Wiadomości

Czteroosiowy Citroen CX Tissier został zbudowany do upokarzania kierowców Alfy Romeo

Wiadomości 30.04.2023 56 interakcji

Czteroosiowy Citroen CX Tissier został zbudowany do upokarzania kierowców Alfy Romeo

56 interakcji Dołącz do dyskusji

Citroen CX Tissier to jedna z najpiękniejszych autolawet, jakie kiedykolwiek powstały. Mam dla niej specjalne zadanie przy obsłudze pojazdów marki Alfa Romeo.

Jeździsz Alfą Romeo? Wstajesz rano, przekręcasz kluczyk, a auto nie działa? Dzień jak co dzień – myślisz – ale przynajmniej masz piękne dzieło włoskiej motoryzacji. Zrodzone z pasji, zbudowane przez firmę, która wychowała Enzo Ferrariego. Nieważne, że mechanicznie jest to kapryśna Włoszka, bo i tak jest najpiękniejsza. Dzwonisz po lawetę i na miejscu pojawia się czteroosiowy Citroen CX Tissier. Nagle okazuje się, że autolaweta jest piękniejsza od Alfy, bardziej wyjątkowa i do tego jeszcze działa – chcesz już chusteczkę? Może lepiej poczekaj, aż zasiądziesz w jej wnętrzu. Jest wyjątkowe, nietuzinkowe i bardzo francuskie. OK, teraz jest czas na chusteczkę. Ale ogarnij się w miarę szybko, bo Tissier ma 160 KM i poradzi sobie ze sprawnym transportem Alfy bez najmniejszego problemu. A głupio byłoby spotkać się ze „wszystkimi” w serwisie z taką rozmazaną miną.

Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Czym jest czteroosiowy Citroen?

To dzieło francuskiej firmy Tissier. W jej zakładach dokonywane były modyfikacje DS-ów, CX-ów oraz XM-ów, które wyposażano w zabudowy specjalne. Marka Tissier była odpowiedzialna za dostawczaki, karetki pogotowia, kampery no i lawety. Unikatowy CX ze 160-konnym silnikiem oraz trzema tylnymi osiami to prawdziwe dzieło sztuki w nudnym świecie lawet. Auto zostało wystawione na sprzedaż we Francji za niebagatelną kwotę 190 tys. euro.

Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Prezentowany, burgundowy CX pochodzi z 1978 roku. Fabrycznie była to podobno wersja 2400 GTI, ale Tissier zadbał, żeby auto długo nie pozostało w stanie fabrycznym. Za przednimi siedzeniami pojazd został przecięty. Tylna kanapa trafiła pewnie do jakiegoś garażu jako ozdoba, a Citroen został wyposażony w platformę do przewozu samochodów. CX ma nawet wyciągarkę i dwa koła zapasowe. Jego 2,3-litrowy silnik ustąpił miejsca większemu motorowi z turbodoładowaniem i teraz auto ma 160 KM.

Citroen CX Tissier
Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Czteroosiowy Citroen CX Tissier jest wyjątkowy w każdym calu

Kiedy Citroen CX opuszczał zakłady Tissiera podobno miał tylko 6 kół, ale aktualny właściciel zdecydował się na kolejne zmiany. Pojazd miał służyć do transportu kolekcji zabytkowych samochodów m.in. z hydropneumatycznym zawieszeniem. Dwa dodatkowe koła pozwoliły lepiej rozłożyć ciężar ładunku. Ponadto złagodzono kąt najazdu, co pozwoliło ułatwić załadunek samochodów o niskim prześwicie. Citroën CX otrzymał burgundowy lakier, a także przeszedł kompletną odbudowę czarnego wnętrza.

Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Podobno powstało kilkanaście auto lawet na bazie CX zmontowanych przez Tissiera. Nie wiadomo, ile z nich przetrwało do dziś, ale wiemy, ile kosztuje ta czerwona. Obecny właściciel oczekuje za nią 190 tys. euro. Sporo? Nawet bardzo, ale z drugiej strony wkurzanie właścicieli zepsutych Alf Romeo jest bezcenne.

Fot. SNC CITRO-COLLECTION

Czytaj dalej:

Niepotrzebnie wpisałem w OLX „autolaweta trzyosiowa”. Oczy płuczę od pół godziny

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać