Wiadomości

Elektryczna Vespa to świetny pomysł na zakorkowane miasto. Ale za takie pieniądze?

Wiadomości 29.08.2018 42 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 29.08.2018

Elektryczna Vespa to świetny pomysł na zakorkowane miasto. Ale za takie pieniądze?

Adam Majcherek
Adam Majcherek29.08.2018
42 interakcje Dołącz do dyskusji

Patrząc na to jak rośnie popularność napędów elektrycznych w samochodach, trudno się dziwić, że w tym samym kierunku idą producenci jednośladów. Właściwie to dziwne, że zajęli się tym na poważnie dopiero teraz.

Gdy pogoda sprzyja, nie ma lepszego środka transportu w zakorkowanym mieście niż jednoślad. Szczególnie, że żeby jeździć takim wynalazkiem z niewielkim silnikiem nie trzeba mieć nawet prawa jazdy – dla skuterów z silnikami o pojemności do 50 cm3 wystarczy sam fakt ukończenia 18 roku życia. A żeby jeździć skuterem z silnikiem do 125 cm3 wystarczy przez 3 lata posiadać prawo jazdy kat. B. Nic dziwnego, że z roku na rok, szczególnie w dużych miastach, widać coraz więcej jednośladów. A wśród nich najwięcej skuterów – bo to najprostszy w obsłudze i najwygodniejszy pojazd tego typu. 

A wśród skuterów legendarne miejsce zajmuje Vespa. Ten włoski producent buduje jednoślady już przeszło 70 lat. I w końcu wprowadzi do sprzedaży model z napędem elektrycznym. W końcu, bo patrząc na to jak zmienia się motoryzacja, elektryczne skutery już dawno powinny być popularne. Skoro są elektryczne rowery, hulajnogi i deskorolki, a elektryczne samochody przejeżdżają setki kilometrów, dlaczego nie zrobić elektrycznego skutera?

Vespa Elettrica

Osiągi Vespa Elettrica

Vespa zacznie produkować taki model we wrześniu, a od października będzie on dostępny w sprzedaży na europejskim rynku. Model nazywa się Elettrica i napędza go bezszczotkowy silnik elektryczny o mocy stałej 2 kW (2,7 KM) i szczytowej sięgającej 4 kW (5,4 KM). Przy 15-konnych 125-kach ten wynik nie brzmi imponująco, ale jeśli weźmiemy pod uwagę 200 Nm momentu obrotowego dostępnego od chwili odkręcenia prawej manetki, to można się spodziewać, że osiągi do miasta będą bardziej niż wystarczające. 

Producent nie podaje prędkości maksymalnej pojazdu, ale można założyć, że ze względu na przepisy będzie ograniczona do 50 km/h. Wiadomo, że w trybie Eco gwarantującym największy zasięg wyniesie ona 30 km/h. A jeśli chodzi o zasięg – litowy akumulator ma pozwalać na przejechanie do 100 km. 

Jeśli dla kogoś to za mało, może zastanowić się na modelem Elettrica X, w którym zastosowano dodatkowo silnik spalinowy. Nie napędza on jednak kół, ale doładowuje akumulator – na podobnej zasadzie jak range extender w Chevrolecie Volcie albo BMW i3. Montaż silnika i 3-litrowego zbiornika paliwa wymusiła na konstruktorach ograniczenie pojemności akumulatora. Zmagazynuje on prąd na przejechanie do 50 km. Ale przy wsparciu wydłużacza zasięgu da się nim przejechać do 200 km. 

Vespa Elettrica

Vespa Elettrica – cena

Póki co producent nie zdradza ile będzie kosztować elektryczna Vespa. Według informacji prasowej „cena będzie oscylować w granicach cen najdroższych modeli Vespy dostępnych dziś na rynku”. A według polskiego cennika najdroższy model – 946 RED kosztuje 42 900 zł. A to, jak na miejski środek transportu dla jednej, a od biedy dwóch osób – ogromna kwota. To pieniądze, za które można mieć Renault Twizy. 

Z tym, że 1) w Twizy trzeba dodatkowo płacić abonament za akumulator i 2) według mnie ów pojazd łączy wszystkie wady samochodu z wadami jednośladu. Bo jest czterokołowy i na tyle duży, że w korkach stoi za samochodami i daje kiepską ochronę w deszczowe dni. Zaparkujesz nim łatwiej niż samochodem, ale nie tak łatwo, jak skuterem. Trochę lepsze pod względem ochrony w deszczu ma być Microlino, ale wciąż nie wiadomo kiedy się pojawi.

Elektryczne skutery w Polsce

To ciągle nisza nisz. Jedynym markowym producentem, który wkroczył w ten rewir jest BMW sprzedające skuter C EVOLUTION. Na sprzęcie tym można jeździć mając prawo jazdy kat. B. Akumulatory pozwalają na przejechanie do 160 km, a sprint do 50 km/h zajmuje niecałe 3 sekundy. Niestety dla wielu użytkowników barierą będzie cena zakupu wynosząca 60 tys. zł. 

BMW C Evolution

Tańszej alternatywy można szukać u chińskich producentów. Najbardziej znanym z nich jest Zipp sprzedający w polsce elektryczny model Volteno. Według importera sprzęt ten przejedzie na jednym ładowaniu do 60 km. Kosztuje 4599 zł, ale jego wygląd nie budzi zaufania. 

Za to wręcz karykaturalnie wygląda SXT Raptor 1200. Według polskiego dystrybutora również przejedzie do 60 km. Ładowanie akumulatora z gniazdka domowego trwa 6-8 godzin, a sam akumulator ma żywotność 300-500 cykli ładowania. Cena – 5499 zł.

W sieci i w hipermarketach nie brakuje jeszcze tańszych chińczyków, ale opinie krążące po sieci nie nastrajają optymistycznie. Tanio nie idzie w parze z dobrze.

Jeśli chcesz jeździć na elektrycznym skuterze masz dwie opcje – albo kupić taniego „chińczyka” i jeździć z duszą na ramieniu, albo wydać majątek na markowy sprzęt BMW albo Vespy. Wygląda na to, że brakuje czegoś pośrodku. I pewnie to kwestia czasu by ktoś wskoczył w to miejsce. Suzuki pokazało e-Let’s w 2011 r. ale wciąż nie ma go w sprzedaży. Honda zapowiedziała EV-Club na 2018 r., ale wciąż go nie ma.  Jedyną nadzieją – WSK!

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać