Wiadomości

Dwadzieścia stopni poniżej zera? Nie szkodzi, poczta na Spitsbergenie stawia na auta na prąd

Wiadomości 27.04.2022 36 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 27.04.2022

Dwadzieścia stopni poniżej zera? Nie szkodzi, poczta na Spitsbergenie stawia na auta na prąd

Adam Majcherek
Adam Majcherek27.04.2022
36 interakcji Dołącz do dyskusji

19-tonowa, elektryczna ciężarówka dołącza do floty norweskiej poczty na archipelagu Svalbard. Mniejsze samochody pocztowe są tam elektryczne już od dawna i pracują niemal cały rok na mrozie.

Norwegowie testowali to rozwiązanie już od jakiegoś czasu. Najpierw w Østlandet – części kraju obejmującej m.in. Oslo, a potem w Tromsø – za kołem podbiegunowym. Testy na kontynencie wypadły na tyle dobrze, że wóz wylądował w Svalbard i zostanie tam na stałe.

Svalbard to archipelag na Oceanie Arktycznym, którego największą wyspą jest Spitsbergen. William Barents odkrył go pod koniec XVI w., a w XVII wieku Norwegowie i Rosjanie osiedlili się tam wiodąc życie myśliwych i wielorybników. W XX w. odkryto tam złoża węgla, które są eksploatowane przez Norwegów i Rosjan do dziś. Jako ciekawostkę warto dodać, że Traktat Spitsbergeński z 1920 r., który reguluje prawnie istnienie Svalbardu i potwierdza podległość archipelagu Norwegii, został ratyfikowany również przez Polskę. Możemy więc śmiało tam wyjeżdżać, osiedlać się, kupować domy i myśleć o spokojnej przyszłości.

Czytaj również: Chcesz mieć instalację LPG? Tym silnikom nie będzie ona przeszkadzać

O ile ktoś lubi niskie temperatury

Najniższa średnia roczna temperatura to -20 stopni Celsjusza, najcieplej jest w lipcu – średnio 4,4 stopnie na plusie. Średnio, bo temperatury latem wahają się od 2 do 18 stopni. Ale zimą notowano i wyniki ponad -45 stopni. A od października do maja ciągle panuje ujemna temperatura.

W takich warunkach ma pracować elektryczna flota pocztowa, z 19-tonową Scanią na czele. Kombivany i vany pokazały, że można, testy ciężarówki na kontynencie również przyniosły pozytywne rezultaty. Spodziewam się, że doniesienia o elektryfikacji poczty za kołem podbiegunowym będą regularnie pojawiać się w kolejnych raportach i publikacjach potwierdzających zasadność przejścia na elektromobilność w bardziej sprzyjających warunkach klimatycznych. Skoro da się tam, to da się wszędzie. To, że ten prąd póki co powstaje z palenia wydobywanego na miejscu węgla, można przemilczeć. Norwegowie szybko zadbają o to, by był czysty jak w kontynentalnej części kraju.

Gdybyście trafili na takie zachwyty, to po przyklaśnięciu autorom zwróćcie tylko uwagę, że w Longyearbyen, największym tamtejszym mieście żyje ponad tysiąc mieszkańców, a najdłuższą trasą, jaką będzie pokonywać pocztowa ciężarówka, jest 6 km między lotniskiem a budynkiem poczty. Między osadami nie ma dróg, a podróże odbywa się za pomocą skuterów śnieżnych, drogą morską, albo lotniczą. To oczywiście nie oznacza, że samochody elektryczne nie nadadzą się do celów komercyjnych, Norwegowie zamówili 65 kolejnych na kontynent. Pokazuje jednak, że na każdą sprawę warto spojrzeć szerzej.

Czytaj również: Rosyjskie wojska weszły na poziom Mad Maxa. Oto GAZGAZ – połączenie Gaza z Gazem

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać