Wiadomości

Fordzie Flexie, musisz odejść. Byłeś za bardzo kombi, a za mało SUV-em

Wiadomości 30.10.2019 148 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 30.10.2019

Fordzie Flexie, musisz odejść. Byłeś za bardzo kombi, a za mało SUV-em

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk30.10.2019
148 interakcji Dołącz do dyskusji

Kanciasty Ford Flex był na amerykańskim rynku rekordowo długo, bo aż od 2008 roku. Teraz zdecydowano o końcu jego produkcji. Następcy nie będzie.

„Ford kończy z produkcją kolejnego modelu” – oto jeden z najczęściej pojawiających się tytułów w mediach motoryzacyjnych w tym roku. Tym razem padło na model, którego zniknięcie jakoś specjalnie mnie nie dziwi, bo zadebiutował ponad dekadę temu. Nie mogę też powiedzieć, żebym płakał za Flexem. W końcu nigdy nim nie jechałem, a spotkać taki wóz w Polsce też nie jest łatwo.

Ale i tak trochę szkoda. Był ładny.

Wiem, że po przeczytaniu tego stwierdzenia, niektórzy będą chcieli rzucić we mnie cegłą. Wiem też, że dla niektórych Ford Flex to jeden z najbrzydszych samochodów na rynku. Ale mnie się podoba. Jest przede wszystkim interesująco narysowany. Czy na rynku da się znaleźć coś bardziej kanciastego? Jak to się mówi: przypuszczam, że wątpię. Oprócz kanciastych linii, lubię też jego opcjonalny dach w kontrastowym kolorze. Gdy Flex debiutował, to wcale nie było tak popularne, jak teraz.

Ford Flex koniec produkcji

Omawiany model to wielki samochód: mierzy 5,13 metra. Jest spory nawet jak na warunki amerykańskie. W środku mieści siedem osób, a pod maską ma silnik 3.5 V6. Słabsze wersje rozwijają 262 KM, a najmocniejsze: nawet 355 KM. Co ciekawe, Flex – o ile klient nie dopłacił do wersji AWD – ma napęd na przód. Mocne V6 i buksujące, przednie koła? W Ameryce to nikogo nie szokuje.

Ford Flex koniec produkcji

Ten wóz jest czymś pomiędzy vanem, SUV-em a kombi, ale chyba bliżej mu jednak do kombi. I dlatego musi odejść.

Ford skupia się na produkcji SUV-ów.

Ford Flex koniec produkcji

Zabawniej byłoby, gdybym napisał, że Ford się na nich „focusuje”, ale ten żart zostawię na wycofanie z oferty Focusa. Obawiam się, że to już niedługo.

Tak czy inaczej, wcale nie chodziło tu o to, że Flex się nie sprzedawał. Gdyby tak było, nie pozostawałby w ofercie tak długo. Przez 11 lat, na tego Forda zdecydowało się niemal 300 tysięcy osób. Chodzi raczej o to, że nie opłaca się budować następcy dla Flexa. Trzeba by wtedy dostosowywać linię produkcyjną, wytwarzać nowe elementy i tak dalej. To kosztuje, a Ford ostatnio uwielbia ciąć koszty. Lepiej będzie potraktować jako następcę Flexa np. nowego Explorera. Też jest duży i dość kanciasty. Ale to już „pełnowartościowy” SUV.

Parkowałbym Flexa w centrum Warszawy. Na pewno byłoby miło.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać