Dacia Duster Fiskal – najbardziej wszechstronny dostawczak?

Dostępna w Austrii Dacia Duster Fiskal przypomina o dawnych czasach rynku aut użytkowych. I wydaje się być doskonałym pomysłem.

Dacia Duster przebojem zdobywa Europę. Druga generacja tego modelu została w Polsce liderem sprzedaży wśród klientów indywidualnych, a ja ostatnio sprawdziłem, jak wypada w porównaniu z konkurentami. Podpowiem, że mimo niższej ceny, Dacia wcale nie jest gorsza.

Duster jest ceniony za swoją wszechstronność.

Podwyższony prześwit nie jest tu tylko po to, by auto mogło uchodzić za modnego crossovera dzielnie pokonującego krawężniki. Odmiany z napędem na cztery koła naprawdę dobrze radzą sobie w terenie – oczywiście adekwatnym do klasy tego samochodu. A gdyby tak jeszcze bardziej podnieść uniwersalność modelu?

W Austrii wiedzą, jak to zrobić.

Dopłacając 1730 euro do ceny standardowego auta można wyjechać z salonu specjalną wersją pod nazwą Fiskal. Taki Duster staje się co prawda dwuosobowy, ale za to tuż za kratą oddzielającą fotele kryje się przestrzeń bagażowa o długości aż 1640 mm i pojemności 1604 litrów. W pakiecie otrzymuje się też zaślepienie blachą bocznych szyb. Dzięki temu ładunek będzie ukryty przed oczami ciekawskich.

To nie pierwszy raz, kiedy Austriacy mogą kupić takiego Dustera. Poprzednia generacja w wersji Fiskal miała nawet nieco większą przestrzeń bagażową. Można zamówić także identycznie przerobionego Logana MCV i Sandero.

Co ważne, Duster Fiskal może mieć napęd na cztery koła.

Dzięki temu taki podniesiony dostawczak może doskonale sprawdzić się np. we flocie firm budowlanych czy instalacyjnych, które czasami prowadzą prace w terenie. Standardowego Dustera już teraz lubią drogowcy czy geodeci. Taką odmianę z pewnością polubiliby jeszcze bardziej.

Obecnie klienci, którzy chcą mieć samochód użytkowy z napędem na obie osie są albo skazani na drogie i duże auta takie jak np. Mercedes Sprinter czy Iveco Daily 4×4, albo na pickupy ze specjalnymi zabudowami. Zdolności przewozowe i komfort na asfalcie są jednak w pickupach mocno ograniczone. Takie auta również nie są tanie.

Wkrótce można spodziewać się Peugeota Riftera i Opla Combo w wersji 4×4.

Te modele będą wyposażone w napęd produkowany przez francuską firmę Dangel. To dobry pomysł, ale z zapowiedzi producentów wynika, że takie samochody nie będą miały zwiększonego prześwitu względem standardowych odmian. Z tego powodu nie będą tak przydatne w terenie jak Dacia.

Wygląda więc na to, że Duster Fiskal nie ma konkurencji.

Taki samochód przypomina też swoim wyglądem o dawnych czasach segmentu samochodów użytkowych. Niegdyś odmiany dostawcze na bazie „zwykłych” aut, głównie kompaktowych, były bardzo popularne. Ford Escort czy Opel Astra w takich wersjach stanowiły częsty widok. Obecnie na rynku zostały głównie auta miejskie typu van, zaś dostawcze kompakty wyginęły na rzecz kombivanów. Owszem, Berlingo czy Kangoo są bardziej praktyczne. Ale kompakty też miały swoje zalety – przede wszystkim nie mówiło się tu o „prowadzeniu prawie jak w osobówce”, bo… to po prostu były osobówki.

Nie powiem jednak, bym specjalnie płakał za użytkową Astrą. Za to Dustera Fiskal bardzo chętnie zobaczyłbym w Polsce. Jestem pewien, że znalazłby wielu klientów i zapełnił niszę na rynku. Oczami wyobraźni widzę go już „w pracy” gdzieś na budowie drogi. Byłoby mu do twarzy z pomarańczowym, migajacym światełkiem na dachu.