Felietony

Ranking przyszłych „youngtimerów”. Najpopularniejsze auta na polskich złomowiskach

Felietony 03.07.2020 1888 interakcji
Michał Koziar
Michał Koziar 03.07.2020

Ranking przyszłych „youngtimerów”. Najpopularniejsze auta na polskich złomowiskach

Michał Koziar
Michał Koziar03.07.2020
1888 interakcji Dołącz do dyskusji

Kiedy IBRM Samar publikuje dane dotyczące najczęściej złomowanych pojazdów, moim honorem jest wróżyć, które z nich staną się youngtimerami. Czy wkrótce na zlotach zobaczymy Lanosy i Astry F?

Popularne i pogardzane podstarzałe auta zazwyczaj czeka jeden z dwóch scenariuszy. Pierwszy to droga Poloneza i Fiata 125p. Najpierw ludzie masowo się ich pozbywają, ceny osiągają dno, złomowiska są ich pełne. Kiedy litościwa zgniatarka zakończy cierpienia większości egzemplarzy, nagle przychodzi fala nostalgii za wozem, którego już nie ma. Ceny odbijają od dna, zaczynają rosnąć, a wóz ze śmiecia zmienia się w youngtimera. Druga droga to np. Daewoo Nexia. Nie ma ich już ani na złomach, ani na ulicach, a dalej są bezwartościowe. Ot, nie zapisały się wystarczająco w umysłach ludzi. Miejsca z napisami „demontaż pojazdów” wyznaczyły kres historii takich modeli.

Tyle tytułem wstępu, przede mną leży… co za bzdury, przecież nie wydrukowałem internetu. Wyświetliłem sobie ranking Samaru z najczęściej złomowanymi pojazdami w 2019 r. i spróbuję wywróżyć ich przyszłość.

demontaż pojazdów
Źródło: IBRM Samar

1. Opel Astra F, Corsa B, Vectra B, czyli liderzy złomowisk.

Astra F to wóz, który przejął po Polonezie tytuł najtańszego śmietnika do jazdy na co dzień. Gnije jak zły, ale jest dość odporny. Wersje GSI już w tej chwili są klasykami, ale najzwyklejsze 1.4 z gazem raczej nigdy nie staną się pożądanymi klasykami. Marka Opel musiałaby zniknąć, żeby Asterki boże spotkało to, co obecnie Polonezy. Podobnie Corsy czy Vectry. Może i to bardzo rozsądne, ekonomiczne auta, ale nie słyszałem jeszcze nikogo z rozrzewnieniem wspominającego swojego Opla Corsę. Ot, sprzęty AGD. Raczej podzielą los modeli takich jak Kadett – poza specjalnymi wersjami znikną w mrokach historii. Z drugiej strony nasze redakcyjne stronnictwo antyoplowskie cieszy, że auta tej marki są najczęściej złomowanymi w Polsce. Ułożyłem nawet krótki okolicznościowy wierszyk:

Za demontaż pojazdów Opel Astra
Należy się duży talerz ciasta

2. Volkswagen Golf III, Polo III, Passat B4.

Firma z Wolfsburga zajmuje chwalebne drugie miejsce na liście najczęściej złomowanych pojazdów w Polsce. Proszę o oklaski. Trójca najczęściej złomowanych modeli Volkswagena też raczej nie będzie dla nikogo zaskakująca. To, co szło jak świeże bułeczki tuż po wejściu do Unii Europejskiej, teraz trafia na złom. Czy będą z tego youngtimery? Może w niemieckim magazynie Youngtimer (polecam, widziałem kiedyś w Empiku, w Polsce ta gazeta nazywałaby się „Najtańsze samochody używane”).

Tak serio to tak, z tych Golfów, Polo i Passatów będą youngtimery, ale z wersji pokroju GTI, VR6 itp. Poza tym nie wróżę im przyszłości. Wystarczy spojrzeć na ceny i status poprzedników. Polo 86C? Nikt tego nie chce. Golf II? Albo jest złomem upalanym w lesie, albo obiektem drwin na spocie klasyków. Passaty B3 w tym czasie ciężko pracują przy przemycie przez wschodnie granice i w firmach budowlanych. To nie są auta przełomowe, takie jak Golf I, tylko dobre woły robocze. Wołów roboczych nie wstawia się do jednej stajni z końmi arabskimi.

3. Fiat Cinquecento, Seicento i Punto I.

Jestem miłośnikiem Fiata, bardzo chciałbym napisać, że wszystkie trzy modele zaludniające dziś złomowiska wkrótce staną się klasykami. Niestety oznaczałoby to, że zwariowałem. Punto to taki Golf Fiata. Wersja 1.4 Turbo pewnie będzie ciekawym jaktajmerem, a reszta skończy na śmietniku historii, podobnie jak poprzednik, czyli Uno. Jego wersja Turbo I. E. osiąga bardzo wysokie ceny, ale zwykłe egzemplarze szorują po dnie cenowym wszędzie poza Włochami. Co zaś się tyczy Cinquecento i Seicento, to głównie co do pierwszego mam pewną teorię. Otóż już w tej chwili można spotkać cieniasy pierwszej serii traktowane jak pełnoprawne klasyki. Chodzi tu o te z oznaczeniami FSM, a nie Fiat i korkiem wlewu paliwa na wierzchu. Jednocześnie liczba egzemplarzy oddawanych na złom zaczęła spadać, a wspomniane najwcześniejsze egzemplarze drożeją. Spodziewam się, że Cinquecento wypracuje sobie wkrótce pozycję podobną do Fiatów 500 i 126.

Natomiast Seicento, które obecnie króluje na złomach, pozostaje niewiadomą. O ile Cinquecento dla wielu osób było jedynym sposobem na własny samochód, to Seicento pojawiło się na rynku, kiedy Polacy już się bogacili. To oznacza, że od początku było tylko kandydatem na drugie auto w rodzinie. Do tego Cinquecento było konstrukcją w dużej mierze przełomową, a Seicento tylko jego kontynuacją. Dlatego raczej zawsze pozostanie w cieniu poprzednika. W jak dużym stopniu? Sędzia D. E. Montaż Pojazdów wyda wyrok.

4. Daewoo Lanos i Matiz.

Dodatkowe liftingi za naszą wschodnią granicą i przesadnie dług produkcja tych modeli gwarantuje, że skończą jak Nexia, Tico i Nubira. Te ze znaczkami FSO będą się pojawiać na zlotach obok równie fascynujących Polonezów Caro, reszta zniknie gdzieś na Ukrainie i w Uzbekistanie, względnie w zgniatarce. Nikt po nich nie zapłacze. Niech im demontaż pojazdów lekkim będzie.

5. Renault Laguna I, Megane I, Clio II, Scenic I, Peugeot 206

Wiecie jak wygląda rynek klasycznych aut francuskich w Polsce? Nie? To wam powiem. Nikt ich nie chce, ceny są śmiesznie niskie. Tak też będzie z tymi modelami, kiedy już wymrą. Clio V6 już jest Youngtimerem, 206 GTI wkrótce będzie, o reszcie wkrótce zapomnimy. Nawet o Lagunach V6, tak jak mało kto pamięta o pięknych Renault 25 z V6. Pozdrawiam francuskie.pl i przypominam, że ten portal jest debeściak i ich mafia też jest debeściak.

6. Ford Focus I.

To będzie youngtimer. Szczerze w to wierzę. Nie tylko był bardzo dobrym, świetnie się prowadzącym kompaktowym autem. Można nawet pominąć jego sukcesy w sportach motorowych, bo dziś już nikogo nie obchodzą. Po prostu swoją stylistyką Focus wyprzedził epokę i nawet dziś nie wygląda bardzo staro, choć ma 22 lata. Dlatego wróżę mu karierę w miarę pożądanego klasyka.

7. Seat Cordoba i Skoda Felicia.

Co?

8. Audi 80.

Wam się otworzą oczy, że to youngtimer, jak już wszystkie wyjadą za wschodnią granicę lub skończą na drzewach po zakrapianej wiejskiej balandze. Tak jak się to stało z cygarami. B3 nadal mało kto szanuje, B4 też zdąży wyginąć, zanim ktoś się nad nim pochyli. Przetrwają tylko S2 i RS2, ale tych nigdy nie było zbyt wiele.

Demontaż pojazdów – koniec niepoważnej analizy statystyk.

Można zaczynać piąteczek. Do piwa i grilla można zająć się rozważaniami czemu w zestawieniach złomowanych w Polsce aut próżno szukać Toyoty w pierwszej dziesiątce. Czy to legendarna niezawodność? Ja raczej obstawiam teorię egzotyczną:

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać