Najpopularniejsze nowe auta w Niemczech: jakieś dwa Volkswageny i Fiat Ducato

Gdy Volkswagen, Audi i Opel płaczą nad spadkami, Fiat wychodzi na plus. Oczywiście Fiat Professional.

W czerwcu sprzedaż w Niemczech osiągnęła poziom z 1985 r. Nie piszę, że spadła, bo wcześniej było jeszcze gorzej – w maju uplasowała się na poziomie z 1968 r. W czerwcu było jednak zaskakująco źle. Zaskakująco, biorąc pod uwagę jak dobrze niemiecka gospodarka poradziła sobie z pierwszą falą koronawirusa.

Francja w czerwcu wyszła już na plus (1,2 proc. w porównaniu do czerwca 2019), Włochy mają tylko 23,3 proc. straty, a Niemcy do spółki z Hiszpanią i Wielką Brytanią, wciąż zaliczają największe straty (odpowiednio 32,2, 36,7 i 34,9 proc. gorzej niż w czerwcu 2019). Ciekawostka: po raz pierwszy od 30 lat Francuzi kupili więcej samochodów niż Niemcy.

Najwięcej tracą najwięksi

Volkswagen w czerwcu zaliczył spadek o 37,2 proc., Opel o 52,3 proc., Audi jest 35,3 proc. na minusie, Ford – 35,3 proc. Skoda – 32,1 proc., BMW – 29,4 proc. W TOP10 tylko jedna firma poprawiła wynik w stosunku do czerwca ubiegłego roku i jest to – nie macie szans zgadnąć, więc powiem od razu – Fiat.

Niemcy oszaleli na punkcie Ducato

Taki wniosek można wysnuć patrząc wyłącznie na wyniki z ostatnich miesięcy. W marcu Ducato było niemieckim numerem 6, w kwietniu – 4, w maju było nawet na drugim miejscu, czerwiec zamknęło na ostatnim miejscu podium, odnotowując 67,3 proc. wzrostu w stosunku do tego samego miesiąca rok wcześniej.

Skąd ten wynik? Przyczyny są dwie.

Pierwsza wynika z naturalnego cyklu sprzedaży. Niemieckie firmy zajmujące się wynajmem kamperów co roku odświeżają flotę i wiosną kupują nowe auta, by wyszykować je do sezonu. Nic dziwnego, Ducato to świetna baza na kampera, o czym pisaliśmy już nie raz. Firmy zwykle zaczynają wymianę floty trochę wcześniej, ale w tym roku pandemia koronawirusa przesunęła szczyt zakupów na kolejne miesiące. Druga przyczyna to właśnie koronawirus, który zmienił podejście do letniego wypoczynku i dodatkowo spopularyzował już popularny w Niemczech pomysł wypożyczania domu na kółkach.

Kto jeszcze zyskał?

Na plusie w Niemczech są jeszcze mniejsi gracze, tacy jak Mitsubishi (11,2 proc.), któremu zażarł Space Star (18. miejsce w rankingu), Honda (2,8 proc. wzrostu), Subaru (2,6 proc.) i Łada (54,4 proc.) Dobrze radzą sobie też marki luksusowe. Ferrari ma 9,5 proc. wzrostu, Lamborghini 6,7 proc, Bentley 19 proc.

W lipcu sytuacja może wyglądać już zupełnie inaczej

Niemcy wstrzymywali się z zakupami oczekując rządowych programów wsparcia. Wsparcie dla hybryd sprawiło na przykład, że Mercedes jako jedyny w TOP10 miał tylko jednocyfrowy spadek – Niemcy wykupili wszystkie hybrydowe Klasy A. Kolejne programy wsparcia będą napędzać dalsze zakupy.

A u nas? U nas można sobie kupić elektryka. Byle nie za drogiego. I za gotówkę. I z wielką nalepką. Ale chętnych zbyt wielu nie widać. Może faktycznie lepiej rozejrzeć się za kamperem, albo chociaż jakąś przyczepą?