Ciekawostki / Wiadomości

Volkswagen płaci za reklamę Chevroleta Bolta. I sam na niej zarabia

Ciekawostki / Wiadomości 14.08.2018 139 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 14.08.2018

Volkswagen płaci za reklamę Chevroleta Bolta. I sam na niej zarabia

Adam Majcherek
Adam Majcherek14.08.2018
139 interakcji Dołącz do dyskusji

Przez dieselgate Volkswagen musi teraz finansować kampanie reklamowe, w których promuje elektryczne samochody konkurencji.

Ta reklama to element kampanii firmy Electrify America, która ma promować zeroemisyjne technologie w motoryzacji i zwiększać świadomość istnienia samochodów elektrycznych i napędzanych ogniwami wodorowymi wśród amerykańskiego społeczeństwa. Electrify America jest własnością Grupy Volkswagena. Wspomniane cele to element ugody Grupy VW z rządem Stanów Zjednoczonych, która miała zakończyć skandal z fałszowaniem wyników badań emisji spalin. Ugoda zakładała m.in., że VW ma w ciagu 10 lat wydać 2 miliardy dolarów na promowanie elektromobilności.

Jak w kreskówce

W pierwszej reklamie, nawiązano do kultowych kreskówek Hanna Barbera – Flinstonów i Jetsonów. Słabo zakamuflowanym Subaru Foresterem Outback jedzie nieogolony, nieuczesany wąsacz w kraciastej koszuli i kamizelce. Melodia z Flinstonów sugeruje, że gość nie przystaje do współczesności. Gdy staje na światłach, obok niego zatrzymuje się jego lepsza wersja – ogolona, uczesana i prowadząca elektrycznego Chevroleta Bolta. Oczywiście przy akompaniamencie melodii z Jetsonów – kreskówki o ludziach z przyszłości. Gdy zapala się zielone, Bolt wystrzeliwuje do przodu i opuszcza skrzyżowanie zanim Forester w ogóle zdąży ruszyć.

Klip kończy się kadrem z zestawem elektrycznych aut mknących po autostradzie z komentarzem, że elektryczne samochody dają więcej przyjemności z jazdy i są bardziej dostępne niż kiedykolwiek, a na ekranie pojawia się Honda Clarity, Nissan Leaf, BMW i3, Hyundai Ioniq i VW e-Golf.

Reklama sugeruje, że jeśli nie masz elektrycznego samochodu, to żyjesz w przeszłości. Nie zależy Ci na dobru planety Ziemi i nie jesteś cool. Chcesz znowu być cool? Wejdź na podłączsiędowspółczesności.com (plugintothepresent.com) i dowiedz się, jakie korzyści finansowe da Ci zakup elektryka, gdzie są najbliższe stacje ładujące i kup sobie coś na baterie. 

Boom na elektryki?

W 2017 r. w Stanach samochody elektryczne stanowiły zaledwie 1,2 proc. sprzedaży (w Chinach – 3,3 proc., a w Europie – 1,4 proc.). Według badań podobno tylko 41 proc. Amerykanów ma świadomość, że samochody elektryczne są już dostępne w regularnej sprzedaży. Electrify America ma więc przed sobą sporo roboty. Amerykańscy producenci zapowiadają wielkie inwestycje w branżę. Ford zapowiedział np., że do 2022 r. wyda na elektryki 11 miliardów dolarów. Planuje wprowadzić globalnie 40 zelektryfikowanych modeli (z hybrydami włącznie).

Electrify America oprócz promowania samochodów elektrycznych ma też przyłożyć się do rozwoju infrastruktury, m.in. przez instalację nowych stacji ładowania. W ciągu najbliższego roku wybuduje np. sieć stacji pod setką Walmartów w 34 stanach. 

Nie ma co ukrywać, że całą tą akcją VW robi dobrze również sobie. W najbliższych latach pokaże całą flotę nowych, elektrycznych modeli i uświadamianie społeczeństwu, że takie auta już istnieją i  są cool w dłuższym terminie odbije się korzystnie także na interesie samego VW. A za realizację kosztującej 45 milionów dolarów kampanii reklamowej odpowiada agencja Deutsch, która podobnie jak Electrify America, w całości należy do Grupy Volkswagena. 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać