Wiadomości

Spadkobiercy Maradony sprzedają jego auta. Wolisz BMW czy Hyundaia?

Wiadomości 08.11.2021 47 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 08.11.2021

Spadkobiercy Maradony sprzedają jego auta. Wolisz BMW czy Hyundaia?

Adam Majcherek
Adam Majcherek08.11.2021
47 interakcji Dołącz do dyskusji

Diego Maradona zmarł w listopadzie ubiegłego roku.  W grudniu tego roku ma się odbyć aukcja, która ma pomóc w spłacie jego długów.

El Dieza przedstawiać nikomu chyba nie trzeba. Diego Armando Maradona został wybrany najlepszym piłkarzem XX wieku – w oficjalnej sondzie na stronie FIFA zdobył 53 proc. głosów. Z reprezentacją Argentyny zdobył mistrzostwo świata w 1986 r. i wicemistrzostwo w 1990 r. Zasłynął też z 15-miesięcznej dyskwalifikacji, jaką nałożono na niego w 1991 r. za korzystanie z niedozwolonych substancji przed meczem – konkretnie kokainy.

Maradona zmarł na skutek ataku serca 25 listopada ubiegłego roku. Według mediów zostawił po sobie nie więcej niż pół miliona dolarów w gotówce i trochę dóbr materialnych. Ale głównie zostawił długi – w 2009 r. włoski urząd skarbowy ogłosił, że El Diez zalega z podatkami na kwotę 37 milionów Euro. Na początku tego roku media pisały, że kwota zadłużenia po śmierci piłkarza to 31 milionów dolarów.

W spłacie długu ma pomóc aukcja, która wystartuje 19 grudnia

Na liście, którą można znaleźć na stronie organizatora, znajduje się szereg prywatnych przedmiotów Maradony, w tym ubrania, meble i sprzęt elektroniczny, ale także dwa domy i trzy samochody.

Czym jeździł Diego Maradona?

Na liście pojawiły się dwa modele BMW oraz… Hyundai. Ten ostatni to model H-1 z 2015 r. – wygodny van z beżowym wnętrzem. Zdjęcia i materiał wideo sugerują, że jest utrzymany w bardzo dobrym stanie.

Drugie na liście jest BMW 750i z 2017 r., które jest zupełnie seryjne i wyjściowo ma kosztować 225 tys. dolarów.

Najciekawiej natomiast prezentuje się M4 z 2016 r.

Auto ma przejechane zaledwie 5900 km, Maradona kupił je gdy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich został głównym trenerem zespołu Fujairah. Jego M4 wygląda zupełnie seryjnie, ale egzemplarz ma podpis właściciela na kokpicie i zamontowane policyjne oświetlenie. Prezentuje się tak:

Samochód wyceniono na 165 tys. dolarów. Jak na 5-letnie BMW M4 to niemało, ale jak na pamiątkę po Maradonie – nie tak dużo. W marcu tego roku Porsche 911 964, którym piłkarz jeździł podczas gry w Sewilli w 1992 r. sprzedało się za ponad 550 tys. dolarów, choć początkowo oceniano, że powinno się sprzedać za mniej niż 200 tys. Jak będzie tym razem – przekonamy się po 19 grudnia, kiedy to zakończy się aukcja. Na pokrycie wszystkich długów raczej tak czy inaczej nie starczy.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać