Wiadomości

Czas na dobre wieści z Włoch. Fiat Centoventi potwierdzony, znamy jego zasięg

Wiadomości 10.03.2020 212 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 10.03.2020

Czas na dobre wieści z Włoch. Fiat Centoventi potwierdzony, znamy jego zasięg

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk10.03.2020
212 interakcje Dołącz do dyskusji

Ostatnio z Włoch nadchodzą same złe wiadomości. Ale ta jest dobra. Znamy już coraz więcej szczegółów na temat elektrycznego następcy Pandy.

„Centoventi” znaczy sto dwadzieścia. Taką nazwę otrzyma stylowy, kanciasty samochód elektryczny, który w gamie Fiata prawdopodobnie zastąpi Pandę. Fiat potwierdził, że trafi do produkcji.

Jak wygląda?

Fiat Centoventi elektryczny

Oczywiście, nie mamy jeszcze zdjęć wersji w stu procentach produkcyjnej. Muszą nam wystarczyć wizualizacje dość „ostatecznego” modelu koncepcyjnego. Jest kanciasty i po włosku uroczy. Chyba tylko Włosi potrafią narysować coś, co wygląda jak sklejone z klocków Lego, ale nie jest toporne. Możemy się spodziewać, że – tak jak w prototypie – również w wersji produkcyjnej klienci będą mogli wybierać spośród wielu wymiennych, kolorowych paneli nadwoziowych. Ma się je zamawiać przez internet i montować samemu, ale kolor bazowy zawsze pozostanie taki sam, szary. Citroen próbował czegoś podobnego z pierwszym Cactusem. Nie wyszło. Może w Fiacie będzie inaczej. Długość auta: 3,68 m.

Fiat Centoventi elektryczny

Co z wnętrzem?

Kokpit prototypu prezentuje się tak, jak na prototyp przystało – czyli futurystycznie. Ale dobrze pokazuje, w którą stronę będzie iść design kokpitów Fiata. Centoventi będzie mieć pewnie podobne wnętrze, jak nowa, elektryczna 500-tka.

Fiat Centoventi elektryczny

Pora na zasięg.

Oto jedna z najbardziej ekscytujących danych, które można podać przy samochodzie elektrycznym! Coś czuję, że zasięg tego Fiata wzbudzi zainteresowanie w komentarzach. Bazowa wersja ma bowiem przejeżdżać na jednym ładowaniu niecałe 100 km.

Jasne – można się tłumaczyć, że w mieście mało kto jeździ więcej. Ale 100 km w danych technicznych oznacza pewnie jakieś 60-70 w prawdziwym ruchu, przy niskiej temperaturze, z włączonym ogrzewaniem. Robi się słabo.

Na szczęście do „120-tki” będzie można zamówić (lub wypożyczyć) jeszcze trzy kolejne akumulatory. Każdy oferuje teoretycznie te 100 km zasięgu, więc łącznie, najdroższe egzemplarze dadzą radę pokonać ok. 400 km na jednym ładowaniu.

Fiat Centoventi elektryczny

Cena: ok. 15-18 000 euro.

W przeliczeniu na złotówki daje to od 65 tysięcy złotych w górę. Nieźle. Z taką ceną Centoventi miałoby szanse zawalczyć w klasie najtańszych „elektryków”… choć te 100 km podstawowego zasięgu to naprawdę mało.

Kiedy możemy spodziewać się debiutu? Nie ma ustalonej daty, a znając niechęć Fiata do pośpiechu w kwestii wprowadzania nowych modeli… musimy uzbroić się w cierpliwość. Niektóre źródła mówią, że „120-tka” wejdzie na rynek „przed 2025 rokiem”. Brzmi jak odległa perspektywa, a ostatnie wieści z Włoch i nadchodzący kryzys odbierają resztki optymizmu. Ale trzymamy kciuki.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać