Ford Puma: nowe wersje i automatyczna skrzynia biegów. No i silnik Diesla

Ford Puma otrzymał nowe wersje. Dlatego klienci, którzy chcieliby kupić ten model, ale powstrzymywał ich brak automatycznej skrzyni biegów, mogą już gnać do salonów. Ucieszą się też fani diesli… i nie tylko.

Jeździłem niedawno nową Pumą i podobało mi się to. To zwinny, świetnie prowadzący się samochód. Ma kilka wad, ale większości klientów nie powinny za bardzo przeszkadzać. Oprócz jednej: do tej pory w gamie modelu nie było wersji z automatyczną skrzynią biegów. To spory problem, bo w 2020 roku mało kto ma ochotę na machanie lewarkiem.

Na szczęście „automat” właśnie się pojawił.

Mowa o nowej, dwusprzęgłowej skrzyni o siedmiu przełożeniach. Będzie dostępna w wersji ze 125-konnym silnikiem benzynowym 1.0 Ecoboost. Jeśli ktoś ma ochotę na mocniejszą, 155-konną odmianę (czyli taką, jaką testowałem), musi jednak przekonać się do ręcznej zmiany biegów. Tam „automatu” nie będzie.

To nie koniec nowości w gamie tego Forda.

Wersji Pumy jest już sporo, ale do odmian Trend, Titanium, Titanium X, ST-Line i ST-Line X dołącza jeszcze jedna. To ST-Line V, czyli coś dla tych, którzy na pytanie „Pańska Puma ma być bardziej sportowa czy luksusowa?” odpowiadają „Tak”.

Nowa linia ma więc łączyć „elegancką” i „drapieżną” stylistykę. Na liście wyposażenia standardowego znajdą się między innymi: tylny spojler, satynowana, aluminiowa górna osłona chłodnicy, reflektory diodowe, skórzane fotele Windsor, audio B&O i system dostępu bezkluczykowego.

Mały Ford będzie dostępny też z silnikiem diesla.

Celowo zostawiłem tę informację na koniec, ponieważ nie spodziewam się, by wśród osób zainteresowanych crossoverem segmentu B, było wielu miłośników diesli. Ale jeśli jednak jacyś są, pewnie się teraz cieszą. Diesel 1.5 osiąga 120 KM i według danych producenta, ma zużywać tylko 3,8 litra na 100 km.

Ford Puma: ile kosztują nowe wersje?

Informacje na temat cen pojawią się już wkrótce. A gdy Ford nam je poda, my na pewno przekażemy je czytelnikom. Aha, zapomniałbym o najciekawszym… firma nareszcie oficjalnie potwierdziła, że jeszcze w tym roku pojawi się Puma ST. W takim razie mogę się chyba przyznać, że widziałem już taki samochód na żywo. Będzie fajny.