąć i średnia prędkość wyjdzie przepisowa, ale na koniec i tak już nie chichoczą i grzecznie trzymają się limitu prędkości, a nawet jadą poniżej ustalonej granicy.

Na odcinkach poza autostradą, gdzie mierzona jest średnia prędkość, mała plagą są kierowcy, którzy ze strachu jadą z prędkością dużo niższą od ograniczenia. Ale takich odcinków jest niewiele.

Gdzie są odcinkowe ograniczenia prędkości?

Tutaj, na stronie CANARD. Nie wszystkie województwa posiadają choć jedną drogę z odcinkowym pomiarem prędkości, ale w województwie łódzkim, takie fragmenty są już trzy. Ktoś tu był niegrzeczny.

odcinkowy pomiar prędkości A1

Wydawać się może, że poddanie odcinkowemu pomiarowi prędkości całego kraju ostatecznie rozwiązałoby problem z przekraczaniem prędkości, gdyby nie jeden drobny problem. Z liczbą przetwarzanych danych, nawet przy tak małej liczbie odcinków, system nie wyrabiał. 

Raport NIK dowiódł, że karanie kierowców w taki sposób nie działa skutecznie. W latach 2015-2017 dopuszczono do przedawnienia 115 tys. wykroczeń, co stanowiło aż 57 proc. całości popełnionych.

Głównym powodem były niedobory kadrowe. Nie było ludzi by obrobić spływające dane, a tych było mniej niż powinno, bo znacząco ograniczano reakcję urządzeń, czasami programując je tak, że rejestrowały wykroczenia dopiero z prędkością 30 km/h powyżej limitu. Był również problem z dokumentowaniem nocnych wykroczeń z powodu niedostatecznej jakości zdjęć.

Te wszelkie problemy na pewno z biegiem czasu udało się, bądź uda się przewalczyć. Odcinkowy pomiar prędkości powinien być przecież skuteczniejszą niż zwykły fotoradar, bo wymusza obniżenie prędkości w dłuższym czasie niż przejazd przed fotoradarem.

Ten sam raport NIK wskazuje, że na odcinkach objętych odcinkowym pomiarem prędkości, zmniejszyła się liczba wypadków (z 112 do 48) i ich ofiar śmiertelnych (z 38 do 11). Liczby nie są imponujące, bo w Polsce działa on tylko na mniej niż 80 kilometrach dróg. We Włoszech objęto nim ponad 1000 kilometrów dróg.

Stopniowo dojdziemy i do tego, tylko jakoś powoli nam to idzie (*oprócz woj. łódzkiego).

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać