Stoki otwarte, hotele zamknięte? Rozwiązaniem może być twój nowy kamper: Ford Ranger

Będziesz musiał sobie go co prawda sam zabudować, ale Ford właśnie ułatwił zadanie, oferując nową, bazową wersję Rangera.

Jaki model przychodzi wam do głowy, gdy myślicie o pickupie? Strzelam, że albo coś z wielkich, amerykańskich bestsellerów w rodzaju Forda F-150 czy Dodge’a Rama, albo japońska legenda, czyli Toyota Hilux. Niektórzy pewnie jeszcze pamiętają ulubiony samochód polskich drobnych przedsiębiorców sprzed kilkunastu lat: Nissana Navarę.

Ford Ranger nie ma tak silnej marki

Nie jest to może specjalnie efektowny model – oczywiście o ile nie mówimy o wersji Raptor. Jest jednak ceniony za wytrzymałość, korzystną cenę i… w ogóle za to wszystko, za co może być ceniony pickup. Dzięki temu Ford Ranger jest numerem jeden na listach najlepiej sprzedających się pickupów nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.

Ford właśnie pokazał nową, bazową wersję Rangera

Wygląda w ten sposób. Czyżby czegoś wam tu brakowało? Owszem: jest to bowiem odmiana „do zabudowy”. Możliwości ogranicza głównie kreatywność zamawiającego. Ford wspomina, że taki Ranger doskonale nada się np. do przewożenia podnośnika koszowego, jako samochód pomocy drogowej, wóz leśniczego, auto dla wojska czy nawet karetka. Myślę jednak – i właściciele wypożyczalni na Islandii pewnie myśleliby podobnie, gdyby nie pandemia, która pokrzyżowała im plany – że ten model świetnie sprawdziłby się z zabudową kamperową.

Ford Ranger kamper: to byłoby dobre

Przydałoby się tylko pospieszyć z zabudową, by zdążyć przed feriami. Podobno stoki narciarskie będą otwarte, ale do hoteli przecież nie wolno jeździć – chyba że służbowo. Oczywiście nikt nie chce okłamywać recepcjonistów, że jego dzieci są tak naprawdę asystentami zarządu. Dlatego trzeba zorganizować sobie jakiś inny nocleg. Kamper na pickupie – czyli rozwiązanie dość popularne na wspomnianej Islandii, w Afryce czy w Ameryce Południowej – ma dużo zalet. Jego „sypialnia” nie jest może największa, ale takim wozem da się bez problemu wjechać wszędzie tam, gdzie klasyczne kampery na Ducato czy Masterze już dawno się poddadzą. Podczas ferii zimowych to szczególnie ważne.

Mocy taki Ford Ranger kamper będzie miał raczej pod dostatkiem. Wersja do zabudowy będzie oferowana – jak na razie – tylko z jednym układem napędowym. Mowa o dwulitrowym dieslu rozwijającym 170 KM, połączonym z ręczną skrzynią biegów i napędem na cztery koła. Za dopłatą Ford oferuje blokadę dyferencjału i terenowe opony. 3500 kg „na haku”: w standardzie.

Przewiduję, że eksplozja popularności kamperów w Polsce jest jeszcze przed nami. Lepiej z wyprzedzeniem rezerwować miejsca na ulubionym kempingu.