Ciekawostki

Dwa wypadki autonomicznych Tesli to za mało, by powiedzieć że te auta są niebezpieczne

Ciekawostki 01.03.2018 0 interakcji
Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz 01.03.2018

Dwa wypadki autonomicznych Tesli to za mało, by powiedzieć że te auta są niebezpieczne

Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz01.03.2018
0 interakcji Dołącz do dyskusji

Czy samochody autonomiczne powodują wypadki? Czy korzystając z autopilota można stracić życie? Owszem, miały miejsce już dwa nagłośnione śmiertelne wypadki autonomicznych Tesli na autopilocie, ale czy naprawdę winna im jest nowoczesna technologia?

Od dwóch lat trwa proces, który Gao Jubin wytoczył Tesli. Obwinia on producenta autonomicznych samochodów o śmierć swojego syna, Yaninga.

Wypadek Yaninga Jubina

Na początku 2016 Yaning Jubin zginął za kierownicą Tesli S na autostradzie w Chinach, kiedy jego auto wbiło się w tył ciężarówki obsługi autostrady, która stała na lewym pasie. Ojciec kierowcy twierdzi, że stało się to w momencie, gdy samochód jechał na autopilocie, który pozwala automatycznie zmieniać pasy po sygnale kierowcy, zarządzać prędkością na drogach i hamować, aby uniknąć kolizji.

Policja, która była na miejscu zdarzenia, twierdzi, że nie na jezdni nie było śladów hamowania, co miałoby świadczyć na niekorzyść autopilota.

Rodzina obwinia Teslę

Przedstawiciele Tesli poinformowali, że bardzo ubolewają nad utratą kierowcy, ale nie byli w stanie przeprowadzić dochodzenia z powodu zbyt dużych zniszczeń samochodu. Rodzina Yaninga Jubina nie przyjmuje do wiadomości tego tłumaczenia. Ich zdaniem winę jedyną winę za wypadek podnosi autopilot.

Proces w tej sprawia trwa już 2 lata, a strony przerzucają się swoimi ekspertyzami. Wygląda na to, że kto zbyt szybko nie dowiemy się, komu ostatecznie sąd przyzna rację.

Wypadek na Florydzie

Kilka miesięcy po wypadku Yaninga Jubina doszło do podobnego zdarzenia z udziałem Tesli S z włączoną funkcją autopilota. Sytuacja miała miejsce 7 maja 2016 roku w Williston w stanie Floryda. Joshua Brown zderzył się z naczepą ciężarówki, która skręcając w lewo była ustawiona prostopadle do nadjeżdżającej Tesli.

Samochód uderzył w naczepę, siła rozpędu zerwała dach i przepchnęła go pod naczepą. Następnie samochód zjechał z drogi, uderzył w ogrodzenie i zatrzymał się na słupie energetycznym, przewracając go na ziemię. Ani autopilot, ani kierowca nie zauważył białej naczepy na tle jasnego nieba, dlatego samochód nie hamował.

Czy autopilot jest niebezpieczny?

Nie, nie jest. Pod warunkiem, że korzysta się z niego umiejętnie. Autopilot bardziej ma asystować kierowcy w prowadzeniu, niż go w tym wyręczać. Wypadki zdarzają się codziennie, z różnych przyczyn. Niestety, nie ma miarodajnych statystyk na poparcie tej tezy, ponieważ samochody autonomiczne to jeszcze rzadkość na naszych drogach. Tym bardziej wypadki autonomicznych Tesli wzbudzają sensację, a co za tym idzie – powodują brak zaufania do nowoczesnych technologii.

Czy mamy odrzucać funkcję autopilota, dlatego że prasa nagłaśnia wypadki z udziałem samochodów autonomicznych? Na pewno nie.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać