Felietony

Rodzice postawili fotoradar pod przedszkolem i wyszło na jaw, jak sami jeżdżą

Felietony 30.09.2019 502 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 30.09.2019

Rodzice postawili fotoradar pod przedszkolem i wyszło na jaw, jak sami jeżdżą

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski30.09.2019
502 interakcje Dołącz do dyskusji

W Chotomowie rodzice wzięli sprawy w swoje ręce i postawili fotoradar przy przedszkolu. Przy okazji wyszło na jaw, jak sami jeżdżą.

Pewnie wielu z Was przeczyta tylko szokujący tytuł artykułu na WP i stwierdzi „o Boże, ależ to szaleńcy i piraci drogowi, zabić ich!”. Mnie chciało się przegryźć przez treści źródłowe, więc zreferuję Wam pokrótce, w jaki sposób dokonywana jest manipulacja, jak aktywiści posługują się kłamstwem i jak przymuszają wiarygodność i przyzwoitość do niechcianego obcowania płciowego…

Rodzice postawili fotoradar przy przedszkolu

To prawda, że stoi przy przedszkolu, ale przede wszystkim stoi przy drodze powiatowej w Chotomowie, przy ul. Piusa XI obok skrzyżowania z Kwiatową. Nie jest więc tak, że postawiono go na drodze dojazdowej prowadzącej tylko do przedszkola i na tej osiedlowej uliczce ludzie jeżdżą 128 km/h. Po prostu stoi przy głównej drodze powiatowej przez Chotomów. Na tym odcinku obowiązuje ograniczenie do 40 km/h.

O homologacji fotoradaru na wszelki wypadek nie wspomniano ani słowa ani też o jego typie. „Radar posiada wymagane certyfikaty, jest zamontowany przez fachowców, zgodnie z instrukcją”. Niewątpliwie, ale w takim razie po co robić tajemnicę z tego jakie to urządzenie? Przeciętna osoba rozeznająca się co nieco w temacie fotoradarów potwierdzi, że nawet niewielkie odchyłki w montażu wpływają radykalnie na wiarygodność wyników. Przyjmijmy jednak, że fotoradar zamontowano w stu procentach zgodnie ze sztuką i dokładność pomiaru jest idealna.

W ciągu 4 dni działania fotoradar zmierzył prędkość 26 tys. samochodów. Oto, co napisano w artykule:

Rekordzista wśród piratów drogowych przejechał przez pasy przed przedszkolem z prędkością 128 km/h. Najwolniejszy z kierowców aut osobowych przejechał z prędkością 62 km/h. Z odczytów radaru wynika, że ograniczenia 40km/h nie łamią jedynie jeżdżący tamtędy rowerzyści.

Nie wykluczam, że faktycznie ktoś mógł jechać tamtędy 128 km/h, więc zabierzmy mu wirtualnie prawo jazdy i zostawmy tę kwestię. Idźmy dalej: najwolniejszy z kierowców aut osobowych przejechał z prędkością 62 km/h. Zajrzyjmy do tabeli pomiarów zamieszczonej na Facebooku przez Konwent Aktywistów Gminnych – Gmina Jabłonna.

Opublikowany przez Konwent Aktywistów Gminnych – Gmina Jabłonna Sobota, 21 września 2019

Na początek lewa tabelka: naruszenia prędkości – 80,36%. Oznacza to, że 19,64% kierowców jechało zgodnie z przepisami. Przepisy mówią: maksymalnie 40 km/h. Czyli 20% jechało poniżej 40 km/h, to jakim sposobem najwolniejszy jechał 62 km/h? Tak, dobrze myślicie: ktoś albo zmanipulował te wyniki, albo jest taki głupi. Przenieśmy się na prawą stronę. Mamy tam trzy wartości dla samochodów osobowych: Vd, Vmax i V85.

Vd to średnia arytmetyczna z pomiaru. Wynosi ona 49 km/h przy ograniczeniu do 40 km/h. Więc jakim sposobem najwolniejszy kierowca jechał 62 km/h? Chyba już czujecie ten zapaszek aktywistycznych bredni. I na koniec najciekawszy wskaźnik, tzw. kwantyl. Kwantyl 85 informuje nas, jaka była średnia prędkość dla 85% kierowców i było to 60 km/h. Więc jakim sposobem…

Nie wierzcie, sami sprawdzajcie, dowiadujcie się

Nawet jeśli przyjąć, że fotoradar z Chotomowa pokazuje wszystko w 100% prawidłowo, to zdanie „Najwolniejszy z kierowców aut osobowych przejechał z prędkością 62 km/h” to zwykły FAKE NEWS w wykonaniu WP.pl, powielony ochoczo przez Miasto Jest Nasze. Podobnie jak zdanie „Z odczytów radaru wynika, że ograniczenia 40km/h nie łamią jedynie jeżdżący tamtędy rowerzyści” – nie wiadomo tego, ponieważ fotoradar nie umie odróżnić człowieka jadącego na rowerze od człowieka jadącego 30 km/h na motorowerze „Komar”.

Podsumowując: czy kierowcy jeżdżą w tym miejscu znacznie szybciej niż pozwala ograniczenie? Tak, średnia to o 9 km/h ponad limit, a przy kwantylu 85 – aż 20 km/h ponad limit. Czy w tym miejscu przydałby się fotoradar? Nie byłem tam, ale wnioskując ze zdjęć na Google Street View – zapewne tak. Czy na Wirtualnej Polsce napisano prawdę? Oczywiście nie.

Najważniejszy zaś pytanie zostawiłem na koniec

Jeśli najwolniejszy samochód na tej drodze jechał ponoć 62 km/h, to z jaką prędkością jadą pojazdy rodziców dowożących tam dzieci do przedszkola? Czyżby przy okazji rodzice zadenuncjowali samych siebie?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać