Wiadomości

Brytyjczycy wybrali najlepsze marki 2020 r. Alfa Romeo w pierwszej 10.

Wiadomości 15.04.2020 275 interakcji

Brytyjczycy wybrali najlepsze marki 2020 r. Alfa Romeo w pierwszej 10.

Piotr Barycki
Piotr Barycki15.04.2020
275 interakcji Dołącz do dyskusji

Ok, powinienem raczej napisać, że rywalizację o tytuł najlepszego producenta według kierowców w Wielkiej Brytanii wygrał Lexus, przed Kią i Subaru. Ale to by było trochę nudne i przewidywalne. Więc skupmy się na Alfie Romeo. 

Zaraz, jaką w ogóle rywalizację?

Brytyjski Driver Power. Czyli prowadzone od lat badania (w formie ankiet) wśród tamtejszych kierowców, którzy oceniają samochody, którymi jeżdżą (nowe i używane), a potem na bazie tych opinii wybierane są m.in. najlepsze marki, najmniej awaryjne marki i modele, a także najlepsze modele. Co oznacza najlepsze? W skrócie – jak największy odsetek zadowolonych właścicieli. Proste.

I w przypadku Alfy Romeo było to…

89,85 proc. Tak, tylko nieco ponad 10 proc. posiadaczy Alfy nie było zadowolonych ze swojego wyboru.

Czyli jakość i bezawaryjność w końcu się poprawiła i Alfa Romeo jest na dobrej drodze?

Eee, niezbyt. Poza współczynnikiem zadowolenia Driver Power podaje też odsetek właścicieli z problemami (z posiadanym samochodem, oczywiście). I w przypadku Alfy Romeo problemy miało 28,6 proc. ankietowanych.

Dużo? Mało?

Dużo. Dla porównania w przypadku Lexusa ten odsetek wynosił 11,1 proc. Dla Kii – 13,3 proc. Dla Subaru – 12,1 proc. Nawet Skoda ze swoim już poprawionym TSI uzyskała tutaj wynik na poziomie 17,2 proc.

Oczywiście część tych problemów może zaliczać się do kategorii drobnych, ale jednak – problem to problem.

To pewnie Giulia albo Stelvio są bardzo wysoko, jeśli chodzi o poszczególne modele?

I to jest dość ciekawe, bo odpowiedź brzmi: nie. Jeśli chodzi o satysfakcję z posiadania poszczególnych modeli, to w czołowej 75 (!) nie ma ani jednego (!) modelu tej włoskiej marki. Ale nie ma w tym rankingu również Dacii Duster, więc można założyć, że coś jest z nim nie tak i nie ma co przyglądać mu się dokładniej.

Gdzie jest jeszcze haczyk?

Chociażby w tym, że Alfę Romeo trudno uznać za markę faktycznie popularną, więc próbka w przypadku Włochów jest raczej niewielka, a kierowcy, którzy decydują się na zakup tych aut, doskonale wiedzą, na co się piszą, więc rzadko kiedy są rozczarowani. Właściwie to sam mógłbym siebie podać jako przykład.

Ale wracając do Wielkiej Brytanii – jeśli wierzyć informacjom podawanym przez Statistę, od połowy 2016 r. aż do dziś nie sprzedawano tam zbyt wielu Alf. W najlepszych okresach udawało się miesięcznie przekroczyć próg 1000 sprzedanych egzemplarzy, ale przeważnie było ich kilkaset. W zeszłym roku tysiąc nie pękło ani razu i raczej zainteresowanie klientów ograniczało się do 200-400 sztuk miesięcznie.

Mało aut, szaleni świadomi klienci – stąd i wysoki poziom zadowolenia.

A jak poszło pozostałym?

Pierwsze trzy miejsca już znamy. Czwarte zajęła Mazda – 90,51 proc. ankietowanych było zadowolonych z aut tej marki, a 14,5 proc. miało z nią jakieś problemy. Piąta była Skoda (90,26 proc. / 17,2 proc.), szósta – Toyota (90,09 proc. / 9,6 proc.), siódma – Honda (89,95 proc. / 14 proc.), ósmy – Peugeot (89,87 proc. / 12 proc.). a dziesiątkę zamykało Volvo ( 89,55 proc. / 20,5 proc.).

A co z niemieckimi markami premium? Najwyżej jest Audi, które zajęło… 21. lokatę (88,46 proc.). Dalej jest BMW (88,04 proc., 27. miejsce) i Mercedes (87,97 proc., 28. miejsce).

TOP 30 zamyka Dacia, ale wiadomo, że w tej cenie nie dostaniemy niczego lepszego, więc 85,78 proc. powinno być raczej powodem do zadowolenia.

Czyli co, kupować Alfę?

Zawsze. Ale jakby coś, to nie ja wam poleciłem podjęcie takiej decyzji. Zawsze możecie zostać przy Dacii i mówić, że jest tylko o dwa oczka niżej niż Mercedes.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać