Felietony

A może polski BYD? Chińska firma chce wejść do Europy i gardzi niemiecką fabryką

Felietony 08.02.2023 11 interakcji

A może polski BYD? Chińska firma chce wejść do Europy i gardzi niemiecką fabryką

11 interakcji Dołącz do dyskusji

Chiński BYD rozważa ekspansję produkcji samochodów w Europie. W tym celu przedstawiciele z Dalekiego Wschodu rozważają różne możliwości – kupić istniejącą fabrykę, czy zbudować własną. A może w Polsce mogłaby powstać fabryka BYD?

Niemiecka fabryka Forda w Saarlouis jest jedną z placówek rozpatrywanych przez zarząd BYD pod kątem przyszłej lokalizacji. Mogłoby się wydawać, że przejęcie gotowej placówki na terytorium Niemiec (stolica produkcji pojazdów w Europie) to łakomy kąsek dla firmy, która próbuje wedrzeć się do salonów na Starym Kontynencie. Jednak nie jest tak do końca.

Po ogromnym sukcesie w sprzedaży przystępnych cenowo aut (1,86 miliona samochodów elektrycznych i hybrydowych w ubiegłym roku, głównie w Chinach) BYD ma plany sprzedaży swoich pojazdów w całej Europie, w tym w Niemczech, Szwecji, Norwegii, Holandii, Francji oraz Wielkiej Brytanii – na liście krajów wymienionych przez Automotive News nie ma niestety Polski. Jak rynek im nie odpowiada, to niech chociaż dadzą fabrykę.

Stella Li, wiceprezes BYD twierdzi, że woli zbudować własną fabrykę od zera. To daje możliwość wyboru lokalizacji, ale firma nie zdecydowała się jeszcze na żaden konkretny kraj.

Fabryka BYD w Polsce? Czemu nie

Być może to okazja dla Polski, żeby zacieśnić współpracę z Chinami? W końcu od lat do Polski jeździ intermodalny pociąg towarowy z Chin. To właśnie nim przywożone są ze Wschodu części do polskich montowni np. sprzętu komputerowego. Istnienie tego kanału tranzytowego mogłoby być istotnym czynnikiem przyczyniającym się do budowy fabryki w Polsce. Poza tym wyprodukowane w Polsce pojazdy podlegałyby unijnej polityce podatkowej – co przekładałoby się na konkurencyjne ceny. A dzięki dogodnej lokalizacji fabryki, elektryczne BYD-y mogłyby w łatwy sposób trafiać na bogate zachodnie rynki, za pomocą europejskiego transportu drogowego. Polscy transportowcy mają bardzo mocną pozycję w Europie.

Niemcy wzięli Skodę, francuzi Dacię i stworzyli z nich rentowne marki,  a w Polsce Daewoo wzięło FSO i przegrało z kretesem. To może teraz jest okazja, żeby przynajmniej Chińczycy operowali z Polski?

Chciałoby się, ale jest to mało prawdopodobne

Jak na razie nie wiadomo co się wydarzy, ale niestety „polski BYD” jest mało prawdopodobny. Dlaczego? Izera… nasza polska Izera i jej przedstawiciele, ogłosili, że rodzimy samochód elektryczny będzie korzystał z płyty podłogowej Geely – konkurenta BYD-a. Postawiono już na Geely, trudno oczekiwać, że wsparty zostałby także BYD.

Poza tym widząc, jakie ruchy robi BYD w Europie oraz w obu Amerykach, to można odnieść wrażenie, że póki co, to są to głównie zagrywki lobbystyczno-polityczne. Takie wbijanie szpilek i pociąganie za sznureczki, żeby zobaczyć, gdzie będzie wygodniej zapuścić korzenie.

BYD buduje już zagraniczną fabrykę, ale w Azji. Jest to zakład produkcyjny pojazdów elektrycznych w Azji Południowo-Wschodniej, w Tajlandii, skąd firma będzie prowadzić sprzedaż do konsumentów w Australii, Japonii i Singapurze. BYD posiada również linię montażową w Indiach. Co będzie dalej? Zobaczymy…

Czytaj również:

 

Czy to Izera? A może to Zeekr 003? Zdania ekspertów są podzielone

byd

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać