Ciekawostki

Myślałem, że Ikarus z dwoma przegubami to legenda, ale on istniał. Teraz doczekał się repliki

Ciekawostki 17.12.2021 580 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 17.12.2021

Myślałem, że Ikarus z dwoma przegubami to legenda, ale on istniał. Teraz doczekał się repliki

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk17.12.2021
580 interakcji Dołącz do dyskusji

Legendarny, dwuprzegubowy Ikarus 293 kilka lat temu zakończył służbę w stolicy Iranu. Węgrzy właśnie kończą budowę jego repliki.

„Warszawa wydłuża swoje Ikarusy” – taki tytuł, okraszony fotomontażem z dwuprzegubowym autobusem, opublikował portal TVN Warszawa dekadę lat temu, gdy węgierskie wozy jeszcze jeździły po ulicach. Kliknąłem zaciekawiony w artykuł, ale po chwili sprawdziłem datę jego opublikowania. No tak, był pierwszy kwietnia.

Byłem przekonany, że dwuprzegubowy Ikarus to żart

dwuprzegubowy ikarus 293
Screen z artykułu ze strony TVN24.pl

Rzeczywiście, informacje o pojawianiu się takich autobusów na ulicach Warszawy to żart primaaprilisowy, zresztą ponoć autorstwa samego MZA, które rozsyłało informacyjne maile do mediów. Ale dwuprzegubowy Ikarus istnieje i od lat rozpala wyobraźnię miłośników komunikacji miejskiej. Powstało na jego temat sporo plotek, dziwnych teorii i domysłów.

To Ikarus 293

dwuprzegubowy ikarus 293

Został zbudowany po doczepieniu do „zwykłego” przegubowca, czyli modelu 280, jeszcze jednego tyłu. Zamiast 16,5 metra – jak w przypadku wozu, którym jeździliście do szkoły – mierzy 22, a zamiast 145 miejsc (łącznie stojących i siedzących), ma ich 229. Oczywiście w godzinach szczytu nikt nie powinien się za mocno przejmować tym parametrem. Waży 16 ton. To o 3,5 tony więcej od 280-tki.

Ten model nigdy nie trafił do seryjnej produkcji

dwuprzegubowy ikarus 293

Zbudowano co najmniej jedną sztukę, choć według różnych źródeł, z fabryki mogło wyjechać jeszcze kilka innych egzemplarzy. Potwierdzałyby to stare, robione przez Ikarusa zdjęcia, bo widać na nich prawdopodobnie dwa różne wozy – niebieski i wielokolorowy. 293 testowano na ulicach Budapesztu i innych węgierskich miast, by sprawdzić, czy w Europie autobusy z dwoma przegubami mają w ogóle szansę się przyjąć. Szybko okazało się, że ze zwiększoną masą Ikarusa nie radzi sobie seryjny, 250-konny silnik firmy Raba. Zastąpiono go 280-konną jednostką MAN-a, co wymagało przesunięcia drugich drzwi trochę do przodu (czyli niebieski wóz ze zdjęć ma jeszcze stary silnik, a kolorowy – już nowy). Projekt nadal jednak nie nabrał na tyle sensu, by Ikarus zabrał się za produkcję modelu 293. Co zrobiono z prototypem? Zamiast na wcześniejszą emeryturę w muzeum, wysłano go do ciężkiej pracy.

Dwuprzegubowy Ikarus 293 trafił do Iranu

dwuprzegubowy ikarus 293
Fot. instagram.com/iran__classic_bus_truck

Na początku lat 90. został kupiony przez jedno z przedsiębiorstw przewozowych z Teheranu. Jeździł po zakorkowanej stolicy Iranu co najmniej do 2009 roku. Jego pojemne wnętrze na pewno przydało się w dziesięciomilionowym mieście. Co ciekawe, jeździło tam sporo „zwykłych” Ikarusów. Serwisowanie 293-tki nie było więc problemem dla irańskich specjalistów. Po internecie krążą plotki, jakoby 293 nie miało wymaganego dopuszczenia do ruchu i mogło jeździć tylko po zamkniętym terenie. Przeczą temu zdjęcia autobusu w normalnym, teherańskim ruchu.

Czy gdzieś jeszcze można było spotkać dwuprzegubowe Ikarusy? Według niepotwierdzonych informacji, były produkowane na licencji przez firmę Giron na Kubie. Wyspa gratów jest jednak na tyle tajemniczą krainą, że trudno o jakiekolwiek zdjęcie albo wiarygodne materiały na ten temat.

Wróćmy do głównego bohatera artykułu. Od końca służby aż – co najmniej – do 2018 roku dwuprzegubowy Ikarus 293 stał w Teheranie i niszczał. Prawdopodobnie stoi tam nadal. Na węgierskich grupach dyskusyjnych miłośników Ikarusów wielokrotnie pojawiał się pomysł przywiezienia wozu z powrotem do Budapesztu.

Niestety, to zbyt trudne

Nie jestem pewien, czy na drodze stanęły problemy natury formalnej (nie byłbym zdziwiony – przypomnijcie sobie, jaką drogą przez mękę było sprezentowanie ciężarówki irańskiemu kierowcy, któremu stary International zepsuł się w Polsce), czy po prostu tamten Ikarus już – delikatnie mówiąc – nie rokuje. Ale węgierscy fani autobusów nie odpuścili. Chcieli mieć dwuprzegubowego Ikarusa.. to mają.

Fot. Ede Kollar

Na węgierskiej, facebookowej grupie Ikarus Rajongok pojawiły się trzy dni temu zdjęcia dwuprzegubowego 293 w „fabrycznych”, niebieskich barwach. „Dupla csuklós majdnem kész állapotba” – napisał autor zdjęć, pan Ede Kollar, co natychmiast i intuicyjnie (przecież węgierski jest prosty!) przetłumaczyłem sobie jako „dwuprzegubowiec: prawie skończony”.

Fot. Ede Kollar

Niebieski Ikarus 293 to replika

„To jest dwuprzegubowy autobus zbudowany na podstawie modelu 280 (…) Oryginał dotarł gdzieś do Arabów i nie dało się go odkupić. To replika, którą próbujemy zbudować.” – napisał autor zdjęć, okrutnie myląc Persów z Arabami.

Jak widać, wóz wygląda całkiem nieźle i wszystko wskazuje na to, że potrzebuje już tylko dopieszczenia. Pewnie już na wiosnę będzie cieszył oczy miłośników komunikacji miejskiej podczas zlotów. Co ciekawe, umieszczenie drzwi wskazuje na to, że zamontowano tu jednak silnik Raby, a nie MAN-a.

Jak jeździ się dwuprzegubowym autobusem?

W przypadku Ikarusa, tego typu projekt nie trafił do szerszej sprzedaży, ale to nie znaczy, że nigdzie na świecie nie można spotkać autobusów z dwoma przegubami. Są popularne chociażby w Brazylii, np. w miejscowościach Goiania i Kurytyba . Jeżeli nie macie planów na piątkowy wieczór, proponuję oglądanie filmów, na których tamtejsi kierowcy manewrują „dwuprzegubami”. Ja zamierzam robić to do białego rana.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać