Ciekawostki

Cupra – po co Seat stworzył nową markę?

Ciekawostki 24.02.2018 0 interakcji
Artur Maj
Artur Maj 24.02.2018

Cupra – po co Seat stworzył nową markę?

Artur Maj
Artur Maj24.02.2018
0 interakcji Dołącz do dyskusji

Do tej pory oznaczenie Cupra można było znaleźć na najmocniejszych modelach Seata. Od teraz będzie to oddzielna marka. Czy to ma sens? 

Najprościej mówiąc Cupra ma oferować najmocniejsze i najdroższe modele Seata, ale już bez logotypu hiszpańskiej marki. Podczas prezentacji Ateki szef marketingu Seata – Wayne Griffiths – zasugerował, że pod nową marką zostaną zaprezentowane także zupełnie nowe modele, zbudowane specjalnie dla niej. CEO Seata – Luca de Meo – był bardziej powściągliwy w przewidywaniach, stwierdził enigmatycznie, że „jest możliwe by na platformie Seata budować samochody, które będą wykonane inaczej”. Dodał jednak, że mimo, że jest to możliwe, trzeba pamiętać, że producenta musi być na to stać. Stworzenie nowego samochodu kosztuje, a wszystko musi mieć ekonomiczne uzasadnienie.

Cupra – jakie modele

Podczas premiery pierwszego modelu – Cupry Ateki – przedstawiciele firmy zapowiedzieli, że w ciągu najbliższych trzech lat zaprezentują siedem modeli. Najbliższe debiutu rynkowego są Ibiza i Arona, nieoficjalnie mówi się też, że gotowe są już nowe Leony. Podczas prezentacji pokazano też szkice nowego SUV-a, który pewnie będzie odpowiednikiem Seata Tarraco. Niewykluczone, że Seat stworzy dla Cupry nowe odmiany SUV-ów z bardziej sportowymi nadwoziami, będące alternatywami dla zwykłych SUV-ów Seata – na podobnej zasadzie jak BMW X6 jest bardziej sportową odmianą modelu X5.

Czytaj również: Nowy Volkswagen Taigo – pierwsza jazda. Już wiem, co mi w nim nie pasuje

Nie ma się natomiast co spodziewać, że każdy model Seata będzie miał odpowiednika w Cuprze. Griffiths zasugerował, że nie ma planów np. na stworzenie mocniejszej wersji modelu Mii. A przecież niedawno VW zaprezentował wersję GTI swojego modelu Up. Według Griffitha bardziej prawdopodobne byłoby zaprezentowanie elektrycznego malucha. Co ciekawe, póki co nie ma planów na wprowadzenie do sprzedaży Cupr z silnikami wysokoprężnymi. Podobno bardziej prawdopodobna jest wprowadzenie do oferty modeli z napędem hybrydowym typu plug-in.

Cupry będą sprzedawane w obecnych salonach Seata, choć nie wszystkie będą miały pełną gamę modeli, z samochodami demonstracyjnymi i specjalnie przeszkolonymi handlowcami, tzw. Cupra Masters.

Dlaczego Seat wydzielił Cuprę

Pierwszy powód według de Meo to fakt, że są rynki, na których Cupra ma bardzo duży udział w sprzedaży Seata – np. w Niemczech to 10-15%. Wydzielenie marki pozwala na większe odróżnienie od Seata, a to pozwoli na sięgnięcie po nowych klientów. Dodatkowo są rynki, na których klienci zwracają ogromną uwagę na wizerunek i nie myślą o Seacie, bo jest marką zbyt zwykłą, za bardzo mainstreamową.

Trzeba też pamiętać o tym, że zgodnie z obecna polityką koncernu Volkswagena nie wszystkie rozwiązania technologiczne są dostępne dla każdej marki – ma to ograniczać wewnętrzną konkurencję i usprawiedliwiać różnice cenowe. Wyodrębnienie Cupry jako osobnej marki, ale jednak z założenia droższej niż Seat może stworzyć furtkę pozwalającą na adaptację rozwiązań niedostępnych dla Seata. Pozwoliłoby to np. na stworzenie Leona w wersji hatchback z napędem na 4 koła. Dziś takie rozwiązanie dostępne jest tylko w odmianie kombi, a jeśli wolałbyś czteronapędowego hatchbacka musisz kupić raczej VW Golfa R.

Można sobie wyobrażać, że do Cupr będzie można dokupować też elementy wyposażenia dodatkowego i akcesoria niedostępne dla zwykłych Seatów.

Dla kogo jest Cupra

Cupra ma być ulokowana gdzieś pomiędzy markami zwykłymi, a markami premium. Griffiths podkreślił, że Cupra nie aspiruje do grona marek premium. Ma trafiać do młodszych klientów, którzy nie chcą być z nimi kojarzeni. Producent liczy, że nową marką podbierze klientów konkurentom – zakłada, że aż 80% samochodów będzie trafiało do tych, którzy dotąd jeździli autami innych marek.

Szef marketingu dodał jeszcze, że Cupra ma tworzyć swego rodzaju plemię. Stąd logotyp marki, który ma przypominać plemienny znak. Nie próbuje udawać, że za marką stoi jakieś dziedzictwo. To ma być coś nowego. Klienci mają się identyfikować z marką i mieć poczucie należenia do wspólnoty. Czy kampanie online, eventy i sprzedaż gadżetów z logotypem marki wystarczą do osiągnięcia takiego celu – to pokaże czas.

Otwarte pozostaje też pytanie jak wydzielenie z Seata najciekawszych modeli wpłynie na postrzeganie pozostałych modeli w gamie. Gdy z Seata zniknie hiszpański temperament i nie będzie „auto emocion”, kto będzie chciał nim jeździć?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać