Wiadomości

Przyszłość Mondeo, S-Maxa i Galaxy pod znakiem zapytania. Ford będzie zwalniał pracowników

Wiadomości 03.09.2018 136 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 03.09.2018

Przyszłość Mondeo, S-Maxa i Galaxy pod znakiem zapytania. Ford będzie zwalniał pracowników

Adam Majcherek
Adam Majcherek03.09.2018
136 interakcji Dołącz do dyskusji

Trudno zrozumieć plany rozwoju Forda. Najpierw przetrzebił gamę w Stanach, teraz podobny los czeka Europę. Quo vadis, Fordzie?

W kwietniu Ford poinformował o planach uproszczenia gamy modelowej w Ameryce Północnej. Zniknie Fiesta, C-Max, większość Focusów, Fusion (czyli nasze Mondeo) oraz Taurus. Patrząc na wyniki finansowe może i na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że takie posunięcie jest słuszne. Przedstawiciele marki podali w raporcie finansowym za pierwszy kwartał tego roku, że na każdej Fieście, Focusie i Fusionie notowano straty. W dodatku trend jest jasny – sprzedaż SUV-ów rośnie, sprzedaż aut z klasycznym nadwoziem spada. W konsekwencji do 2020 r. „niemal 90 proc. oferty Forda w Stanach będą stanowiły pickupy, auta użytkowe i SUV-y”. W planach jest także rozbudowa gamy modeli elektrycznych i hybrydowych.

Wygląda jednak na to, że to wcale nie musi być dobra decyzja. 

Z badania przeprowadzonego przez Cox Automotive Study wynika, że część posiadaczy wymienionych modeli Forda nie będzie się przesiadało do SUV-ów ani crossoverów – poszukają aut u konkurencji. Tylko 10 proc. badanych stwierdziło, że wybierze SUV-a lub crossovera tej samej marki. Trzeba jednak dodać, że spośród 2697 osób biorących udział w badaniu, tylko 104 to posiadacze samochodów tej marki.

Co więcej, według Kelley Blue Book 53 proc. właścicieli Fordów Fusion przy zmianie auta zdecydowało się na nowe modele innych marek. Woleli się przesiąść do Hondy (Accord, Civic, CR-V), albo Toyoty (Camry, RAV4). Więc może problemem nie jest sam Fusion, ale ogólnie handlowcy nie potrafią zadbać o lojalność klienta. 

Cięcia gamy w Europie

Brytyjski The Telegraph pisze, że Ford rozważa usunięcie z oferty Mondeo, Galaxy i S-Maxa. Ma to być element programu poprawy sytuacji finansowej firmy – według Sunday Times w okresie od kwietnia do czerwca Ford stracił w Europie 73 mln dol. Koncern już jakiś czas temu zapowiadał konieczność wprowadzenia znacznej redukcji kosztów. Do 2021 r. chce zaoszczędzić 14 mld dol.

Analitycy z firmy Morgan Stanley dodają, że firma rozważa zwolnienie 12 proc. pracowników, głównie w krajach europejskich. W tej chwili zatrudnia ich ponad 202 tys. Biorąc pod uwagę fakt planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i mglistą przyszłość relacji Wysp Brytyjskich z resztą świata, trudno się dziwić, że brytyjskie gazety ostrzegają, że zwolnienia mogą dotyczyć dużego grona z 12 tys. tamtejszych pracowników Forda. 

Z drugiej strony w drugim kwartale tego roku Kuga i EcoSport sprzedały się w Europie rekordowo dobrze. W przeciwieństwie do wiekowego Mondeo.

Kiepsko wiedzie się Fordowi również w Chinach – drugi kwartał zakończył ze stratą 483 mln dol. Receptą na poprawę wyniku ma być wprowadzenie na tamtejszy rynek crossovera o wielkości pomiędzy EcoSportem i Kugą.

Współpraca z Volkswagenem

W czerwcu Ford i VW ogłosili plany rozpoczęcia współpracy obu koncernów. Współpraca początkowo ma polegać na stworzeniu wspólnego modelu użytkowego. Być może firmy razem stworzą też następcę VW Amaroka i Forda Rangera. Mówi się też o współpracy w dziedzinie technologii potrzebnej do produkcji samochodów elektrycznych i autonomicznych. To nie pierwsza współpraca obu koncernów – razem budowali już Forda Galaxy, VW Sharana i Seata Alhambrę.

Partnerstwo nie będzie wiązało się z zaangażowaniem kapitałowym – nikt nie będzie nikogo wykupował. VW, prawie dwa razy większy od Forda pod względem sprzedaży i poziomu przychodów, zarzeka się, że obie marki skorzystają na tym porozumieniu w równych proporcjach. Pozostaje mieć nadzieję, że nie powtórzy się historia z czasów współpracy VW z Suzuki, która skończyła się sądową batalią. 

Tak czy inaczej, plany Forda są mocno niejasne. Czekamy na oficjalne stanowisko producenta, który jak dotąd nie potwierdził, ani nie zdementował informacji o planowanych zmianach w europejskiej gamie. 

Gdy PSA kupowało Opla, też wielu się dziwiło. A okazało się, że był to strzał w dziesiątkę i Opel już na siebie zarabia. Być może decyzje Forda okażą się równie trafne?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać