Wiadomości

Cupra Born z oficjalną polską ceną. Elektryczny hatchback za mniej niż 150 000 zł

Wiadomości 26.10.2021 126 interakcji

Cupra Born z oficjalną polską ceną. Elektryczny hatchback za mniej niż 150 000 zł

Piotr Barycki
Piotr Barycki26.10.2021
126 interakcji Dołącz do dyskusji

Przy czym model za mniej niż 150 000 zł nie będzie tym, który będzie można zamówić na początku. Pierwsi klienci będą musieli zdecydować się na droższy i jednocześnie mocniejszy wariant Cupry Born.

Debiutująca w naszym kraju Cupra Born będzie bowiem wyposażona w silnik elektryczny o mocy 204 KM, zasilany z akumulatora o pojemności 58 kWh. Takie parametry mają pozwolić na rozpędzenie się do setki w 7,3 sekundy i przejechanie bez doładowywania do 427 km. Cena? 167 900 zł, chociaż konfigurator na stronie Cupry pokazuje, że można będzie tę cenę podnieść poprzez zakup pakietów i opcji – takich jak np. panoramiczny dach, oświetlenie ambientowe czy system bezkluczykowego dostępu.

W przyszłym roku pojawi się też wariant z pakietem e-Boost – z silnikiem o mocy 231 i dwoma wariantami zestawu akumulatorów. Jeśli wystarczy nam 58 kWh, to zapłacimy 174 200 zł, natomiast jeśli wolimy mieć 77 kWh – już 197 500 zł.

A gdzie ta tańsza Cupra Born?

cupra born cena

Również w przyszłym roku. Cupra Born 45 ma być, zgodnie z nazwą, wyposażona w zestaw akumulatorów o pojemności 45 kWh, co pozwoli przejechać maksymalnie 349 km. Startując spod świateł, raczej nie poszalejemy, bo 150 KM pozwoli rozpędzić Borna do setki w 8,9 s – przy standardowej, spokojnej jeździe nie powinno to być jednak większym problemem.

Cena? 147 800 zł, czyli o ok. 20 000 zł mniej niż wersja 204 KM z większym akumulatorem. Z drugiej strony – bliźniaczy Volkswagen ID.3 kosztuje o 10 000 zł więcej, ma podobną moc silnika i przy okazji większy akumulator (58 kWh). Trochę zaczynam się już gubić w portfolio grupy Volkswagen, co jest bardziej sportową, a co tańszą wersją czegoś innego.

Z kim będzie rywalizować Cupra Born?

W Polsce – pewnie przede wszystkim z samochodami spalinowymi. I podejrzewam, że będzie mieć trochę pod górkę, biorąc pod uwagę fakt, że za 163 200 zł można mieć chociażby 300-konną Cuprę Leon, która do setki katapultuje się w 5,7 s. Jestem bardzo ciekawy, w jaki sposób Cupra będzie chciała przekonać klientów, żeby mając pieniądze (albo zdolność leasingową) w tych okolicach, wyszli z salonu z umową na Borna, a nie Cuprę. To może być naprawdę fascynujące.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać