Wiadomości

Pozostawił po sobie nie tylko muzykę, ale i samochody. Ferrari Eddiego Van Halena jest na sprzedaż

Wiadomości 24.11.2020 74 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 24.11.2020

Pozostawił po sobie nie tylko muzykę, ale i samochody. Ferrari Eddiego Van Halena jest na sprzedaż

Piotr Szary
Piotr Szary24.11.2020
74 interakcje Dołącz do dyskusji

6 października tego roku zmarł Eddie Van Halen, jeden z najbardziej znanych muzyków rockowych i metalowych. Eddie oprócz pasji do muzyki miał też inną: samochody. Na sprzedaż wystawiono właśnie Ferrari 550 Maranello, które do niego należało.

Pasja do motoryzacji może przyjmować różne formy. Można po prostu kitrać auta w garażu i podziwiać je, nigdy nimi nie jeżdżąc. Można w nieskończoność naprawiać różne graty i wmawiać innym (o dziwo całkiem skutecznie), że to fajne. Można też po prostu jeździć – wliczając w to jazdę stricte sportową.

Ta ostatnia kategoria interesowała Eddiego Van Halena

Ferrari 550 Maranello, o którym mowa wyżej, zostało zakupione przez muzyka z myślą o ściganiu się z jego bratem i zostało odpowiednio przystosowane do jazdy po torze. Klatka bezpieczeństwa, fotele kubełkowe i szelkowe pasy bezpieczeństwa – to wszystko znajdziecie w tym aucie.

Van Halen Ferrari
fot. gottahaverockandroll.com

Żadnych zmian nie przeszedł natomiast układ napędowy, co oznacza, że pod maską pracuje tu 5,5-litrowy silnik V12 osiągający 485 KM (przy 7000 obr./min.) i 580 Nm (przy 5000 obr./min.) i współpracujący z 6-biegową, manualną skrzynią biegów. Taki zestaw napędza oczywiście oś tylną. Osiągi? 4,5 s potrzeba na osiągnięcie 100 km/h, a rozpędzanie kończy się, gdy wskazówka prędkościomierza dotrze do 320 km/h.

fot. gottahaverockandroll.com

Myślicie, że Eddie Van Halen jeździł swoim Ferrari tylko od święta?

Jesteście w błędzie. Na liczniku czarnego Maranello widnieje 28 tys. mil przebiegu, co przekłada się na 45 tys. km. Niby nadal niewiele jak na 20 lat eksploatacji (auto jest z 2000 r.), ale biorąc pod uwagę sposób eksploatacji, to średnio 2250 km rocznie to już całkiem przyzwoity wynik. Auto jest też opisywane jako będące w perfekcyjnym stanie technicznym, jako że dbał o nie ekspert od samochodów z Cavallino Rampante na masce.

fot. gottahaverockandroll.com

Zainteresowani? Aukcja startuje jutro

Trzeba oczywiście mieć na uwadze, że tanio nie będzie. Minimalną kwotą, którą trzeba położyć na stół, jest 200 tys. dol. (ok. 750 tys. zł), przy czym organizatorzy aukcji spodziewają się ostatecznej kwoty na poziomie 250-350 tys. dol. To zdecydowanie drożej, niż normalnie kosztuje ten model – auta, które sprzedawano za pośrednictwem platformy Bring a Trailer osiągały kwoty rzędu 80-160 tys. dol., nigdy żadnego nie sprzedano tam w wyższej cenie. Z drugiej strony, tamte egzemplarze nie należały do Van Halena…

A jak Was nie stać na Ferrari po Eddiem, to możecie co najwyżej sobie poskakać.

Van Halen Ferrari
Możecie mówić co chcecie, ale niewiele jest w historii motoryzacji ładniejszych samochodów niż Ferrari 550 Maranello. / fot. gottahaverockandroll.com

 

Zdjęcie główne nie przedstawia samochodu Eddiego Van Halena. Autor zdjęcia: SportsCarDigest, BringaTrailer.com

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać