Technologie

Ford odpali zewnętrzną poduszkę zanim cię potrąci, żeby ci było miękko i przyjemnie

Technologie 04.10.2022 4 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 04.10.2022

Ford odpali zewnętrzną poduszkę zanim cię potrąci, żeby ci było miękko i przyjemnie

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski04.10.2022
4 interakcje Dołącz do dyskusji

Ford wystąpił o patent dla zewnętrznej przedniej poduszki powietrznej. To genialne urządzenie ma zmniejszyć obrażenia pieszych potrąconych przez samochody. Będą też inne konsekwencje.

Kiedy ogląda się zdjęcia z amerykańskich ulic sprzed 40 lat, widać prawie same samochody osobowe. Kiedy ogląda się zdjęcia z amerykańskich ulic z tego roku, widać prawie wyłącznie trucks & SUVs. Oznacza to, że kiedyś pieszy po uderzeniu lądował na masce, a teraz jest albo przepychany gigantycznym grillem, albo wjeżdża pod samochód, który ma wysoką linię maski i duży prześwit. To jest problem, który postanowiono rozwiązać poprzez wprowadzenie (na razie nie wiadomo jeszcze kiedy) skomplikowanego systemu pełnej zewnętrznej poduszki powietrznej.

Ford nie jest pionierem tej technologii, ale planuje ją znacząco rozwinąć

Ponad 10 lat temu Volvo przecież stosowało już zewnętrzną poduszkę powietrzną, która miała nie dopuścić, żeby pieszy wybił głową szybę. Proszę, oto film:

Jednak poduszka w Volvo to jest nic w porównaniu z tym, co chce stworzyć Ford. W założeniu amerykańskiej marki wielka poducha ma wypełniać się tuż przed kolizją na całej przedniej części samochodu, przykrywając zderzak i grill. Innymi słowy, gdy czujniki wykryją że zderzenie jest nieuniknione, odpalą ładunki pirotechniczne i w milisekundy napełnią ogromną poduchę, nieporównanie większą od tej z Volvo.

Poduszka zewnętrzna będzie mogła napełnić się cała, lub tylko we fragmencie

Wszystko zależy od tego, gdzie zdaniem czujników nastąpi uderzenie. Jej główne zadanie to nie dopuścić do tego, żeby pieszy wtoczył się pod samochód. Równie ważne jest przykrycie wycieraczek, które w momencie uderzenia powodują największe obrażenia u pieszego. To dlatego prawie wszystkie nowe samochody, pomijając jakieś dostawczaki, mają wycieraczki schowane pod „wargą” maski silnika. Niektórzy awanturują się, że to utrudnia ich wymianę, ale pewnie jako piesi woleliby nie zostać poranieni wycieraczkami. W przypadku typowego amerykańskiego pickupa poduszkę można byłoby zamontować pod atrapą chłodnicy a nad przednim zderzakiem, to idealne miejsce gdzie najczęściej dochodzi do kontaktu z pieszym. Patent Forda teoretycznie da się zastosować we wszystkich nowych samochodach, z tym jednak zastrzeżeniem że Ford nie sprzedaje już nic osobowego w USA poza Mustangiem – wyłącznie SUV-y i crossovery.

To wszystko bardzo piękne założenia

Powstają tutaj dwa problemy. Pierwszy to taki, że znacząco skomplikuje to i tak już szokująco skomplikowane samochody, i jeszcze bardziej podniesie ich cenę. Każdy będzie sprawdzał, czy poduszka zewnętrzna była odpalona, to wiele powie o bezwypadkowej przeszłości auta. Drugi zaś, to kwestia czy Ford zaoferuje to rozwiązanie w standardzie, czy każe za nie dopłacać. A jeśli każe dopłacać, to komu? Kupującym samochody? Ale im to jest do niczego niepotrzebne. Wypadałoby raczej kazać zapłacić pieszym. W końcu to wyposażenie leży w ich interesie.

Źródło: Motor Authority

Czytaj również: Oto nowe Maserati GranTurismo. Możesz wybrać V6, ale i tak będziesz chciał „elektryka”

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać