Ciekawostki

Dywaniki za 31 tysięcy złotych. Ceny opcji do retro-Porsche 911 to istna abstrakcja

Ciekawostki 07.12.2021 141 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 07.12.2021

Dywaniki za 31 tysięcy złotych. Ceny opcji do retro-Porsche 911 to istna abstrakcja

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk07.12.2021
141 interakcji Dołącz do dyskusji

Można się domyślać, że nikt, kto kupuje zmodyfikowane Porsche 911 za grubo ponad 2 miliony złotych, nie narzeka na finanse. Ale ceny niektórych opcji mogą zaskoczyć nawet krezusów.

Dla wielu fanów motoryzacji, wytwory amerykańskiej firmy Singer mogą być spełnieniem wszystkich marzeń i synonimem pojęcia „samochód idealny”. Przedsiębiorstwo z Los Angeles łączy bowiem to, co najlepsze ze świata dawnych i nowoczesnych Porsche. Auta, które wyjeżdżają z ich zakładu mają kształt klasycznych modeli, ale technika zostaje ulepszona. Wszystko jest zrobione ze smakiem i poszanowaniem szacownych zabytków.

Niestety, za spełnianie marzeń trzeba słono płacić

Ceny restomodów Singera nie są po prostu „wysokie” – bo to słowo pasuje raczej po prostu do klasycznych Porsche. Wozy po amerykańskich modyfikacjach są astronomicznie drogie. Kwoty, które trzeba za nie zapłacić, są już na tym samym poziomie, co ceny topowych supersamochodów. Ale właściciele Singerów pewnie mają już w garażu wystarczająco dużo Ferrari i Lamborghini, by wcale nie patrzeć na nie z ekscytacją.

Ile kosztuje Singer?

singer opcje

Rąbka tajemnicy uchylił na swoim fanpage’u Grzegorz Ciźla o Samochodach. Zdradził też, że polscy spotterzy będą mogli za jakiś czas oglądać się za Singerem jeżdżącym po naszych drogach. Oczywiście, gdy jego przyszły właściciel go odbierze. Czas oczekiwania to ok. trzy lata.

Jak pisze GCOS, jego kolega, który zamówił Singera (gratulujemy!) podesłał mu aktualny cennik opcji. Bazowo, samochód bazujący na technice modelu 911 964 kosztuje 2 225 000 zł w przypadku wersji Coupe i 2 460 000 zł, gdy mówimy o Tardze. Ale to dopiero początek zabawy.

Singer ma pokaźną listę dodatków

Bazowo (choć to chyba niezbyt szczęśliwe słowo, gdy mówimy o takim aucie), Singer jest napędzany przez silnik 3.8 o mocy 350 KM. Jeżeli to dla kogoś za mało, może zamówić jednostkę 4.0 rozwijającą 390 KM. Ile kosztuje? Uwaga – każdy koń mechaniczny wyceniono tu na 1000 zł. Dopłata do 4.0 to 390 000 zł!

To nie koniec wydatków na mechanikę 911. Kto chce mieć tytanowy wydech, musi zostawić w Los Angeles równowartość nieźle wyposażonego auta segmentu B, czyli 84 000 zł. Co ze skrzynią biegów? Standardowo ma pięć biegów. Przydałoby się sześć, prawda? Nie ma problemu, należy się 140 000 zł. Kto marzy o napędzie AWD (nie byłoby źle, drogocenny samochód stałby się nieco łatwiejszy w opanowaniu…), musi dorzucić do „serii” 252 000 zł. To tyle, ile kosztuje np. Stinger, nie Singer.

singer opcje

Trzymacie się foteli? To jeszcze nie wszystko

Rozpędzone 911 Singer trzeba jakoś zatrzymać. Jeżeli „jakoś” oznacza hamulce ceramiczne, należy się za tę przyjemność dodatkowo 100 000 zł. Czy malowanie zacisków na wybrany kolor jest w cenie? Nic z tego. To kosztuje „tylko” 15 000 zł. Dopłaty wymaga również zawieszenie Ohlinsa (60 000 zł).

Co z lakierami? Tutaj akurat aż 11 kolorów jest dostępnych w cenie bazowej. Pomalowanie wozu na inny kosztuje 48 000 zł. Zabezpieczenie folią (warto!) to 36 000 zł, a nałożenie powłoki ceramicznej oznacza pożegnanie się z 29 tysiącami złotych. Oprócz ostatniej pozycji, reszta nie wydaje się akurat aż tak szokująca.

singer opcje

Co innego koszt dywaników

Dywaniki w kolorze wozu koszują… uwaga… 31 000 złotych. To tylko nieco mniej niż trzeba dopłacić za karbonowe fotele kubełkowe (55 000 zł) i trochę więcej niż Singer liczy sobie za pomalowanie klatki bezpieczeństwa na kolor nadwozia (26 000 zł). Droższy jest pakiet wykończenia wnętrza karbonem za 79 000 zł.

Na co jeszcze można tu wydać fortunę? Namalowanie pasów na karoserii wydaje się wręcz śmiesznie tanie (27 000 zł). Drugi zestaw kół z oponami idealnymi na tor kosztuje już poważniejsze pieniądze (57 000 zł), a koszt tapicerki skórzanej w dowolnym kolorze właściwie nie jest aż tak ogromny (47 000 zł). Zegary nawiązujące do dawnych Porsche 911 kosztują z kolei 34 000 zł, a zestaw głośników firmy Dynaudio to wydatek 41 000 zł. Wolałbym już słuchać tytanowego wydechu. Musi być z niego niezły śpiewak (ang. singer).

Wszystkie wymienione opcje (a to jeszcze nie koniec!) powiększają cenę auta o niemal 1,5 miliona złotych

Dwa i pół za auto, półtora za opcje… razem mamy cztery duże bańki. Pocieszcie się, płacząc nad kosztem dopłaty do lakieru metalizowanego w Dacii Sandero, że niektórzy mają jeszcze gorzej.

Jakiś czas temu napisał do mnie Adam, że zamówił Singera 🤯. Aktualnie okres oczekiwania na auto to 3 lata.W…

Posted by Grzegorz Ciźla o samochodach on Tuesday, December 7, 2021

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać