Lokowanie produktu

Za kierownicą możesz oddychać pełną piersią, niezależnie od tego, co wisi w powietrzu

Lokowanie produktu 03.11.2020 34 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 03.11.2020

Za kierownicą możesz oddychać pełną piersią, niezależnie od tego, co wisi w powietrzu

Adam Majcherek
Adam Majcherek03.11.2020
34 interakcje Dołącz do dyskusji

Wraz ze spadkiem temperatury powietrza rośnie temperatura debaty wokół problemu smogu – czyste powietrze to rzadkość. Rusza sezon grzewczy, więc trzeba zadbać o czyste powietrze… przynajmniej w samochodzie.

Co roku w sezonie grzewczym powraca debata na temat szkodliwości smogu i źródeł jego powstawania. Różni specjaliści zwracają uwagę na różne przyczyny jego powstawania. Czy bardziej szkodzi transport kołowy, czy jednak ogrzewanie domów byle czymo tym już pisaliśmy i wygląda na to, że rządzący nie do końca mają ochotę zabrać się poważnie za szukanie rozwiązań. Niezależnie od kolejnych kroków władz z problemem jakości powietrza, którym oddychamy, będziemy musieli się zmagać jeszcze przez jakiś czas. I co ważniejsze, tak naprawdę możemy sobie znacząco pomóc.

Trzeba tylko skorzystać z dostępnych narzędzi

Nie chodzi o to, by wyprowadzić się na sezon grzewczy na którąś z wysp Polinezji Francuskiej. W mieszkaniu chronić nas może porządny oczyszczacz powietrza, a w podróży można postawić na nowoczesny, samochodowy system filtrujący.

walka ze smogiem

Walka ze smogiem – z czym się zmagamy

Filtry kabinowe w samochodach dbają o wyłapywanie drobin unoszących się w powietrzu, ale mają małe szanse w starciu z pyłami PM 2,5. A niestety, jak wynika z raportów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), „długotrwałe narażenie na działanie pyłu zawieszonego PM 2,5 skutkuje skróceniem średniej długości życia, a krótkotrwała ekspozycja na wysokie stężenia pyłu PM 2,5 powoduje choroby układu oddechowego i krążenia oraz wzrost ryzyka nagłych przypadków wymagających hospitalizacji (nasilenie astmy, ostra reakcja układu oddechowego, osłabienie czynności płuc, itp.), gdyż tak drobny pył dostaje się bezpośrednio przez płuca do układu krwionośnego”. Co gorsza, te cząsteczki mają średnicę prawie 40 razy mniejszą niż ziarnko piasku i z łatwością dodają się do płuc, a stamtąd – do krwiobiegu.

Jak walczyć z pyłami PM 2,5 w samochodzie?

Jeden z najbardziej zaawansowanych systemów oczyszczania powietrza wykorzystuje Volvo. To coś znacznie bardziej złożonego niż np. filtry węglowe. Szwedzki producent wykorzystuje ładunek elektrostatyczny – powietrze trafiające do kabiny przechodzi przez element, który emituje pole elektryczne o napięciu 7000 V i bardzo niskim natężeniu. To pozwala na zjonizowanie nawet bardzo małych cząsteczek pyłów, które normalnie przeszłyby przez filtr. Filtr kabinowy ma ładunek dodatni, a zjonizowane cząstki pyłów – ujemny, dzięki czemu przyciągane przez filtr, zostają na jego powierzchni. W efekcie w kabinie praktycznie nie ma zanieczyszczeń, co potwierdza informacja na ekranie systemu multimedialnego.

walka ze smogiem

Czy powietrze faktycznie jest tak zanieczyszczone?

Latem, przy dobrej pogodzie, problem nie jest szczególnie dokuczliwy. Obowiązująca norma wynosi 20 mikrogramów zanieczyszczeń na metr sześcienny powietrza. Jednak wystarczy jeden dymiący diesel, żeby jakość powietrza spadła radykalnie, a ilość pyłów wzrosła szokująco. Jazda za zwykłym, przydymiającym gratem z silnikiem wysokoprężnym oznacza, że na zewnątrz jest około 120 ppm. Jeśli auto osobowe wypuszcza w naszym kierunku chmurę czarnego dymu, to chwilowe stężenie pyłów zawieszonych PM może wynieść ponad 300 ppm. A jeśli do tego ten samochód jest ciężarówką, to wartość może wskoczyć na poziom nawet 600 jednostek, co już mocno utrudni normalne oddychanie.

Czy system Volvo faktycznie radzi sobie z takimi zanieczyszczeniami?

Sprawdziliśmy to jakiś czasu temu korzystając z profesjonalnych narzędzi. Przeprowadziliśmy testy w zasymulowanych, ekstremalnych warunkach, w których wartość zanieczyszczeń przekraczała chwilami nawet 1000 jednostek. Nawet w takich warunkach wartości zanieczyszczenia w kabinie wzrosły do 31 jednostek, ale szybko spadły do poziomu 3-5. W ciągu kilkunastu sekund układ oczyszczał to, co wpadało do kabiny i to bez zamykania obiegu powietrza, co powodowałoby dodatkowo wzrost stężenia CO2. Układ od dawna działa na rynku chińskim, a tamtejsze stężenia pyłów są najwspanialsze na świecie.

walka ze smogiem

Na życzenie klienta Volvo wyposaża w ten układ wszystkie swoje modele, z wyjątkiem XC40. Jeśli ktoś jeździ głównie w trasie, to być może nie uzna za stosowne wydawać na to rozwiązanie 1300 zł. Ale dojeżdżając codziennie do miasta z jego obrzeży, w sezonie grzewczym można oszczędzić sobie wąchania dymu z kominów okolicznych domów, czy wdychania spalin, pyłu z klocków hamulcowych i zanieczyszczeń wzburzanych przez koła samochodów. I oszczędzić tego samego członkom rodziny. To zaleta, której przecenić nie sposób.

artykuł powstał przy współpracy z marką Volvo

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać