Wiadomości

Dziesięciokrotny Ironman auta elektrycznego. Pokonało 1942 kilometry w 100 godzin

Wiadomości 28.05.2023 313 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 28.05.2023

Dziesięciokrotny Ironman auta elektrycznego. Pokonało 1942 kilometry w 100 godzin

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk28.05.2023
313 interakcje Dołącz do dyskusji

Samochód elektryczny pokonał 1942 kilometry w 100 godzin. To brzmi zabawnie, ale tak naprawdę jest wyczynem. Auto jechało bez przerwy, ładując się bezprzewodowo.

1942 kilometry w 100 godzin samochodem elektrycznym. To brzmi jak koszmar rodem z opowieści największych przeciwników elektromobilności. Taki dystans dzieli Warszawę od francuskiego Nantes. Bardziej obrazowo i wakacyjnie: to mniej więcej tyle, ile z Gdańska do Dubrownika. Wielu gdańszczan na pewno będzie pokonywać taki dystans już niedługo.

Czy w samochodzie elektrycznym to naprawdę zajmie 100 godzin?

Google Maps podpowiada, że gdybym ruszył z Gdańska teraz, byłbym w pięknym, chorwackim mieście za 17 godzin i 41 minut. Oczywiście to czas dla auta spalinowego. Trzeba do tego doliczyć trochę na tankowanie, obiady i rozprostowanie kości. Wyjdzie może ze 20 godzin.

Dlaczego samochód elektryczny zrobił to w pięciokrotnie dłuższym czasie? Już tłumaczę. To nie była zwykła podróż.

To test izraelskiego startupu Elektron

elektron
Tak wyglądał tor testowy.

Auto jechało sto godzin… bez przerwy. Jak to możliwe? Korzystało z systemu ładowania podczas jazdy. Właśnie taką tematyką zajmuje się firma Elektron. Miedziane cewki ułożone pod asfaltem specjalnego toru testowego przesyłają energię z sieci elektrycznej do drogi. Samochód ma z kolei odbiornik w podłodze. Energia trafia do silnika i akumulatora.

Jak widać, Elektron nie dopracował jeszcze technologii na tyle, by jazda mogła odbywać się szybko. Czas jazdy był długi i domyślam się, że kierowcy woleliby jednak na chwilę się zatrzymać i coś zjeść. Startup podaje, że w projekcie brało udział 55 szoferów. Ale żarty na bok – bardzo kibicuję tej technologii.

Bezprzewodowe ładowanie aut może zrobić karierę

Firma Elektron planuje rozwój technologii nie tylko w Izraelu (w Tel Awiwie trwają rozmowy na temat ładowania w ten sposób autobusów miejskich), ale i w Szwecji, Niemczech, Francji i Belgii. Nie jestem przekonany, czy to na pewno dobra droga na pokonanie problemów z zasięgiem aut elektrycznych, bo budowanie dróg-ładowarek wydaje się bardzo drogie i niezwykle skomplikowane. Ale może to rzeczywiście szansa dla komunikacji miejskiej (mielibyśmy taki trolejbus, tylko bez szpecących miasto słupów trakcyjnych). Jestem ciekawy, jak ta technologia się rozwinie. Choć obawiam się, że świata nie zawojuje.

Czytaj również:

Indukcyjne ładowanie samochodów elektrycznych podczas jazdy to mrzonka. Ale próby są prowadzone

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać