Wiadomości

Nadchodzą targi tuningowe SEMA. Ford Bronco pojawi się tam w sześciu odsłonach

Wiadomości 22.10.2021 42 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 22.10.2021

Nadchodzą targi tuningowe SEMA. Ford Bronco pojawi się tam w sześciu odsłonach

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk22.10.2021
42 interakcje Dołącz do dyskusji

Każda będzie dziwniejsza i bardziej ekstremalna od poprzedniej. Ford Bronco po tuningu ma wiele twarzy. 

Z perspektywy europejskiej, Ford Bronco to egzotyka. Nie doczekamy się tego wozu na naszym rynku. Poza tym, klienci z Polski, Niemiec czy Włoch nie do końca rozumieją kultowość Bronco. Co innego w Stanach Zjednoczonych. Tam na debiut nowej odsłony kanciastej terenówki czekano bardziej niż u nas czeka się na świąteczne promocje na karpia w dyskoncie.

Amerykanie kochają też tuning

Europejczycy zainteresowani spojlerami, felgami i systemami audio jeździli kiedyś na targi do Essen. Nadal się odbywają, ale tuning nie jest już tak modny, jak kiedyś.

O wiele lepiej ma się w Stanach. Tamtejsze targi SEMA odbędą się na początku listopada w Las Vegas. W tradycyjnej formie, czyli ze zwiedzającymi. Do tego święta modyfikacji przygotowują się nie tylko zewnętrzni tunerzy. Swoje stoiska wystawiają również producenci aut, którzy albo pokazują elementy ze swoich katalogów akcesoriów, albo zapraszają do współpracy różne firmy. Tę drugą opcję wybrał Ford.

Otwieramy SEMAFord i ruszamy po kolei

Do otwarcia drzwi do hal targowych w Las Vegas zostały jeszcze niemal dwa tygodnie, ale media zza Oceanu już pokazują, jakich Bronco można się tam spodziewać na oficjalnym stoisku Forda.

Ford Bronco po tuningu

Pierwszy z nich jest propozycją dla tych, którzy lubią czuć piasek w zębach – bo to terenowy odpowiednik wiatru we włosach. Powstał na podstawie mocno terenowej wersji Badlands bez dachu. Firma RTR jeszcze mocniej zmodyfikowała zawieszenie, montując zestaw gwintowany. Zamontowano też 37-calowe koła, układ wydechowy o bardziej donośnym dźwięku, folię chroniącą lakier, listwy progowe i… soundbar. Można rozkręcić porządną imprezę na pustkowiu. Nie zapominajmy o wyglądzie – kolorowe akcenty na tym Bronco są… kontrowersyjne. Ale pasują do całokształtu i kojarzą mi się z latami 90.

Kolejny Ford Bronco po tuningu jest czerwony niczym wóz strażacki

Ford Bronco po tuningu

Mało tego – ma nawet naklejki w strażackim klimacie. Firma BDS, oprócz dołożenia 37-calowych kół, dodatkowych lamp, haków, wyciągarki i wzmocnienia silnika sprężarką, przerobiła też Bronco na coś w rodzaju pickupa. Mam nadzieję, że ta koncepcja nie spali na panewce!

Czerwonych Bronco jest więcej. Egzemplarz przerobiony przez CGS Performance wygląda zaskakująco zwyczajnie. Ot, inne felgi, dodatkowe reflektory, a do tego zmieniony dolot i zmodyfikowany wydech. To taki tuning dla tych, którzy chcieliby, ale trochę się boją.

Ford Bronco po tuningu
Zieeeew (to akurat model Bronco Sport).

O wiele bardziej nietypowy jest Ford Bronco po tuningu firmy Tucci Hot Rods

Ci tunerzy nie bawili się w półśrodki w rodzaju wymiany felg, tylko od razu dołożyli do Forda… gąsienice. Taka modyfikacja zamieniła Bronco w pojazd śnieżny, stworzony do pobijania lodowych, zimowych krain. Trochę jak skuter, tyle że z dachem, większy i wygodniejszy. Klientem na tego typu wóz mają być snowboardziści, więc Tucci Hot Rods nie zapomniało o specjalnych mocowaniach na deski. Jest też LED-owa listwa świetlna, by mogli oświetlić sobie odwiedzany na dziko szlak.

Ford Bronco po tuningu

Zwykłe koła zachowano w projekcie firmy LGE-CTS Motorsports

Oto Ford Bronco Sport BAJA Forged. Modyfikacje (zderzaki, koła, podniesione zawieszenie, wyciągarka, dolot, zwiększona moc motoru 2.0 turbo) nie są tak spektakularne, jak w Bronco na śnieg, ale w kwestii wizualnej, malowanie tego wozu na pewno wzbudzi wielkie zainteresowanie. REAL DEAL – to lubię.

Ford Bronco po tuningu

Zmiany na zewnątrz ostatniego z prezentowanych Fordów nie są zdumiewające. Na tle pozostałych modeli, podniesienie zawieszenia czy zmiana kół na bardziej terenowe, nie wydaje się czymś wielkim. Jest jednak duża szansa, że kolejny Ford „podrasowany” przez LGE-CTS Motorsports będzie najprzyjemniejszym miejscem do odbycia podróży. Wszystko za sprawą dopracowanego systemu audio i… zamontowanej w środku lodówki. Mam nadzieję, że jest odpowiednio wypełniona. Mamy piątkowy wieczór, więc pewnie też już myślicie o tym samym.

Ford Bronco po tuningu

Oprócz tego, Ford zaprezentuje na targach ofertę swoich części tuningowych

Amerykański oddział marki nie mówi chętnemu na modyfikacje Bronco „niestety, absolutnie nie, straci pan gwarancję”, tylko kieruje go do odpowiedniego działu i na nim zarabia. Podczas SEMA klienci zobaczą m.in. przekładnie kierownicze i końcówki drążków zaprojektowane tak, by dłużej wytrzymywać potężne, terenowe obciążenia. Pokazane zostaną też koła z opatentowaną technologią zapewniającą bezpieczeństwo podczas jazdy w terenie przy niższym ciśnieniu. Oprócz tego, na targach pojawią się zabytkowe Fordy Bronco, a obok hal ustawiony zostanie tor przeszkód, na którym chętni zapoznają się z możliwościami wozu.

My w tym roku raczej do Vegas nie polecimy. Ale czekamy na pierwsze Bronco w Polsce.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać