Klasyki

Do kupienia jest kilka starych Fiatów. Trzeba napaść na bank i zdobyć milion dolarów

Klasyki 10.10.2020 501 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 10.10.2020

Do kupienia jest kilka starych Fiatów. Trzeba napaść na bank i zdobyć milion dolarów

Piotr Szary
Piotr Szary10.10.2020
501 interakcji Dołącz do dyskusji

Napad na bank z powodu starych Fiatów? No bez jaj, na taki zakup powinna wystarczyć zawartość świnki-skarbonki – można by pomyśleć. Sytuacja wygląda jednak zgoła inaczej, gdy mówimy o klasycznych Fiatach 8V.

Dziś Fiat kojarzy się głównie z wiekowym modelem 500, nieco mniej wiekową Pandą i może jeszcze z dostawczym Ducato. No chyba, że ktoś jest fanem naszego starego, dobrego Jezusa z Żerania – wtedy do tej puli dochodzi jeszcze Argenta.

No ale przecież historia Fiata sięga daleko dalej niż do lat 80. XX w. Wydawało Wam się, że np. w latach 50. jedyne, co Włosi mogli zaoferować, to malutką Pięćsetkę? Błąd, i to z gatunku tych karygodnych, jeśli choć trochę interesujecie się motoryzacją.

Na drugim końcu motoryzacyjnej skali stał Fiat Otto Vu

Fiat 8V cena

Otto Vu, czyli 8V. Nie chodzi jednak bynajmniej o silnik 8-zaworowy, jak dziś moglibyśmy się spodziewać po takiej pisowni, a o samochód z silnikiem 8-cylindrowym. 8-cylindrowy Fiat? A tak. A skąd tak nietypowo zapisana nazwa? Rzecz w tym, że początkowo samochód miał się nazywać V8, ale Fiat był przekonany, że prawa do takiego oznaczenia posiada Ford. Przed samym Salonem Samochodowym w Genewie w 1952 r. na wszelki wypadek nazwę włoskiego auta zmieniono.

Silnik Tipo 104 w samochodzie numer 80. / fot. RM Sotheby’s

Sam pomysł na flagowego Fiata pojawił się wcześniej, jeszcze pod koniec lat 40. Pierwotnie planowano budowę limuzyny napędzanej silnikiem V8, ale projekt trafił do kosza po tym, jak okazało się, że efekt finalny jest daleki od oczekiwań, szczególnie w zakresie zbyt wysokiej masy własnej. Gotowy był już jednak 2-litrowy motor V8, z którym coś trzeba było zrobić…

Fiat 8V cena
Vignale, numer nadwozia 47. / fot. RM Sotheby’s

Nad pracami nad nowym modelem czuwał Dante Giacosa, a za stylistykę auta odpowiadał Luigi Rapi (który zaprojektował też m.in. Autobianchi Bianchinę). Prace prowadzono wraz z firmą Siata, która początkowo zajmowała się produkcją elementów tuningowych do Fiatów, a potem sama budowała samochody sportowe. Zależnie od źródła można spotkać się z informacjami, że Fiat 8V dzielił z innymi modelami tej marki tylko dyferencjał lub mechanizm różnicowy, elementy zawieszenia (z Fiata 1100) i części układu hamulcowego (z… terenowego modelu Campagnola).

Fiat 8V cena
Vignale, nadwozie numer 80. / fot. RM Sotheby’s

Najważniejsze czekało oczywiście pod maską

Silnik Tipo 104 miał 1996 cm3 pojemności skokowej i nietypowy kąt rozwidlenia cylindrów wynoszący 70 stopni. Za zasilanie jednostki napędowej w paliwo odpowiadały dwa gaźniki Weber 36 DCF 3. Pierwsza wersja Tipo 104 osiągała 105 KM przy 5600 obr./min., co pozwalało rozpędzić ważącego około 1 tony Fiata 8V nawet do 190 km/h.

Wnętrze Fiata 8V Vignale No80. / fot. RM Sotheby’s

Potem silnik modernizowano: wariant 104.003 miał już 115 KM (przy 6000 obr./min.), a ostatni, 104.006, dzięki podniesieniu stopnia sprężania z 8,5:1 do 8,75:1 i zmodyfikowaniu układu rozrządu i układu zasilania w paliwo, osiągał już 127 KM przy 6600 obr./min. Napęd trafiał na tylną oś za pośrednictwem 4-biegowej skrzyni manualnej, choć istnieją też egzemplarze z 5-biegową przekładnią Siaty.

Fiat 8V cena
Ghia Supersonic. Numer nadwozia: 41. / fot. Darin Schnabel, RM Sotheby’s

Samochód nie podbił rynku – zbudowano tylko 114 egzemplarzy. Bardzo dobrze radził sobie natomiast w rozmaitych imprezach sportowych, choć odpowiadali za to głównie prywatni właściciele Otto Vu. Przykładowo w 1954 r. Fiat 8V zajął 2. miejsce w swojej klasie w Rajdzie Mille Miglia. A choć auto produkowano tylko właśnie do 1954 r., to do 1959 r. wygrywało ono włoskie mistrzostwa GT w tej klasie pojemności.

Fiat 8V cena
Wnętrze Fiata 8V Vignale numer 47. / fot. RM Sotheby’s

I teraz uwaga: sądzicie, że 114 aut to niewiele? E tam

Dodajcie do tego fakt, że tylko część z tych 114 egzemplarzy miało fiatowskie nadwozia – konkretnie 34 auta 1. serii i 29 w przypadku 2. serii.

Fiat 8V cena
Egzemplarz 2. serii. Nadwozie numer 104. / fot. Tom Wood, RM Sotheby’s

Własne karoserie dla Fiata 8V opracowali także Zagato, Bertone, Ghia, Vignale i Pininfarina. W efekcie żadnej wersji nie zbudowano więcej niż kilkadziesiąt sztuk, i dosłownie wszystkie są dziś warte miliony monet – dosłownie i w przenośni.

Fiat 8V cena
Vignale, nadwozie numer 80.

Fiat 8V – cena

Jeszcze w październiku odbędą się licytacje 3 egzemplarzy Fiata 8V z amerykańskiej kolekcji Elkhart: dwa z nich mają nadwozia Vignale (ale nie takie same!), a jeden to chyba najbardziej pożądana wersja ze wszystkich: Ghia Supersonic. Przewidywana wartość aut to co najmniej 1 mln dol. (3,81 mln zł) za tańsze Vignale, po nawet 2,2 mln dol. za Ghię.

Ghia Supersonic – wnętrze. / fot. Darin Schnabel, RM Sotheby’s

Co więcej, w lipcu dom aukcyjny RM Sotheby’s oferował także fiatowski egzemplarz 2. serii – jego wartość szacowano wtedy na 1,2-1,4 mln euro (5,32-6,2 mln zł według kursu waluty z 22 lipca), ale auto się nie sprzedało.

Fiat 8V cena
Fiat 8V 2. serii. Nadwozie numer 104. / fot. Tom Wood, RM Sotheby’s

Ten Fiat 8V jest ciągle na sprzedaż, ale cena zapewne nadal przekracza 820 tys. euro, które oferował w lipcu najwyżej licytujący uczestnik aukcji. Wcześniej wspomniane 3 auta będzie można licytować w sobotę 24 października. Każe to zdecydowanie zintensyfikować wysiłki mające na celu pozyskanie odpowiednich funduszy zakupowych, bo taką Ghią Supersonic to bym sobie pojeździł – i zapewne nie tylko ja.

Fiat 8V cena
I ponownie Ghia Supersonic. / fot. Darin Schnabel, RM Sotheby’s

To jak – idziemy po jakąś bezzwrotną pożyczkę w odpowiedniej wysokości?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać